klusiaM
Fanka BB :)
Hej, dzięki za Biogaia... a własnie mąż wczoraj wspomniał o nich, bo ktoś go pytał, czy podajemy małej.Codziennie gadam telefonicznie z koleżanką, która rodziła 27 lipca. Jej malutka od początku praktycznie cały czas placze. Nie ma przespanej albo chociaż spokojnej godziny. Nawet w nocy niestety. Obydwoje z mężem już chodzili po ścianach ze zmęczenia aż poszli prywatnie do pediatry bo na wizytę w przychodni musieli kilka dni czekać. Lekarka zaleciła krople Biogaia i o dziwo pomogło. Przespała w nocy bez przerw 4 godziny, a w dzień już zdecydowanie jest spokojniejsza. Może i u Was dziewczyny by pomogły? Tyle, ze podobno cholernie drogie są bo prawie 50zł kumpela zapłaciła, ale warto jak widać.
Ja na Szymka od jakiegoś czasu narzekać nie mogę i mam odwrotnie niż Wy - zaśnie w domu w leżaczku, a w wózku czy aucie to rzadko. Teraz leży w leżaczku od pół godziny i nawija do ruszającej się małpy :-). Nie jestem mu wcale potrzebna w tej chwili. Na calą dobę to płacze może 2 minuty i z reguły wtedy gdy szykuję mleko bo wcześniej zapomniałam . Czasami zdarza mu się pomarudzić, ale nie jest to płacz tylko takie kwękanie ze zmęczenia jakby. Walczy wtedy chłopak sam ze sobą aby nie usnąć i tak kwili sobie. Wtedy wystarczy odrobina cierpliwości i najczęściej trzeba go uspać będąc przy nim bo inaczej to nie wiem jak to by się skończyło.
Wszystkie te krople na kolkę(np. Infacol, przy Kubie wypróbowaliśmy ich z 6) to jedno i to samo, a Biogaia to są prozdrowotne bakterie...
Może rzeczywiście warto spróbować.
Ja przepajam małą po kazdym karmieniu godzinę herbatką ciepłą. Na pewno to jej pomaga. Po godzinie po karmieniu z zegarkiem w ręku sie budzi niespokojna.
Daję krople sab simplex, ale nie zawsze, może powinnam tego pilnować. No i może za mało podaję, ale mam takie głupie myslenie, że jak za często będę dawać to niedobrze, że przyzwyczaję.
Moja Naduśka mimo, że miewa ataki histerii, to jest tak słodka, tak śmiechowa, az wstawię Wam dziś coś jak zaśnie. Kuba tak sie nie śmiał jak ona:-). No i bywa tak, że prześpi np. od 22 do 7! (nie nastawiam budzika,licząc że ona mnie obudzi). I dlatego nie jest tak źle, nie dzwonię do T: wracaj, bo oszaleję! Jak to było z Kubą... Jedynie głowa czasami pęka od tego, bo włączam wtedy wentylator na full.