Sunshine ciekawa ta druga teoria, ale nie do konca zgadzam sie ze zdaniem, ze dziecko karmione butelka nie wypluje smoczka. Moj jak sie naje odwraca glowe i zadna sila go nie skloni do jedzenia. To samo z lyzeczka - nie chce, to nie je. Jak mu nie smakuje (dynia z jablkiem) to za pierwszym razem otworzy dzioba, a za drugim juz nie. Ale zabawa jedzeniem jak najbardziej. Nie wiem tylko czy bede miala cierpliwosc zeby to codziennie praktykowac ;-)
Dokladnie, codziennie to mi tez sie nie usmiecha sprzatac na pocztku pewnie tak ale pozniej jak bedzie mi zalezalo na czasie czy na tym zeby zjalda to pewnie nie.
Sunshine6 mój Antekje z butelki i jak się naje to wypluwa smoczek i odwraca głowę, tak samo z łyżeczką jak się naje to najpierw wypluje, potem nie otworzy buźki a następnie odwraca głowę,w ogóle nie znam dziecka które je pomimo iż jest najedzone,dlatego nie rozumię co ta pielęgniarka ci mówiła
Sunshine - u mnie Szymek też jak już ma dość jedzonka to odwraca główkę i nie ma mowy aby zjadł więcej. Wydaje mi się, że może noworodki nie mają takiego wyczucia, ale nasze brzdące już nie takie głupie i wiedzą kiedy są najedzone.
To samo jej powiedzialam, moja teraz juz jak nie chce mleka to odwraca glowke i nic juz nie wypije
moze angielskie dzieci tak nie maja i dlatego ta otylosc anglikow
Iwon- karmilam ja Avent 2 i tez slyszalam ze ten trojprzeplywowy jest najlepszy do tego wiec tez musze zakupic. A powiem Ci ze sama probowalam ciagnac i mi tez nie lecialo wiec nie dziwie sie ze niunia nie dala rady
A ja okazalo sie ze naduzylam smoczka.............
a wszystko przez to ze chcialam dzieki temu przedluzyc Aurelce sen
i tak za kazdym razem co sie przebudzala wkladalam jej smoczek az doszlo do tego ze jak tylko wypadl jej smoczek w nocy to sie przebudzala z placzem. I co z tego ze o 4 nad ranem ja dopiero karmilam jak snu wogole nie mialam
W zeszy weekend tak mi dala popalis ze postanowilam, ze albo przywize jej na stale smoczek albo pozegnamy sie ze smoczkiem :-( I tak jak juz wczesniej sie chwalilam, ze udalo sie ze zasypaial bez smoczka ale caly weekend byla baaardzooo niespokojna i marudna. Wiec w poszukiwaniu pomocy zajrzalam do ksiazki Tracy Hoggs i los chcial, ze akurat otworzylam ksiazke gdzie byla zmianaka o smoczku i jego nad uzyciu.... i wtedy do mnie dotarlo ze i ja popelnilam blad ale moge teraz powiedziec, ze sie udalo go naprawic
Albowiem Tracy radzi aby dziecko ktore przebudzi sie w nocy zamiast wtykac smoczek wystarczy dziecko poklepywac a jak to nie pomoze to wziac na rece wyciszyc i odlozyc. Cale szczescie u nas poklepywanie pomoglo- sama bylam w szoku
i to pierwzszej nocy kolejnej juz wystarczylo, ze trzymalam ja za raczke a dzis noc trzecia i zobaczymy czy sie jeszcze bedzie przebudzac jak nie to 8h snu by miala :-)