hej
Ja dla odmiany dziś nie mogłam spac, budziłam sie w nocy, a o pierwszej to nawet na bb weszłam przez komórke zeby zobaczyć co u Was
Mati spał dobrze. Dziś jest u babci i mam nadzieje ze ominie go przeziebienie. Pani dyrektor bardzo sie zmartwiła tym ze Mati mogł znów coś załapać. Ogolnie mam wrażenie, ze bardzo jej zależy na zdrowiu podopiecznych, jak Mati ostatnio był chory to dzwoniła i pytała sie jak maluch sie czuje i ze bardzo za nim tesknią:-)
Dół ogólny ( podstawa chorobowa moja) a do tego złośc na siebie ze pzrez moja nieodpowiedzialność Mati mógłby znowu byc chory.
Ale dziś ide do Pani doktor - dowali odpowiednia ilosć hormonów i wit D. - samopoczucie sie poprawi. Mati nie wykazuje jak narazie oznak pzreziebienia, więc musi być dobrze:-)
Kasienka - mam nadzieje, ze Nikosiowi przeszło całkowicie.
Aronia - jak dziś nocka
Aga- w sumie to nie podejrzewałam Cie o spędzanie w ten sposób wolnego czasu, ale wiesz nigdy nić nie wiadomo;-)
Co u Calineczki??
Zaza- światełko w tunelu :-) Potrzeba Ci kolejnego bobaska, wtedy nie bedzie czasu na zastanawianie sie dlaczego Serdzi załapał rękę Taty a nie Twoja;-)
Bo jedno jest pewne kocha Was jednakowo
Kasiek - jak u Was????
Munka - prezentacja gotowa???
Co do szczepienia - pomysł dobry. Nie wiem czy to ma zwiazek ( pewnie tak) ale po zaszczepieniu Adi mniej choruje. Ja szczepiłam po 2 roku ( a nawet po trzecim) - jedna dawka, ale kłuty był. Nawet nie wiedziałam,zę moze byc doustnie. Matiego tez bede szczepić jak najszybciej.
Papitka - dobrze ze u Was już tylko 5 zostały. Co do zawłaszczanie wszytskiego dla siebie - Mati ma takie fazy, a jedynakiem nie jest i chodzi do żlobka.
Któraś pytała o picie z butelki ze smoczkiem ( ucikło mi która
). Mati już nie pije ze smoka ( wcale nie pije mm), picie z niekapka, kubka treningowego, kubka zwykłego lub przez słomkę. Jednym słowem różnie
)))
Josie - współczuje nocki. Dobrze ze koniec końców sie dogadaliście ;-)
Przypomniała mi sie wczorajsza sytuacja z kupą.
Wracamy z przedszkola na piechotkę. W połowie Adi mówi,że chce kupę. Przyśpieszamy kroku, ale paniki nie ma, bo u A to raczej ciężko idzie. Za chwilę Mati łapie sie za pupe z tylu i mowi Siiii ( na kupe tez mówi ssiii).
) Dotarliśmy do domu, zdązyliśmy ufffff. Mati pieknie zrobił kupke na nocnik.
Ogólnie ostatnie kupki laduja tylko w nocniku ( daje znać) . Zużycie pieluch spadło ogomnie. W poniedziałek jak wrócił z przedszkola z sucha pieluchą to do pójscia do przedszkola na drugi dzien swoje potrzeby załatwiał na nocnik.
)) albo na podłogę, bo sikać to on chce tylko na stojąco,a siusiaka trzymać sam jeszcze nie umie, jak próbuje mu pomóc to krzyczy i odpycha mi rekę.
)
Jest tylko jeden problem - uprzedziłam Panie w przedszkolu że Mati woła Sii, ale prawdopodobnie ani razu nie zawołał. nie wiem o co chodzi. Moze potzrebuje czasu, zeby tam sie otworzyć, albo ma za dużo atrakcji i nie ma czsu na takie rzeczy???
Kasienka - a jak u Was z sikaniem w złobku???
Asik - jak podróż i wizyta u lekarza???