Iwon, ja zasypiam kiedy Wy jeszcze pewnie skrobiecie tutaj ;-) no i oczywiscie między pobudkami małego...wypas!!! ;-) Tak - karmię piersią przy każdym przebudzeniu z tym, że rzadko są takie noce z 3-5 karmieniami :/...mam nadzieję, że wrócimy do dwóch pobudek i będzie ok. Wracam do pracy za 2 miesiące, więc musi się to jakoś podregulować.
A piszę posty w nocy, bo idę małego karmić do dużego pokoju, a tam na sofie już całe stanowisko na mnie czeka
poduszka pod plecy, rogal do karmienia, woda do picia i obowiązkowo komputer, więc jak tylko przystawię małego do piersi to otwieram kompa i czytam Wasze ostatnie posty, no chyba że wiem, że to takie karmienie na niby (tak jak dziś o 4.00) - przystawiłam Petera do piersi, pociągnął przez 30sek i usnął...więc zamknęłam kompa i bach małego do łóżeczka, ja też przytuliłam się do poduszki.
Nie rozglądałam się za tymi stronami a propos karmienia
, ja planuję stopniowo zastępować jeden/kolejny posiłek cyckowy - słoiczkiem, tak żeby moje piersi mogły za 2 miesiące wytrzymać 8godzinną przerwę w karmieniu...
Zaprzyjaźniony barek z domowym jedzeniem zrobi dziś specjalnie dla nas knedle ze sliwkami (są rewelacyjne!!!). Myślicie, że mogę zjeść? Ja nie szaleje specjalnie jedzeniowo - tzn. jem smażone, ale np. na kapustę, brukselkę kalafior, grzyby jeszcze się nie odważyłam...myślicie, że te śliwki będą ok??? :/
My idziemy do lekarza we wtorek (kolejne szczepienie) i pewnie od środy zacznę wprowadzać nowe produkty
więc z uwagą czytam wszystko, to co piszecie. Załuję tylko, że mojego małżonka ominie pierwszy posiłek malego (pierwszy grymas i zdziwienie nowym smakiem), bo pracuje codziennie do 17.00, a w weekend uczelnia tez do tej godziny, wiec ciezko, a przeciez nie będę podawać pierwszej marchewki na noc, prawda (po jego powrocie do domu)?
Coś taki egocentryczny ten mój post ;-) poprawię się za chwilę ;-)