reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Rysica - wlasnie gratki dla Monisi :-)

A to moja to chyba sie nie najada juz samym mlekiem bo czesciej mi sie drze juz po 3godz od karmienia, mysle nad podaniem jej kilku lyzek kaszki do mleka dzisiaj - choc troszku sie boje jak zareaguje :/.

Wlasnie moj z morza wrocil i co pierwsze zrobil - obudzil mi mloda bo zapalniczki nie mogl zlokalizowac:wściekła/y: nie oni poprostu nie moga miec mozgu:wściekła/y:
 
reklama
hej dziewczyny

odnosnie tego co pisalyscie :
1) moj ulewa nadal. nie jakos mocno ale jednak :dry: juz myslalam ze mu przeszlo ale tez ostatnio wrocilo. najbardziej to ulewa jak po jedzeniu sie wierci i nogi podnosi do gory, przewijac go musze mega ostroznie...

2) nie podwoil jeszcze swojej wagi. urodzeniowa ma 3680 a ostatnio wazyl 6800

w ogole to nie chce zapeszac ale mamy super tydzien. mlody jest wyjatkowo grzeczny i kochany, nic nie marudzi, ciagle sie smieje, i zajmuje sie soba. dzis to juz pobil sam siebie bo lezal godzine na macie a jak steknal to przelozylam go do fotelika i spedzil kolejna godzine ze mna w kuchni. zero marudzenia!! ugotowalam obiad zjadlam a ten nadal zadowolony, szok! az sie boje ze zaraz zabki czy kolejny skok i sie znow zepsuje:baffled:

acha i dzis odkryl swoje nogi. umie w koncu trzymac sie za stopy :-):-):-)

klusia jak tam badanie?
 
hej dziewczyny

odnosnie tego co pisalyscie :
1) moj ulewa nadal. nie jakos mocno ale jednak :dry: juz myslalam ze mu przeszlo ale tez ostatnio wrocilo. najbardziej to ulewa jak po jedzeniu sie wierci i nogi podnosi do gory, przewijac go musze mega ostroznie...

w ogole to nie chce zapeszac ale mamy super tydzien. mlody jest wyjatkowo grzeczny i kochany, nic nie marudzi, ciagle sie smieje, i zajmuje sie soba. dzis to juz pobil sam siebie bo lezal godzine na macie a jak steknal to przelozylam go do fotelika i spedzil kolejna godzine ze mna w kuchni. zero marudzenia!! ugotowalam obiad zjadlam a ten nadal zadowolony, szok! az sie boje ze zaraz zabki czy kolejny skok i sie znow zepsuje:baffled:

acha i dzis odkryl swoje nogi. umie w koncu trzymac sie za stopy :-):-):-)

klusia jak tam badanie?

Mi się właśnie wydaje, że może znów dzieciaczki ulewają, bo po prostu są coraz bardziej ruchliwe i przez podnoszenie nóżek jest większy ucisk na bebeszki:-) poza tym Gabi tak pcha głęboko ręce do buzi, że czasem aż do odruchu wymiotnego:baffled:

Super, że młody się poprawia:-D

Właśnie Klusia, jak badanie??
 
Hej Dziewczyny :-)

Ale jestem padnieta, spalam w nocy tylko 2 godziny i w dzień zasypialam na stojąco :zawstydzona/y:

Moi wrócili wczoraj po 22, Kuba poszedł od razu spać a nam zeszło do 4 nad ranem :szok: nagadac się nie mogliśmy, jakbyśmy się z miesiąc nie widzieli. I dzisiaj cierpiałam, dzieci juz spia od 19 :tak: sama zaraz idę się kąpać i do łóżka.

zdrówka dla Wszystkich.

Rysica gratulacje dla Moniki;-)

tialana super, ze się odezwałas. Wpadaj do nas częściej :tak:
 
Dziewczyny, mam mega doła, jak już się wali, to wszystko po całości :-(

Dzisiaj wieczorem mały spadł mi z sofy :-:)-:)-( To była dosłownie sekunda, nakarmiłam go (na leżąco) i wstałam sięgając po pilota. Pech chciał, że nie zabezpieczyłam go poduszką jak zawsze, odchyliłam się na moment, a on już leżał na podłodze :-:)-:)-:)-( W dodatku uderzył się lewą stroną głowy w nogę od stolika, bo była blisko. Upadł na dywan. Płakał nie długo, ale to co ja przeżyłam... nie da się tego opisać. Ma lekkie zaczerwienienie na główce, cały czas go obserwowałam. Na razie ok, ale wiem, że jak jest np. wstrząs mózgu (Boże, aż nie mogę o tym pisać), to objawy występują później? Powiedzcie, czy któraś z Was miała podobnie? (wiem, że Szymek Młodak spadł, ale z leżaczka - czyli z niższej wysokości, bo sofa jednak trochę wyższa). Co powinno mnie zaniepokoić? Plis, powiedzcie, że wszystko będzie dobrze :-(
Mam straszne wyrzuty!!!

W dodatku Kornel chory, diagnoza: stan zapalny (przedanginowy), a od wczoraj pojawiły się mu na dłoniach i stopach (na zewnętrznej stronie, przy palcach) takie dziwne krostki, jakby pęcherzyki, a jeden to taki czerwony. Mały mówi, że jak dotyka, to go nawet boli. Macie pomysły co to może być? Czuję, że czeka nas kolejna wizyta u pediatry...

Masakra :(


Zaza pytałaś o tęsknotę za dziećmi - tyle się działo w pracy, że nie miałam na nią czasu. Za to jak już uściskałam po powrocie Julka, to mi się tak smutno zrobiło, że mnie przy nim nie było. Nie wiem, co ja zrobię w styczniu ...
 
Muńka z moim tez bylo chwile lepiej dopoki nie zaczal sie tak wiercic ze czasai dwie godziny po uleje ehhhhh juz nawet czasami go nie przebieram bo i tak wiem co bedzie ... i staram sie przynajmniej pol godziny przetrzymywac go na plecach bo jak sie obroci na brzuch to chwila moment i wszystko jest na macie

Josie zazdroszcze tej grzecznosci bo moj niedobry ze az strach ciekawe kiedy mu minie

Rysica a nuz odstawi :) mojemu chcialam ja odstawic ale w dzien nie da rady przynajmniej na chwile zeby sie odstresowal a potem wyciagam i jest ok a na noc wrocila normalnosc czyli bez smoka :):)

Iwon nie podpowiem ale objawy chyba moga sie pojawic tez pozniej... przede wszystkim sennosc i wymioty ... no i jak uderzyl glowa kiedys o chodnik bo spadl z roweru to mial zakaz spania ... nie wiem jak to u takiego malucha ... niemniej jednak nie obwiniaj sie bo ja sama mialam taka sytuacje ze tylko sie na sekunde odwrocilam i jak popatrzylam na Nikosia to on juz prawie nogami na podlodze i w ostatniej chwili go zlapalam pod paszki bo akto by pacnal buzia o podloge ... tak czasami sie zdarza
 
Ostatnia edycja:
Iwon - mogę Cię pocieszyć, że moim koleżankom z Sierpniówek 08 też kilkoro dzieci spadły z sofy czy łóżka, i NIC im nie było. Ale zaleca się, żeby po upadku dziecko nie spało 3h... Objawy wstrząsu mózgu to mogą być nudności, wymioty, bóle głowy, utrata przytomności. Szymek jak się walił w głowę a był czas spania, to ja do niego co jakiś czas podchodziłam przez 3h i go szturchałam, żeby się ruszył ;) Wystarczyło, żeby mnie uspokoić. I nigdy mu nic nie było ;) Będzie dobrze!
 
Iwon nie martw się, będzie dobrze:tak:

Jakieś licho mnie podkusiło i przeczytałam artykuł o matce co zakatowała swoje dziecko i teraz chyba nie zasnę...

Edek: Mój Julek już potroił swoją wagę urodzeniową plus 1,1 kg :szok: Zanim skończy rok na pewno waga będzie x 4 Siatki centylowe go nie dotyczą;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny, mam mega doła, jak już się wali, to wszystko po całości :-(

Dzisiaj wieczorem mały spadł mi z sofy :-:)-:)-( To była dosłownie sekunda, nakarmiłam go (na leżąco) i wstałam sięgając po pilota. Pech chciał, że nie zabezpieczyłam go poduszką jak zawsze, odchyliłam się na moment, a on już leżał na podłodze :-:)-:)-:)-( W dodatku uderzył się lewą stroną głowy w nogę od stolika, bo była blisko. Upadł na dywan. Płakał nie długo, ale to co ja przeżyłam... nie da się tego opisać. Ma lekkie zaczerwienienie na główce, cały czas go obserwowałam. Na razie ok, ale wiem, że jak jest np. wstrząs mózgu (Boże, aż nie mogę o tym pisać), to objawy występują później? Powiedzcie, czy któraś z Was miała podobnie? (wiem, że Szymek Młodak spadł, ale z leżaczka - czyli z niższej wysokości, bo sofa jednak trochę wyższa). Co powinno mnie zaniepokoić? Plis, powiedzcie, że wszystko będzie dobrze :-(
Mam straszne wyrzuty!!!

W dodatku Kornel chory, diagnoza: stan zapalny (przedanginowy), a od wczoraj pojawiły się mu na dłoniach i stopach (na zewnętrznej stronie, przy palcach) takie dziwne krostki, jakby pęcherzyki, a jeden to taki czerwony. Mały mówi, że jak dotyka, to go nawet boli. Macie pomysły co to może być? Czuję, że czeka nas kolejna wizyta u pediatry...

Masakra :(


Zaza pytałaś o tęsknotę za dziećmi - tyle się działo w pracy, że nie miałam na nią czasu. Za to jak już uściskałam po powrocie Julka, to mi się tak smutno zrobiło, że mnie przy nim nie było. Nie wiem, co ja zrobię w styczniu ...

Domyślam się jak się czujesz...na pewno wszystko będzie dobrze, tylko obserwuj małego. Maluszki póki co nie mają wykształconego odruchu obronnego przed upadkiem, więc upadają bezwładnie, co z jednej strony jest "dobre", bo często kończy się tylko na siniaczkach (sorki za porównanie, ale jak pijany człowiek się przewraca, to ma większe szanse, że nic sobie nie połamie, bo nie kontroluje w pełni upadku). Będzie dobrze;-)

Muńka z moim tez bylo chwile lepiej dopoki nie zaczal sie tak wiercic ze czasai dwie godziny po uleje ehhhhh juz nawet czasami go nie przebieram bo i tak wiem co bedzie ... i staram sie przynajmniej pol godziny przetrzymywac go na plecach bo jak sie obroci na brzuch to chwila moment i wszystko jest na macie

Josie zazdroszcze tej grzecznosci bo moj niedobry ze az strach ciekawe kiedy mu minie

Rysica a nuz odstawi :) mojemu chcialam ja odstawic ale w dzien nie da rady przynajmniej na chwile zeby sie odstresowal a potem wyciagam i jest ok a na noc wrocila normalnosc czyli bez smoka :):)

Moja póki co jeszcze woli pozycję na plecach a na brzuch obraca się czasami, więc jeszcze tego problemu nie mam, ale domyślam się, co mnie czeka, jak na brzuszek będzie się przekręcała w niedługim czasie po karmieniu.
 
Do góry