Hej :-)
Katrina, gratulacje ząbków!!! wow!!! u nas slinienie takie, że od 3 miesiecy mały nonstop ma pod brodą pieluchę, oczywiscie ręce w buzi też cały czas, ale zębów brak. No masz rację z tym wiekiem, ze XXI ;-)
jutro świętujemy :-)
Kasienka, dla mnie takie zachowanie to standardzik ;-)
Alijenka, oswieciłaś mnie z tym biszkoptem do siateczki...jakoś zafiksowałam się na owoce i warzywa i nie pomyślałam, że można coś innego ;-)
Iwon, a jak nauczyłaś Julka samego zasypiać? Metoda 3-5-7?
No więc była u nas pierwszy raz niania - Dorota. Załamałam się normalnie...umówiłyśmy się na 8.30, a ona krążyła od 8.00 pod blokiem, bo jak stwierdziła - nie chciała nas wcześniej nachodzić... (wyszła wcześniej z domu, bo nie chciała się spóźnic)...a przecież tak zimno na dworze...Mały usmiechnięty od ucha do ucha jak ją zobaczył. Przez cały dzień był też grzeczny, więc było fajnie. Sprzedała mi jeden patent z usypianiem maluchów - jak P. zaczął być spiący i zaczęłam go kołysać na piłce to ona przysłoniła mu oczy pieluszką i usnął bardzo szybko. Bardzo opiekuńcza, ciepła, miła. Sądzę, że powinno być ok.
Wiecie co...ja już chyba naprawde powinnam wracac do pracy...;-), bo krzywdę własnemu dziecku zaczynam robić :/
...przed 30min próbowałam go uśpić - piotrus leżał na moich rękach a ja czegoś szukałam w przedpokoju, podeszłam do drzwi i jakos zapomniałam, ze na drzwiach jest klamka i bach główką Petera o nią...oczywiscie płacz, na szczeście krótko...o buziu...nooooo....wrrrrrrrrr.....medal dla mnie plssss...
Nieskromnie napiszę, że robię baaaardzo dobrą szarlotkę, więc kiedy wpadacie?????
A co u naszej Kasiuli słychać?