Pamka_
Dumna mama Króla Juliana
- Dołączył(a)
- 15 Marzec 2012
- Postów
- 733
Monika- współczuję przeżyć. Mój były zmarł na sepsę kilka lat temu- to w sumie przekonało mnie do szczepionki na pneumokoki. Dobrze, że Twoim maluchom nic nie jest. Trzymam kciuki za przybieranie na wadze- jak coś to oddam ze 2 kilogramy mojego Julka;-)
Iwon bardzo ciekawi mnie Twój Julek w niebieskim
Ja też nie mam Thermomixa i chyba dlatego nie mam obiadu od kilku dni:-(- nie ma kto za mnie ugotować... bo UWAGA po 2 tygodniach ponownie mnie postrzykło!!! Nie mogę się ruszyć i ogólnie jest zaje... fajnie. Wczoraj przyszła mi przy młodym wieczorem pomóc teściowa, bo D w pracy do późna a ja dziecka nie podniosę i dziś już nie dała rady- szybko ją młody załatwił. Podźwigała mojego 10 kilowego klocuszka przez 3 godzinki i dziś musiała odchorować
Jestem straszliwie wkurzona na rodzinkę mojego D - teściowa ciągle mi gada, żebym przestała karmić cyckiem i ostatnio usłyszałam od niej żebym przestała karmić się za siebie wzięła (podtekst niby zdrowotnie, bo leków nie mogę brać, ale przecież nie postrzykneło mnie z powodu karmienia piersią, więc każdy wie o co cho...) Powiedziałam mojemu, że jeśli on nie zwróci jej uwagi by się ode mnie odwaliła to usłyszy ode mnie tak, że jej w pięty pójdzie. Póki co na teściową podziałało, ale dziś przyszło szwagierka i też usłyszałam, że karmienie mnie wykończy i że się męczę bo leków nie mogę. Szczerze mówiąc mam już dość! Nie dość, że musiałam poprosić je o pomoc, co nie było dla mnie łatwe to jeszcze muszę wysłuchiwać. Coraz częściej strasznie mnie ten brak pomocy zewsząd dołuje...
Swoją drogą plecy bolą jak cholera ale kupiłam sobie na pocieszenie w rossmanie termofor w różowym futerku
Mój Julian ma już 7 miesięcy a za równy miesiąc ja będę miała 30 lat chyba, że będzie koniec świata jak obiecują to wtedy pozostanę na zawsze 2o- latką
Iwon bardzo ciekawi mnie Twój Julek w niebieskim
Ja też nie mam Thermomixa i chyba dlatego nie mam obiadu od kilku dni:-(- nie ma kto za mnie ugotować... bo UWAGA po 2 tygodniach ponownie mnie postrzykło!!! Nie mogę się ruszyć i ogólnie jest zaje... fajnie. Wczoraj przyszła mi przy młodym wieczorem pomóc teściowa, bo D w pracy do późna a ja dziecka nie podniosę i dziś już nie dała rady- szybko ją młody załatwił. Podźwigała mojego 10 kilowego klocuszka przez 3 godzinki i dziś musiała odchorować
Jestem straszliwie wkurzona na rodzinkę mojego D - teściowa ciągle mi gada, żebym przestała karmić cyckiem i ostatnio usłyszałam od niej żebym przestała karmić się za siebie wzięła (podtekst niby zdrowotnie, bo leków nie mogę brać, ale przecież nie postrzykneło mnie z powodu karmienia piersią, więc każdy wie o co cho...) Powiedziałam mojemu, że jeśli on nie zwróci jej uwagi by się ode mnie odwaliła to usłyszy ode mnie tak, że jej w pięty pójdzie. Póki co na teściową podziałało, ale dziś przyszło szwagierka i też usłyszałam, że karmienie mnie wykończy i że się męczę bo leków nie mogę. Szczerze mówiąc mam już dość! Nie dość, że musiałam poprosić je o pomoc, co nie było dla mnie łatwe to jeszcze muszę wysłuchiwać. Coraz częściej strasznie mnie ten brak pomocy zewsząd dołuje...
Swoją drogą plecy bolą jak cholera ale kupiłam sobie na pocieszenie w rossmanie termofor w różowym futerku
Mój Julian ma już 7 miesięcy a za równy miesiąc ja będę miała 30 lat chyba, że będzie koniec świata jak obiecują to wtedy pozostanę na zawsze 2o- latką