agrafka80
Fanka BB :)
Sunhine u nas to samo, maly ciagnie jak szalony na poczatku, oczywiscie jak jest bardzo glodny a pozniej prezy sie robi sie czerwony, denerwuje sie i zasysa z takimi nerwami ze szok mam wrazenie ze nie leci mu tam mleko... chociaz naciskam cycka a wtedy leci normalnie, tzn nie jakos duzo bo ja nawalu pokarmu nie mam ale o co mu chodzi nie mam pojecia...
Ja mam laktator z medeli, traktor z niego masakryczny jak sciagam pokarm to musze siedziec 2 godz zeby sciagnac 100ml no co sie namecze przy tym to szok... ale malo chyba nie? A tak to musze na raty sciagac i pozniej zlewam w jedno... chociaz wydaje mi sie ze wiecej bym wycisnela sama naciskajac cycka prosto do butelki
Lui ja właśnie dowiedziałąm sie ostatanio, ze niepowinno się zlewać pokarmu zbieranego o róznych porach. Ja do tej pory kilka razy tak ro iłam, bo za jednym posiedzeniem sciągam najwyżej 60 ml i tak mi było najłatwiej.. Dziewczyna z listopadówek 2009 sparwdziłą w jakiejś ksiace że nie powinno się mieszac tylko ewentualnie dopeiro przed samym podaniem połączyć porcje z różnych pór/dni :/
No to teraz próbuję zamrażac po te 50-60 ml, ale i tak prawie nie ściągam bo mały się zbiesił i się budzi co godzina...