reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

niespodzianka - tu gdzie mieszkam <<Urine test containers>> sa za darmo za rowno w przychodni jak i w aptece/pharmacy.

Tak jak pisalam w czwartek polozna przychodzi do mnie do domku, a na dzisiejszej wizycie juz mnie zapisali na genetyczne ale na to to juz do Glasgow musze jechac:tak: Teraz musze czekac na list ze szpitala z Glasgow kiedy to badanko bedzie:-)

Ja nie musialam jechac daleko, ale moje maluskie bylo uparte i sie nie odwrocilo odpowiednio. Wszystko zmierzone, tylko nie przeziernosc. Tak wiec za tydzien musze isc na tzw quad test.

Widze, ze rosnie Ci maly rozbrykaniec. 2.7 cm a juz taki ruchliwy :)
 
reklama
Ja aż tak bardzo się nie dołuję, tylko smutna jestem, a z drugiej, może aż głupio, szczęśliwa. Wiecie dlaczego:zawstydzona/y:

Ja mojego bobaska tylko raz widziałam. Mój gin uważa, ze jedna wizyta w miesiącu wystarcza. To bardzo wyluzowany człowiek, i przy nim wszystkie dziewuchy luz łapią, dlatego ma tyle zadowolonych pacjentek, chociaż są takie którym to przeszkadza.
9 grudnia idę na drugie usg (genetyczne) i znowu zobaczę maluszka. Już nie mogę się doczekać:-)

Wiecie co, ja jakoś czuję, ze wszystko będzie dobrze. Wiecie, tak wewnątrz siebie i staram się zawsze mojemu wnętrzu dojść do słowa, jak za dużo zaczynam analizować i się stresować:-D To bardzo zdrowe. Wsłuchajcie się w siebie, a zobaczycie że od razu przejdą wam wszystkie lęki:tak:
 
gkvip2505- racja, ja slepa jestem, moje gratulacje! Super!
Niespodzianka- ja tez zupke podpatrzylam u mojej starszej cioci (siostra dziadka, wiec wiekowa Pani), do ktorej jak bylam mlodsza, rodzice czesto mnie wysylali, ktora gotowac absolutnie nie umiala, ale ta mieszanka niesamowicie mi zasmakowala, mimo, iz byla pewnie przypadkowym jej wybrykiem ;)
Zupka to normalna jarzynówka na mięsku, ale ona do włoszczyzny (por, marchewka, pietruszka, seler) dodawala ziemniaki, pokrojone właśnie buraczki i pieczarki. Te pieczarki z burakiem, dają naprawdę super smak, chociaz na pierwszy rzut oka nie komponuja sie jako razem- ale rezultat dobry.
Ja tu niestety nie mam pietruszki, ani selera korzeniowego, wiec dodaje tego naciowego i robie bez pietruszki- wg. mnie smak sie nie zmienia.
 
dziewczyny napisałam zeby mnie źle nie zrozumiec!
piszmy o sobie, o swoich obawach, zmartwieniach, o tym co nam spac nie dało, czego nie wiemy i w ogóle piszmy o sobie!!!
Zaproponowałam, zeby narazie uniknąć tematów co złego w ciąży spotkało naszą sąsiadkę, czy komu umarł niemowlak...
nie uwazam, zebym wpadała w paranoje i prosiła o to bysmy nie słuchały wiadomosci bo poronimy.
nanulinka - mam nadzieje, ze źle mnie nie zrozumiałaś!!!:zawstydzona/y: cieszę sie ze z nami jestes i nas wspierasz. Mam nadzieję, ze tez Ci dodajemy sił, choć troszeczkę..:sorry:

sicipol - muszę kupic zbożową:cool2::cool2:

gratuluje wszystkich wizyt i usg!!!
 
Witajcie:-) Dopiero co nadrobiłam wasze posty a uzbierało się ich troszeczkę. Wczoraj wzięłam się za ich czytanie ale wichura porwała mi internet i resztę prądu. Swoją drogą ciekawa jestem jaki będzie babyboom w sierpniu, po tym zaniku prądu...
Gratuluję wszystkim szczęściarom, które podglądały maluchy. My jeszcze musimy 2 tygodnie czekać. Powiem szczerze, że jak tak czytam wieści, te dobre i te złe to sama najchętniej już teraz bym się zapakowała w auto i pojechała gdzieś prywatnie sprawdzić czy u nas wszysko jest ok. Ale to tak jak Buziak napisała, dodatkowe nakręcanie się. Będę twrda, poczekam:-D

Samopoczucie ok, super dzisiaj poza ciągnięciem w brzuchu-myślę, że to już standart. W pracy luz, zjadłam wlaśnie mamusiny barszczyk i oczy powoli się rozjeżdżają...
Pytanie za 100pkt do dziewczyn biorących jeszcze luteinę dowcipną:-) czy też odczuwacie taki dyskomfort? Kurcze, mnie już powoli zaczyna odrzucać. Wiadomo człowiek dba o higienę i to bardzo a tu takie upławy i zapach... Fuuu. Normalnie chyba tą dolną częścią zacznę rzygać... Sorry za bezpośreniość ale nie będę pisać, że zapach zdechłych fiołków towarzyszy...
 
Nie wiem co w niej bylo, ale byla pysznaaaa. Ostatni raz taki smak poczułam, jak byłam w szpitalu na wycieciu plata tarczycy.
Troche eksperymentowalam i odkrylam, ze jak sie zagotuje te kawe z pol na pol woda mleko i potem doda troche zimnego by przestudzic, to wychodzi prawie stolowkowa :) Ale nadal szukam idealu- mam na to cale 7miesiecy :-D

Ja dzis kontunuuje walke z krwinkami-co prawda soku z burakow nie mam nadal, ale zrobilam sobie taka zupke warzywno-buraczana z tych prozniowo pakowanych, mam nadzieje, ze zachowaly swoje wlasciwosci.
To może zadzwoń do tego szpitala i sytaj o przepis ;-)
A jak się karmi piersią to nie można pić kawy? Nawet słabej?

A tak a propo zup - ostatnio wyczytałam, że zupy trzeba jeść od razu po ugotowaniu, bo bardzo szybko tracą wartości odżywcze...

Ja mojego bobaska tylko raz widziałam. Mój gin uważa, ze jedna wizyta w miesiącu wystarcza. To bardzo wyluzowany człowiek, i przy nim wszystkie dziewuchy luz łapią, dlatego ma tyle zadowolonych pacjentek, chociaż są takie którym to przeszkadza.
9 grudnia idę na drugie usg (genetyczne) i znowu zobaczę maluszka. Już nie mogę się doczekać:-)

Wiecie co, ja jakoś czuję, ze wszystko będzie dobrze. Wiecie, tak wewnątrz siebie i staram się zawsze mojemu wnętrzu dojść do słowa, jak za dużo zaczynam analizować i się stresować:-D To bardzo zdrowe. Wsłuchajcie się w siebie, a zobaczycie że od razu przejdą wam wszystkie lęki:tak:
Mój ginek też jest raczej wyluzowany :sorry: Podchodzi do wszystkiego ze spokojem i niepotrzebnie nie nakręca ;-) I też miałam mieć wizyty co 2 tyg. ale dla mojego świętego spokoju mogę podjeść do niego na oddział na szybkie usg...

Ja sobie powtarzam, że skoro dziecko samo decyduje kiedy jest najlepszy moment na przyjście, a nam się przez 3 lata nie udawało mimo leczenia, IUI itp. to teraz już z nami zostanie... Choć wiadomo, że maleńka obawa w sercu zawsze pozostaje...


Ja mam następne usg 2.12. będzie to 11t3d. Myślicie, że załapię się już na genetyczne?
Piszecie, że macie obawy przed genetycznym. Nie wiem czemu, ale ja jakoś ogólnie się boję, czy z dzidzią oki, a fakt, że to genetyczne jakoś mnie nie rusza :sorry:
 
yousta - brałam ją z bliźniakami i nie pamiętam, zebym miała podobny problem. Wiem, ze cieszyłam sie ze nie mam tej pod język, bo dziewczyny opowiadały, ze po jakims czasie strasznie mdli. Upławów, nieprzyjemnego zapachu nie miałam napewno. Powiedz o tym swojemu gin to Ci zmieni.
 
Pytanie za 100pkt do dziewczyn biorących jeszcze luteinę dowcipną:-) czy też odczuwacie taki dyskomfort? Kurcze, mnie już powoli zaczyna odrzucać. Wiadomo człowiek dba o higienę i to bardzo a tu takie upławy i zapach... Fuuu. Normalnie chyba tą dolną częścią zacznę rzygać... Sorry za bezpośreniość ale nie będę pisać, że zapach zdechłych fiołków towarzyszy...
Z podobnych względów zamieniłam dowcipna na podjęzykową...
 
reklama
Byłam u gin i mam troche problemy.
Za 2 tyg, musze isc na usg znów bo moja szyjka bardzo się skraca i jest w dolnej granicy normy a ciągle mam skurcze. Będę miała zakładane "COŚ" nie pamietam nazwy na podtrzymanie, gin powiedziala ze to jakieś kólko podtrzymujące macice i dziecko niewiem. I mialam dzis cytologie za 4 tyg wyniki.
 
Do góry