reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Kasienka - myslalam, ze nie bede Ci musiala tego napisac wprost (zwlaszcza w Sylwestra ;-) ) ale widze, ze sie nie obejdzie. A wiec wale prosto z mostu: wkurzasz mnie do zwywego sugerujac po raz setny, ze nie jestem konsekwentna matka. Odpowiem Ci wiec raz i mam nadzieje, ze wystraczy i wiecej nie bedziemy do tego wracac, bo w przeciwnym razie bedzie nam grozic klotnia a wolalabym uniknac. Otoz ja nie mam wielkiego problemu z placzem i wrzaskiem, jak czegos zabraniam. Takie ataki zdarzaja mu sie glownie jak jest zmeczony czy zabkuje albo ogolnie ma gorszy dzien. Glownie piluje mi nerwy jojczeniem. Niemniej bez wzgledu na to, czy reaguje spokojnie, jojczeniem czy histeria - zakaz jest zakaz i nie ustepuje. Mam zasade, ze nigdy nie odmawiam dziecku bliskosci - przytulic moze sie zawsze, czy w dzien czy w nocy, gdy tylko zechce. Uwazam, ze to jego swiete prawo. Przy zakazach jestem jednak zimna i konsekwentna. Mam temperamentnego psa i wiem, co to znaczy raz pozwolic a raz nie = wlezie na glowe (nie, nie dopuscilismy do tego ale wychowanie psa jej pokroju to ciezkie wyzwanie i trening konsekwencji, o jakim wiekszosc wlascicieli psow nawet w koszmarach nie snilo :-p ). Sek w tym, ze moj dziec zazwyczaj ignoruje zakazy, mimo ze je rozumie i zna konsekwencje. Patrz slynny przyklad psich misek, po ktorych dotknieciu poza kazaniem ma myte raczki i przebierane skarpetki - trzy rzeczy ktorych niecierpi a i tak powtarza codziennie. Wiec gdybym miala kanape, na ktora musze uwazac (a nie mam, bo mamy starego rzecha, ktorego nie wyrzucilismy tylko dlatego, ze na nic sie nie umielismy zdecydowac :sorry2:) to i tak by sie na nia pchal, ile razy bym nie zakazywala i go z niej nie znosila. No i co jakis czas nie starczyloby mi refleksu i by narobil szkod. Takim sposobem liczba zniszczonych bombek wynosi u nas 7. To nie kwestia konsekwencji a charakteru dziecia (albo przynajmniej jakiegos buntowniczego okresu w jego rozwoju). Zlez wiec ze mnie w tej kwestii raz na zawsze, bo przestane sie ogladac na forumowy pokoj i Twoj stan i bede bardziej dosadna w slowach. O rade Cie nie pytalam :wściekła/y:

Dalej nie doczytalam, bo mi przeszkodzilo wkurzenie na Kasienke:no:
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziewczyny z dziećmi ze skazą powiedzcie mi czym smarujecie pieczywo ?????? bo kurde muszę tej mojej ograniczyć nabiał bo porobiły jej się szorstkie łokcie i okolica ich i normalnie nie mam pomysłu na smarowanie :-:)-(

aronia doczytałam że dostałaś sok z aronii, ja też mam i jakoś nie mogę się przełamać do jego picia, aż na samą myśl mi cary przechodzą, a ponoć starczy jedna łyżeczka dziennie


co do maluchów i zabranianiu im czegoś to u mnie jest tak, że ja mogę sobie gadać choć staram się postawić na swoim i po 10 razy ją ściągać z czegoś na co nie wolno było jej wejść tylko, że czasami wymiękam i daję na luz bo bym się zagadała, a cierpliwości mi brak
 
aronia prywatne zale do konkretnej osoby i w takim tonie to na priv wysylaj a nie zasmiecasz forum i psujesz atmosfere



macku
kochana ty zawsze jak filip z konopii wpadasz i znikasz :D szczescia w nowym roku!
 
josie ale przecież aronia nic złego takiego nie napisała w swoim poście, także dajmy sobie na wstrzymanie w ten ostatni dzień roku :-):happy2::sorry2:

maćku u nas tak samo z zabawkami ale tego to nie żałuje bo mała teraz zaczyna się nimi bawić oprócz szczeniaczka uczniaczka, jakoś go omija z daleka :-)
 
Tiramisu w lodówce zobaczymy co z tego wyjdzie :) dla młodego zrobiłam trochę zmienioną wersję :) z malinami.
Paszteciki babcia upiekła, jeszcze zrobię sałatkę, a raczej mieszankę sałat, bo po świętach nie mam ochoty na żadne sałatkim, a i jeszcze skrzydełka faszerowane są tylko kto to wszystko zje:szok::szok:
 
Aronia nie ma sie co wkurzac :) bo ja sie zapytalam :) bo jakos ciezko mi po prostu pojac zeby dziecko bylo az tak zlosliwe :) juz wiecej tego tematu nie podejme :p

przepraszam rowniez ogol Was i nie kloccie sie o moja glupote :)

Maćku sliczny suwaczek


no i zycze Szczesliwego Nowego Roku, zeby sie wiodlo, marzenia spelnialy, a dzieci rosly jak na drozdzach
 
Maćku to ja mam problem że zdejmowaniem skarpetek. Kapcie też mamy ale nawet nie próbuje już zakładać.
Ja sposobu na niezdejmowanie nie znalazłam. Znalazł mój K tyle że mi ten sposób nie pasuje w ogóle. Daje dziecku smoka. Przestaje się drzec co logiczne zresztą i zapomina że ma na stopach skarpetki.
Wkurza mnie tym bo mały już dawno ze smokiem w dzień nie chodzi a teraz zacznie bo tatuś pozwala. Wychodzi z założenia że woli aby był zdrowy i miał krzywe zęby. K....wa przecież skoro 3 tygodnie śmiga na boso i się nie przeziebil to nic mu nie będzie. Hartuje się po swojemu ale K nie wytłumaczę.

Kochane Szczęśliwego Nowego Roku życzę.
 
Mlodak moja aptekarka ma wnuki w kanadzie i mowi ze oni cala zime na boso lataja po domu i sie tak hartuja ze niby nie choruja:) szkoda zeby teraz znow smoka mu dawac jak juz sie odzwyczail... Mezowie to maja pomysly...

Macku no wlasnie, suwaczek, ach ach:)

Jade wlasnie do krakowa na sylwka, maz juz z rodzicami nie wytrymywal psychicznie haha
 
Agaundpestka - z aptecznych rzeczy mozna cynk+selen (dzialaja przeciwwirusowo), z domowych: cebula/czosnek/chrzan (dzialanie przeciwbakteryjne), jajka (maja duzo cynku+selenu ;-) ), herbatka z dzikiego bzu (dziala przeciwzapalnie) - mozna z syropem malinowym, bedzie jeszcze lepiej :tak:

alinjenka
- jakie ksiazeczki Twojej nie interesuja? Moj pomysl: idz z mala do spokojnego miejsca, gdzie jest duzo ksiazek - idealnie do biblioteki (w czytelni mozna na ogol za darmo i bez karty) i na spokojnie poogladjacie rozne typy ksiazeczek - klasyczne, multiobrazkowe (typu Czersniowa), ruchome, trojwymiarowe, z bajkami, ze zwierzatkami, z rysunkami lub ze zdjeciami - popatrz, czy jej sie cos spodoba i jak okreslisz jej typ mozesz smialo kupic :tak:U nas hitem dlugie miesiace byla historia designu (w meblarstwie i architekturze) po rosyjsku :eek: dzieci lubia swoimi pomyslami zaskakiwac doroslych :-)
Wlasciwe motywowanie do UU rozumiem jako dodawanie otuchy mamom probujacym (absolutnie niezbedne moim zdanieniem) a nie przekabacanie na sile tych, ktore nie chca. Do mlodych mam trzeba duzo serdecznosci, zyczliwosci, zrozumienia i wyczucia - dlatego dobre polozne sa na wage zlota a te wredne moga straumatyzowac :-(
Moze zrobimy paczki i wyslemy nasze soki aroniowe Aylin? ;-)

Kasienka
- nie sadze aby to byla zlosliwosc. Tzn. zlosliwosc tez sie zdarza ale, odpukac, rzadko. Raczej wdal sie po prostu w ojca (no i w mame po czesci tez ;-) ). Jest uparty i lubi eksperymentowac (dzis probowal wsadzic psu pod ogon kwiatek z lego :szok: ) I takim sposobem jesli widzi nas kilka razy dziennie przy psich miskach (karmienie, dolewanie wody), wieszajacych rzeczy (sciagniete przez niego) na choinke, wlaczajacych/wylaczajacych lampki choinkowe - uwaza, ze to nic zlego i on tez chce. Nie akceptuje roznicy co wolno a czego nie miedzy dzieckiem a doroslym. Mam nadzieje, ze z czasem zrozumie roznice. No coz, kazda z nas ma swojego mola, co ja gryzie ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej :-)

Wpadlam Kochane życzyć Wam samych radosnych dni w Nowym Roku, duzo zdrowka dla Was i dzieci :tak: Radości, pomyślności i sukcesów :tak:
Wszystkiego co najlepsze!!!

my mieliśmy siedzieć w domu ale o 17 idziemy do znajomych :tak: Wiadomo, ze z moimi śpiochami nie będziemy do 24 ale 3, 4 godziny posiedzimy, zawsze cos :tak: a pózniej sami w domu.
Wlasnie zrobiłam sałatkę, młody śpi a Kuba z tata bawią sie oczywiscie klockami lego. Czasami naprawdę sie zastanawiam który z nich ma większa radochę :-D

Jeszcze ze raz Happy New Year :-)
 
Do góry