muszę za tymi tubkami się rozejrzeć, ale na razie S obsypany masakrycznie, w wózku znalazłam zaschnite resztki czegoś, co przypominało rogala, ale teściowa oczywiście twierdzi, że nie dawała mu nic innego :/ a ja teraz nie mam pojęcia co to może być, może te chrupki kukurydziane? tak w składzie jest jakieś E... to może to to...
a że teściowa się wypiera czegokolwiek to zakazałam dawać zwykły chleb i znowu wracamy do kukurydzianego
oczywiście bez jej wiedzy dalej glutenowy chleb będę podawać i obserwować, ale jej o tym nie pwoiem, bo dla niej chleb to chleb, bułki i wszystko, a my dajemy młodemu z jednej sprawdzonej piekarni i nic nie było, a tu nagle taki klops
cału brzuszek w krostkach, dekolt też
Nie radzę sobie jest 2:05 a jw leże i płacze. Od tygodnia leczę swojego kota i żadnych efektów. Od wczoraj nie je i nie pije już. A najgorsze że juz brak kasy na dalszą diagnozę. Od tego wesela w maju nie możemy sie odbić. Wydalismy wtedy ponad 1000zł. Miałabym za co leczyc grubego. K chce go uśpić. A ja nie umiem podjąć decyzji. Tak bardzo go kocham. Wymiotowal znów przed chwilą. Jest zrezygnowany.
Do tych atrakcji mam opryche i boje sie ze malego zaraze.
Musimy kupic wegiel na zime i tu powraca problem kasy. Oszczędności brak.
Zaczynam żałować decyzji o dziecku. Bo nawet nie mogę kupić mu glupiej ksiazeczki za 3,90zl. Nie wspomnę juz o dobrych butach.
Zaczęłam przegladac ogłoszenia i dzwonić w sprawie pracy. Porażka. Brak konkretnego wykształcenia i znajomości języka mnie dyskwalifikuje.
Dzis wracając z lecznicy o mały wlos nue potracilam dziewczyny na pasach. Tak mialam mysli przejętegrubym. Na szczęście wyhamowalam. Całą drogę sie trzęsłam potem. Nawet na kierowce sie nie nadaje. Nie przyznałam sie K bo by jutro nue dal mi jechać a muszę. Najwyzej bede miala dług u weta.
Wybaczcie ale musiałam to napisac, wyrzucić z siebie. Nawet nie mam z kim pogadać.......
przytulam mocno!!!! niogdy jeszcze nie miałam takiego dylematu odnośnie pupila, dlatego nie będę nic doradzać, bo nawet nie wiem co
jednynie może warto szczerze porozmawiać z weterynarzem?
szkoda, że na brak kasy nie mogę też nic poradzić... twoje myśli, że żałujesz decyzji o dziecku rozumiem, pewnia każda z nas z jakiegoś pwoodu taką myśl miała, ale przecież to tylko chwilę zwątpienia w ciężkim okresie dla nas
A Szymek będzie cię kochał z kasą czy bez!!!!
Paulina z opisu wygląda to na bardzio ładną uroczystośc pogrzebową, a co do pubu potem - no cóż u nas wszystcy idą do domu, gdzie tez zwykle pije się alkohol, a ludzie tylko stwarzają pozory żałobności