reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

no wlasnie wlasnie carla brakuje cie tutaj!!!

nanu, rewelacja!

mlodak z tym szczebelkiem to genialne, usmialam sie hihihihi :-D ale tak naprawde to wspolczuje skoku, trzymaj sie, w koncu chyba minie:confused:
 
reklama
Kochane, przede wszystkim bardzo Wam wszystkim dziękuję za odpowiedzi dot. mojego problemu. Weszłam tu, przeczytałam dokładnie wszystkie posty i zrobiło mi się bardzo miło na serduchu, że chcecie mi doradzić, pomóc :sorry2: Po raz kolejny przekonałam się, że mamy tutaj niezłą grupę wsparcia :)

Nie chcę Was zamęczać, więc postaram się krótko: u mnie sytuacja z karmieniem wygląda prawie dokładnie tak jak opisała to Asik. Młody zaczyna jeść i widzę, że ładnie połyka. Trwa to jakieś 5 minut. Potem zaczyna się walka - czyli on zasypia a ja go rozbudzam. I tak on podje, zasypia, ja go budzę, podje, znowu zasypia. I trzymam go tak około 20-30 min. Kiedy kończę "zabawę", to albo jest "normalny" (nie płacze, nawet się śmieje, jest spokojny) i wtedy domniemam, że się najadł. Jednak każde jego zająknięcie w przeciągu kolejnych 30 minut wywołuje moje sakramentalne pytanie "a może on jest jednak jeszcze głodny" :sorry2: .
Druga wersja jest taka, i dzieje się to od jakiegoś czasu najczęściej rano około 7-mej (wtedy leży obok mnie), że zje, przysypia, ale jak tylko próbuję go odstawić od piersi, zaraz jej szuka i płacze. I jest to ewidentnie bardziej takie właśnie ciamkanie, niż jedzenie. On ciamka, podsypia, ja podsypiam i tak się bujamy jakieś 1,5 h :zawstydzona/y:
Dotychczas wydawało mi się, że to może z głodu, że mam tak mało pokarmu że musi non stop wisieć na cycku. Jednak teraz, po Waszych postach zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest tak, że robi sobie smoczka, bo akurat o tej godzinie (nie wiem, czemu) ma potrzebę ssania.

Tak czy inaczej, zamierzam jeszcze powalczyć :blink:


A tak w ogóle, to dzisiaj po tym szczepieniu mały jak usnął o 17, to obudził się dopiero teraz na karmienie :shocked2: M. ciągle do niego chodził i denerwował się, że coś jest nie tak. Uspokajałam go, że to na pewno reakcja na szczepienie i związane z tym emocje.

Ciekawe czy da nam popalić w nocy, skoro się wyspał..


Kasieńka wyliczyłam, że mój tygodniowo przybrał 170, to tak jaby nawet powyżej normy?? :huh:
 
Ostatnia edycja:
Iwon Mi się wydaje, że on się najada. Te 5 minut jest chyba wystarczające. Kiedyś ja karmiłam po 20min, teraz to trwa 5-7... Skoro Ci zasypia to chyba dobrze?po co rozbudzać? Moja rzadko zasypia. Ostatnio to nawet ciągnie mniej niż 5 min, po czym się do mnie uśmiecha. Z tym że ja prócz cyca na noc daję teraz butlę. Ale i tak nie spi mi do rana, tylko koło północy się budzi. Zaczęłam podawać butlę, bo zbyt często po kąpieli nie chciała, szarpała, może nie nadążałam produkować, nie wiem, ale miałam dość.
A ta druga wasza sytuacja to tez trochę jak u nas, tylko, ze ja nie pamiętam ile razy cyca podsuwam jej(1,2,3...), ona kwęka, ja nieprzytomna....
Od 22 robiłam przegląd ciuszków Nadulki, 2 kartony do zwrotu:szok:

MsMickey Ja też poproszę źródła pochodzenia żyrafki, dziś byłam w Carrefourze i szukalam czegoś fajnego, ale nie mogłam się zdecydować i pomyślałam o słynnej żyrafce i ostatecznie nic jej nie kupiłam

Spadam spać

Dobranoc
 
Hej :)



Ooo, a dlaczego pediatra podejrzewa nietolerancję laktozy? Tylko przez duże kupy? :confused:




Ech, jak ja Ci zazdroszczę :sorry2:




Dokładnie, nie ma co wariować z tą alergią, bo jak się będzie dziecko pod kloszem trzymać, to skutki mogą być jeszcze gorsze.




No to miałaś nocną imprezę jednym słowem :-D




Ja też już nie walczę i nie staram się karmić na siłę co 3 h. Po mamy się oboje męczyć? :blink: A te 2h liczysz od momentu rozpoczęcia czy zakończenia jedzenia (bo ja od rozpoczęcia :sorry2:). Karmisz z dwóch czy z jednej piersi? I dlaczego nie ma Cię na wątku o rozszerzaniu diety maluchów cyckowych? :cool2:

Anja daj jakieś zdjęcia dzieciaków i swoje ;-) Fajnie będzie zobaczyć nową twarzyczkę :)


Zaza
właśnie on w ogóle nie chce smoczka. I też zastanawiam się, czy przypadkiem moja pierś mu jego nie zastępuje..

Qrde, zastanawiam się ciągle nad tym dokarmianiem. W końcu przybiera w porządku...mniej niż ostatnio, ale jednak w normie.:confused:

Kochane, przede wszystkim bardzo Wam wszystkim dziękuję za odpowiedzi dot. mojego problemu. Weszłam tu, przeczytałam dokładnie wszystkie posty i zrobiło mi się bardzo miło na serduchu, że chcecie mi doradzić, pomóc :sorry2: Po raz kolejny przekonałam się, że mamy tutaj niezłą grupę wsparcia :)

Nie chcę Was zamęczać, więc postaram się krótko: u mnie sytuacja z karmieniem wygląda prawie dokładnie tak jak opisała to Asik. Młody zaczyna jeść i widzę, że ładnie połyka. Trwa to jakieś 5 minut. Potem zaczyna się walka - czyli on zasypia a ja go rozbudzam. I tak on podje, zasypia, ja go budzę, podje, znowu zasypia. I trzymam go tak około 20-30 min. Kiedy kończę "zabawę", to albo jest "normalny" (nie płacze, nawet się śmieje, jest spokojny) i wtedy domniemam, że się najadł. Jednak każde jego zająknięcie w przeciągu kolejnych 30 minut wywołuje moje sakramentalne pytanie "a może on jest jednak jeszcze głodny" :sorry2: .
Druga wersja jest taka, i dzieje się to od jakiegoś czasu najczęściej rano około 7-mej (wtedy leży obok mnie), że zje, przysypia, ale jak tylko próbuję go odstawić od piersi, zaraz jej szuka i płacze. I jest to ewidentnie bardziej takie właśnie ciamkanie, niż jedzenie. On ciamka, podsypia, ja podsypiam i tak się bujamy jakieś 1,5 h :zawstydzona/y:
Dotychczas wydawało mi się, że to może z głodu, że mam tak mało pokarmu że musi non stop wisieć na cycku. Jednak teraz, po Waszych postach zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest tak, że robi sobie smoczka, bo akurat o tej godzinie (nie wiem, czemu) ma potrzebę ssania.

Tak czy inaczej, zamierzam jeszcze powalczyć :blink:


A tak w ogóle, to dzisiaj po tym szczepieniu mały jak usnął o 17, to obudził się dopiero teraz na karmienie :shocked2: M. ciągle do niego chodził i denerwował się, że coś jest nie tak. Uspokajałam go, że to na pewno reakcja na szczepienie i związane z tym emocje.

Ciekawe czy da nam popalić w nocy, skoro się wyspał..


Kasieńka wyliczyłam, że mój tygodniowo przybrał 170, to tak jaby nawet powyżej normy?? :huh:
Nietolerancje przez wodniste pieniste kupki i inne objawy po jedzeniu czegokolwiek..
moj mały przybrał 180 tygodniowo.
Co do karmienia miałam podobnie po 2h wołał za cycem ale nie z głodu tylko chciał sobie po ciumkać do snu w dzień dlaczego bo w nocy usypiał przy cycu dzieci lubia powielac za kazdym razem..wybudzał sie do jedzenia w nocy i zasypiał przy cycu bo mu pozwlałam teraz załapał smoka i po jedzeniu idzie z nim spac..nie z cycem
 
Hej :)

Mój mały ma robione testy na nietolerancje laktozy potrafi zrobic taka kupe ze musze 4 razy pampa zmieniac i duzo sika . Test ma za zadanie sprawdzi poziom cukrów i laktozy....nazwa TEST KERREGO.

Ooo, a dlaczego pediatra podejrzewa nietolerancję laktozy? Tylko przez duże kupy? :confused:


He, he wychodzi na to, że tylko ja mam nadmiar pokarmu :-)

Ech, jak ja Ci zazdroszczę :sorry2:


Wczoraj była u nas pielęgniarka środowiskowa,powiedziała że od 6 października mogę wprowadzać posiłki stałe, to zapytałam czemu 16 lat temu jak moja córka była mała wprowadzałam posiłki już od 3 miesiąca a teraz każe się od 4 to mi odpowiedziała, że wszystko lekarze o miesiąc przesunęli bo jest więcej alergii,ale jak chcę to mogę już zacząć, jak małemu nic będzie to ok. No to ją uświadomiłam co Antoś już je to tylko się śmiała i mówi : no tak przecież kochający rodzice i tak najlepiej wiedzą co jest najlepsze dla ich dziecka i przyznała mi się że wnuczce też podają od 3 miesiąca jedzonko:)

Dokładnie, nie ma co wariować z tą alergią, bo jak się będzie dziecko pod kloszem trzymać, to skutki mogą być jeszcze gorsze.


moje dziecko oszalało dziś w nocy :/ wstał dopiero o 1.50, ale się przesikał i musiałam go przebrać, więc się rozbudził i jadł gadając, więc strasznie długo :/ potem zrobił kupę, chociaż w nocy już mu się nie zdarzało, znowu się przy zmianie pieluszki rozbudził
w końcu przed 3 wylądował u mnie w łóżku, ale dalej gadał :/ dopiero jak chwilę go pobujałam to się wyciszył i za kilka minut zasnął
jedyne pocieszenie to takie, że następna pobudka była dopiero o 6.50

No to miałaś nocną imprezę jednym słowem :-D

Iwon nasze dzieci są bardzo podobne. Gosia też je teraz częściej niż wcześniej. Gdy już 2 g mijają to MUSI zjeść a czasem pierwsze "słowo" jeść już wydaje po 1,5 g... Do dwóch dobijam ale rzadziej to się nie da w dzień. I też wieczorem z dwóch często bo najwyraźniej niewyrabiam z produkcją.


Ja też już nie walczę i nie staram się karmić na siłę co 3 h. Po mamy się oboje męczyć? :blink: A te 2h liczysz od momentu rozpoczęcia czy zakończenia jedzenia (bo ja od rozpoczęcia :sorry2:). Karmisz z dwóch czy z jednej piersi? I dlaczego nie ma Cię na wątku o rozszerzaniu diety maluchów cyckowych? :cool2:

Zaczęłam odpisywać w ciągu dnia i była to kolejna czynność, którą musiałam rzucić bo Gosia miała dla mnie inne plany...
Iwon już weszlam na rozszerzanie. Ale też chcę poczekać do ukończenia 4 zanim podam cokolwiek.

I oczywiście, że 2 g od początku do początku... piszę z lekką ironią - od końca byłoby zbyt łatwo;-) a tak mam odpowiednio krótkie przerwy, żeby się organizować:p
a czy z 1 czy 2 to zależy od obserwacji Gosi. Zdarza się z dwóch.

Po wizycie u pediatry dziś (na katar i kleszcza): Gocha waży 6300:-):-) i mierzy ok 65. Około bo sama mierzylam i wazylam. A że była zaspana to nie chciałam tak idealnie bo to na takiej desce trzeba położyć. Byle szybko.
Z tym kleszczem to nie wiadomo czy to był kleszcz to po 1. No ale pediatra: profilaktycznie antybiotyk bo wieksza szkoda będzie jeśli nie podamy. Na szczęście w aptece najbliższej nie było. Dzwonię do P a jemu się odezwały demony od jego poprzedniego lekarza pierwszego kontaktu, który na wszystko profilaktycznie antybiotyk. No i P stwierdził, że może bym to jeszcze skonsultowala z kimś od zakaźnych chorób. Na szczęście w Ł jest duży szpital zakaźny więc zadzwoniłam powiedziała babka żebym przyjechała obejrzą - poradzą. No więc o 18 wycieczka 40 min w jedną stronę... wzięłam na szczęście mamę do towarzystwa dla Gosi z tyłu.
W szpitalu lekarka od razu mnie uspokoiła: żadnego antybiotyku tylko obserwować czy pojawi się rumień. Jeśli tak to do lekarza bo borelioza i wtedy dopiero da antybiotyk. Nie profilaktycznie bo tylko 1 na 10 kleszczy jest chory. W ogóle porozmawialam z nią trochę podpowiadała mi różne scenariusze. Uspokoiła mnie naprawdę. Teraz wierzę, że będzie dobrze.
Gosia spała przy wejściu ale musiałam ją podnieść do pokazania głowy więc się obudziła... i oczy duże gdzie jest ale spokój bo u mnie na rękach. Zobaczyła dr, która się zaczęła do niej uśmiechać... i jak zasadzila uśmiech jeden drugi to babka wymiekla... Ta to potrafi sobie zaskarbic przychylność otoczenia:-):-):-)
Pediatra, że śliczna, dr zakazna, że śliczna...
A mamie serce rośnie:-)

Ok idę spać z powrotem już po karmieniu :-)
 
Ostatnia edycja:
i co do przybierania :)
Po 3 miesiącu tempo wzrostu maleje..
Niemowlęta przybierają w okresie 3-6 m-cy 110 - 120 gram/tydzień, czyli ok. 500 - 540 g/miesiąc.
W drugim półroczu przyrosty będą jeszcze niższe, początkowo średnio 375 g/mc, później nawet 270 g/mc będzie prawidłowe.

Właśnie miałam pytać ile dziecko po 3 miesiącu powinno przybierać. Mnie by pasowalo gdyby Julek przybierał 440 na miesiąc bo może do końca kręgosłup by mi nie wysiadł.
Iwon ja myślę, że on sobie wisi bo lubi. Mój czasem też ma takie dni, że przysypia na cycku i tak śpi a jak mu wyjmę to się budzi i szuka. Udaje sie czasem wyciągnąć cycka i dać mu się do piersi przytulić- wtedy śpi spokojnie a za jakiś czas mogę go odsunąć i się ubrać.

MsMickey współczuję kleszcza i wszystkich przeżyć z tym związanych:no::-(

Moje dziecko nie śpi od 5 a teraz ćwiczy głos w łóżeczku- drze się w wniebogłosy:tak:
Aż nie mogę uwierzyć, że on ma już 5 miesięcy:shocked2: Wzrostowo to nawet więcej ale rozwojowo idzie równo z Waszymi dzieciakami:tak:
 
Dziewczyny skąd brać siły? Połozyłam się 1.30, a mała wstała ze 2 razy do 5ej, potem sie juz darła dosłownie, juz myślałam po 6 ze zasypia,a domofon zadzwonił. Ja się wykończę. Po co mi były te lody wczoraj???
O proszę gwizdek od czajnika ją zainteresował i jest cisza....Mam czekać aż się spali?:-D
I jeszcze jakiś mega syf mi wychodzi przed imprezą...pewnie przez zmeczenie.
Cuuuudnie jest:-p
 
Ostatnia edycja:
cudnie cudnie

Moja Gocha dziś spała 9-2-5-8. Więc norma jak dla niej. Najwyraźniej jeszcze potrzebuje tego karmienia o 2, które parę razy przespala ...
 
Ostatnia edycja:
ale naprodukowalyscie :)

jak sie robi zeby pojawialy sie wszystkie cytaty na raz ...

Aylin sliczne sukienki

Mysiaczek niesamowity ten list tez sie poryczalam

Mlodak przetrwasz a Szymusiowi przejdzie :) wytrwalosci duzo

MsMickey Klusia TYLKO TERAZ - Oryginalna Żyrafa Sophie VULLI (2670102366) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. pierwsza w pudelku takim na prezent Oryginalna Żyrafa Sophie VULLI + SUPER GRATIS (2665277597) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. druga w innym opakowaniu ale ona tez 100% oryginalna :) no i duzo tansze niz na stronie producenta :)

MsMickey wspolczuje z tym kleszczem oby nic sie nie rozwinelo

Klusia przecudnie :)

Iwon to super przybiera wiec po prostu jeszcze sprobuj z samym cycem :) bo jak chcialam do pol roku to dajac butle bedziesz czuc sie z tym tak zle ze pokarm moze zniknac tak jak u mnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień Dobry

Nanulinka- Gratulaje!!! Śliczna fasolinka:)

Ja dzisiaj się nie wyspałam. Po wczorajszym szczepieniu Gracjanuś miał w nocy gorączkę. łaziłam do 2. O 5 obudził się na jedzonko, a o 7 już obaj byli "na nogach".
Kurde o 7 zjadł z jednego cyca, po czym wszystko zwymiotował. Dałam mu drugiego, zjadł i się bawił w łóżeczku. O 9.30 znowu będzie jadł i nie wiem czy dać mu tego z którego zjadł??? A jak tam nie będzie wystarczająco??? Cholerka...

Iwon, mój jadł wcześniej 7-15 minut. A od jakiegos tygodnia mu się przestawiło i wisi na mnie ok. 30 minut. Wczoraj po tym szczepieniu jadł godzinę. Nie wiem o co kaman. Może to ten kryzys laktacyjny? On chce więcej a tam nie ma? Zastanawiam się nad ściąganiem i podawaniem mu butelką. Wtedy miałabym pewność że się najadł, i wiedziałabym ile zjadł.

Wczoraj coś mi nie pasowało z tą wagą małego. Lekarz powiedział, że nie przybrał przez 2 tygodnie bo był przeziębiony. Rano go zważyłam i po kupie, przed jedzeniem miał 5700:-)
 
Do góry