reklama
kasiekz
Fanka BB :)
Katrina zgadzam się w 100% Bałam się pneumokoków jak szalona - niepotrzebnie. Teraz szaleję przed tą szczepionką...jak większość z was Ale wolę zaszczepić niż żeby moje dziecko zachorowało i miało z tego powodu jakieś poważne konsekwencje.
Alijenka super, że wakacje udane! Moja ma wysypkę od słońca na rączkach (one były odkryte). Miałam podawać wapno i smarować bepanthenem. Wszystko zeszło w jeden dzień
Alijenka super, że wakacje udane! Moja ma wysypkę od słońca na rączkach (one były odkryte). Miałam podawać wapno i smarować bepanthenem. Wszystko zeszło w jeden dzień
katrina115
Potrójna Mama
kasiek - ja wczoraj posmarowałam wieczorem dekolt i dzis już jest Ok, nie ma krostek i nie swędzi. Na szczęście nie ma dziś słońca, więc nie podrażnia.
Zgadzam się również z Katriną
Właśnie sobie pomyślałam, że rok temu leżałam już w szpitalu i czekałam na poranną cesarkę!! ahhhh pamiętam te emocje!!!! \
Posmarowałam dziś plecki Gabi tą maścią, którą przepisała lekarka, ciekawe jak podziała.
Właśnie sobie pomyślałam, że rok temu leżałam już w szpitalu i czekałam na poranną cesarkę!! ahhhh pamiętam te emocje!!!! \
Posmarowałam dziś plecki Gabi tą maścią, którą przepisała lekarka, ciekawe jak podziała.
aronia12
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2013
- Postów
- 1 932
katrina - kazda robi jak uwaza. Napisalam glownie dlatego, iz odnioslam wrazenie (moze wyniknelo to stad, ze nie czytam Was regularnie, po prostu trafilam na Was przypadkiem), iz niektore mamy boja sie odmowic szczepienia dzieci, bo uwazaja, ze sa one przymusowe. A "przymusowe" sa jedynie z nazwy, decyzja nalezy do rodzica ;-) Wg. mojej kalkulacji ryzyko powiklan poszczepiennych jest grozniejsze niz ryzyko odry, swinki czy rozyczki. Fala autyzmu w USA przeraza mnie bardziej niz fala odry we Francji. Kazda ma jednak prawo to ryzyko ocenic inaczej i podjac inna decyzje. Jestem jedynie za tym, zeby kazdy rodziec mial pakiet informacji - za i przeciw. Wnioski niech kazdy wyciaga swoje. Przeciez kazda chce dla swojego dziecka najlepiej :-) Ja wogole jestem z gatunku "zakreconych", tzn. karmie piersia po dzis dzien, rodzilam sn, choduje w ogrodku marchewke i pozwalam dzieciowi bawic sie w psiej siersci :-) Dlatego tez trzymam sie od wszelakich forow z daleka - wydaje mi sie, ze za bardzo odstaje ;-) Zarejestrowalam sie na bb przed kilkoma miesiacami w razie gdybym miala kiedys jakies pytania odnosnie wychowania i rozwoju. Jak do tej pory znajdowalam odpowiedzi bez zadawania pytan. A dzis mnie jakos tak "ponioslo", ze sie Wam wtracilam. Mam nadzieje, ze nikogo nie wkurzylam
kasiekz
Fanka BB :)
Do mam dziewczynek: czy wasze małe laseczki mają wyczuwalne guzki na piersiach?
Sunshine6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2012
- Postów
- 1 634
Sto lat dla najukochańszych roczniaków!!! spóźnione ale szczere
W sobotę wieczorem wracamy do UK w niedzielę roczek Aurelki a od poniedziałku wracam do Was :-) poczekacie?
Dziewczyny torty wyglądają super apetycznie i widzę, że co poniektóre maja talent!!!!
Aurelka ma już 4 ząbki i biega.... trzymana za rączki wystarczy puścić i stoi
Munka- Aura ma takie krostki na karku i przeniosły się trochę na policzki i też wydaje mi się, że to potówki bo tutaj jest strasznie gorąco a ona ciągle mokra zwłaszcza jak w foteliku siedzi A Tobie co lekarz powiedział? bo chyba przeoczyłam
Oczywiście pozdrowionka dla wszystkich mamusiek :-)
W sobotę wieczorem wracamy do UK w niedzielę roczek Aurelki a od poniedziałku wracam do Was :-) poczekacie?
Dziewczyny torty wyglądają super apetycznie i widzę, że co poniektóre maja talent!!!!
Aurelka ma już 4 ząbki i biega.... trzymana za rączki wystarczy puścić i stoi
Munka- Aura ma takie krostki na karku i przeniosły się trochę na policzki i też wydaje mi się, że to potówki bo tutaj jest strasznie gorąco a ona ciągle mokra zwłaszcza jak w foteliku siedzi A Tobie co lekarz powiedział? bo chyba przeoczyłam
Oczywiście pozdrowionka dla wszystkich mamusiek :-)
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Aronia witaj! I przestań się czaić tylko zaglądaj do nas ;-)
A w temacie szczepień. Na pewno nie czuję się przymuszona czy zastraszona, bo naprawdę czytałam bardzo dużo na ten temat, znam argumenty za i przeciw i wiem też, że wyraz "obowiązkowe" nie ma nic wspólnego z nakazem prawnym. Raczej chodzi o obowiązek społeczny. Na pewno nikogo by po sądach nie ciągano, może tak tylko straszą
A jeśli chodzi o argumenty, to ja brałam pod uwagę następujące:
PRZECIW SZCZEPIENIU:
- te choroby same w sobie faktycznie nie są groźne
- istnieją udokumentowane przypadki dzieci, które zachorowały na autyzm zaraz po podaniu tej szczepionki (i jest to dla mnie przyznaję niepokojące)
ZA SZCZEPIENIEM:
- ewentualne powikłania po tych chorobach są częstsze i gorsze niż po szczepionce (chodzi np. o zapalenie opon mózgowych)
- dotychczas prowadzone badania medyczne, a było ich sporo, nie potwierdziły zależności pomiędzy autyzmem a MMR. Badania te wskazują np. że w krajach (Japonia) gdzie wycofano szczepionkę MMR liczba zachorować na autyzm nie zmalała. Nie wzrosła też od czasu wprowadzenia szczepienia MMR.
- specjaliści przypuszczają, że rzekomy związek pomiędzy MMR a autyzmem może wynikać z faktu, że autyzm zaczyna się ujawniać w tym czasie kiedy szczepi się na MMR (w 2 r.ż.)
- autyzm jest chorobą o podłożu genetycznym, co oznacza że nie może jej generować czynnik zewnętrzny.
Na dzień dzisiejszy bardziej mnie przekonują te argumenty "za" ponieważ wydają mi się logiczne. Chociaż wcale mnie nie uspokajają na 100%. Nie umiem się jednak "uchwycić" niczego innego i jest to smutne, że rodzic praktycznie sam musi podejmować taką decyzję.
Zgadzam się natomiast z opiniami lekarzy którzy twierdzą, że szczepienia mogłyby być wprowadzane później (już o tym pisałam). Wydaje mi się to logiczne, dlatego na dzień dzisiejszy skłaniam się ku szczepieniu, ale z opóźnieniem tak, jak ma to miejsce np. w Skandynawii.
Ufff... ;-)
A w temacie szczepień. Na pewno nie czuję się przymuszona czy zastraszona, bo naprawdę czytałam bardzo dużo na ten temat, znam argumenty za i przeciw i wiem też, że wyraz "obowiązkowe" nie ma nic wspólnego z nakazem prawnym. Raczej chodzi o obowiązek społeczny. Na pewno nikogo by po sądach nie ciągano, może tak tylko straszą
A jeśli chodzi o argumenty, to ja brałam pod uwagę następujące:
PRZECIW SZCZEPIENIU:
- te choroby same w sobie faktycznie nie są groźne
- istnieją udokumentowane przypadki dzieci, które zachorowały na autyzm zaraz po podaniu tej szczepionki (i jest to dla mnie przyznaję niepokojące)
ZA SZCZEPIENIEM:
- ewentualne powikłania po tych chorobach są częstsze i gorsze niż po szczepionce (chodzi np. o zapalenie opon mózgowych)
- dotychczas prowadzone badania medyczne, a było ich sporo, nie potwierdziły zależności pomiędzy autyzmem a MMR. Badania te wskazują np. że w krajach (Japonia) gdzie wycofano szczepionkę MMR liczba zachorować na autyzm nie zmalała. Nie wzrosła też od czasu wprowadzenia szczepienia MMR.
- specjaliści przypuszczają, że rzekomy związek pomiędzy MMR a autyzmem może wynikać z faktu, że autyzm zaczyna się ujawniać w tym czasie kiedy szczepi się na MMR (w 2 r.ż.)
- autyzm jest chorobą o podłożu genetycznym, co oznacza że nie może jej generować czynnik zewnętrzny.
Na dzień dzisiejszy bardziej mnie przekonują te argumenty "za" ponieważ wydają mi się logiczne. Chociaż wcale mnie nie uspokajają na 100%. Nie umiem się jednak "uchwycić" niczego innego i jest to smutne, że rodzic praktycznie sam musi podejmować taką decyzję.
Zgadzam się natomiast z opiniami lekarzy którzy twierdzą, że szczepienia mogłyby być wprowadzane później (już o tym pisałam). Wydaje mi się to logiczne, dlatego na dzień dzisiejszy skłaniam się ku szczepieniu, ale z opóźnieniem tak, jak ma to miejsce np. w Skandynawii.
Ufff... ;-)
reklama
kasiekz
Fanka BB :)
Załączniki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 221 tys
Podziel się: