Witam sie i ja
cięzko znaleźć czas na BB, pojęcia nie miałąm, że po porodzie dojdzie tyle obowiązków. Dziś padam na twarz. Mały nie może zrobić kupki, całą noc marudził, od rana ciągle na rękach, dopiero udało mi się go uspać mam nadzieję, że pośpi dłużej niż 15 minut.Oczy same mi się zamykają.
Wczoraj zostałam dowartościowana jako matka
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Poszłam na kijki na godzinkę, mąż na trening a mały został z teściową. Tak dał jej popalić, że teściowa mnie wzywała telefonicznie, zaszłam do domu, a ona razem z nim wyła, aż malemu łzy leciałi. W kuchni rozpier*** bo próbowała mu mleko robić. Przewijała go, karmiła, nosiła, śpiewała no wszystko a on płakał aż się zanosił ponad 40 minut. A ja go tylko wzięłam na ręce to uspokoił się, przytulił i zasnął. No w momencie. Czyli chciał do mamy
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
trochę mnie to dziwi, bo on ma dopiero 5 tygodni, ale podbudowałam się, tymbardziej jak już wspominałąm wcześniej, teściowa traktowała go jak swoje dziecko, nic nie dała mi przy nim zrobić. Więc ma nauczkę, że to tylko wnuk i że on ma mamę.
Ale powiem wam szczerze, jestem zmeczona byciem mamą...nie mam tego dość- absolutnie. Poprostu jestem zmęczona.
Co do szczepionek, ja szczepie tymi zwykłymi. Po 1 nie stac mnie za bardzo na te płatne. po 2 mnie mama szczepiła i nic mi nie było to i małemu nie bedzie. Rozmawialam też z paroma mamami, które wzięly skojarzone i stwierdziły, że to głupota, i że przy następnych dzieciach nawet nie zamierzają napychav kieszeni innym. Jedynie nad pneumokokami się zastanawiam.
I jeszcze jedna sprawa- seks...otoz wydaje mi się, że moj mąż już pod tym wzgldem nie jest mną zainteresowany. Niektóre z was pisały, że mają wyrzuty, że zaniedbują mężów, przelewając miłość na dzieciątka. U mnie jest odwrotnie, Ja jakos umiem to podzielić ale mój mąż...az czasem jestem zazdrosna o małego..bo robie się niezauwazana ...probuję go prowokowac do przytulania, czy bliskosci czy seksu- wogole go nie rusza. Czasem nawet myślę, że może on swoje potrzeby załątwia gdzie indziej, bo chyba facet nie przeszedłby obojętnie obok tego co ja czasem wyczyniam...albo jestem poprostu taka ohydna;/
Buziaki mamuśki.