Czy wasze dzieciaczki miewają czkawki? Moja ostatnio po 4razy dziennie i nie wiem dlaczego..
Tak. Ale co ciekawe Zosia miewa dni na czkawki - jak takowy nadejdzie to włącza jej się kilka razy. A później kilka dni spokoju ;-)
czytałam już w kilku miejscach, ale tę stronę traktuję jak wyrocznię ;-)
fotelik.info :: Często zadawane pytania
edit: teraz przeczytałam i muszę się przyznać, że źle zapamiętałam wagę

jednak od 13kg dopiero
a ty link bezpośrednio do artykułu:
fotelik.info :: Od kiedy fotelik przodem do kierunku ruchu? -
Aż wstyd się przyznać, ale nie wiedziałam, że dzieciaczka trzeba wozić tyłem do kierunku jazdy

I chyba jeszcze nigdy nie widziałam, aby ktoś tak woził na tylnym siedzeniu...
dziewczyny, które same robiłyście obiadki dla swoich dzieci lub macie zamiar same robić teraz:
*skąd brałyście ziemniaki?
*jakie warzywa, które są możliwe do zdobycia w postaci nienawożonej oprócz marchewki, pietruszki można podawać maluszkom??
*jak zaprawić jabłka w słoiczki? błagam o przepis? a może można je mrozić na surowo?
bo ja własnie jestem w trakcie przygotowania do mrożenia marchewki i pietruszki z natką (najwięcej roboty przy tej natce
), dostałam od teściowej, mam też od niej z 2 kg jabłek
w ogóle to mam zamiar podawać słoiczki i gotować sama, mam nadzieję, że młody przystanie na taką opcję
od teściowej mam dostać kurkę od czasu do czasu, mam tez namiary na króliki i gołębie (można dawać maluszkowi mięso z gołębia?), mąż ma mi załatwić od kolegi dynie
zastanawiam się czy buraki można podawać? bo cukinię chyba tak skoro można dynię... ?
owoce to raczej ze słoiczka będą, chyba że jagody mozna dawac (mam zapasik z zamrażarce)
mam tez maliny, ale nie wiem czy są pryskane :/
Ja tez zamierzam sama gotować

Ziemniaki kupujemy na targu i mam nadzieję, że są w miarę czyste chemicznie. Ale tak sobie teraz myśle, że może popytam wśród znajomych, może ktoś ma dojście do takich bardziej swojskich...
Warzywka, czyli marchew, pietruszka, dynia (niestety w tym roku tylko makaronowa), buraczki, cukinie, może nawet jakiś brokuł się znajdzie (jak nie zakwitły ;-)) i owoce (jabłka, gruszki, porzeczki, maliny) mam swoje z "upray ekologicznej" ;-)
Mus jabłkowy do słoików zrobiłam tak: jabłka umyć, wykroić gniazda nasienne, wrzucić do garnka z wodą i rozgotować. Jak są juz mieciutkie to przecieram je przez zwykły durszlak do makaronu. Ja (a moja mama to już w ogóle

) dodałam cukier - do smaku no i dłużej postoi taki mus po otwarciu. Jeśli jest za rzadki to można go jeszcze pogotować, żeby woda odparowała. Wlać do słoiczków, zakręcić i słoiki pogotować (tylko muszę mamy zapytać jak długo).
Buraczki też można dawać, ale później (nie pamiętam dokładnie od kiedy).
I nie wiem jak to będzie z tymi mrożonymi marchewkami i pietruchą. My mrozimy takie paczuki do rosołu i te warzywka nie są później za smaczne niestety...
co do rajstop, to wydaje mi sie, ze zalezy czy dziecko jest jeszcze w gondolce, czy w spacerowce. W gondoli ma cieplo pod grubym kocykiem. ja na razie nie zakladam, bo w co ubiore jak bedzie 0 stopni, albo ponizej?
Ja już teraz zakładam i nie wydaje mi się, że mała się przegrzewa... A na później kupiłam właśnie śpiworek ;-)
Maćku znam już datę - 7 listopada
Dzięki! To trzeba się pwooli wybrać w tej sprawie...