reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

reklama
cześć kochane, chciałam Was chociaż pozdrowić i życzyć miłego wieczoru, bo czytać i nadrabiać nie mam kiedy :( Tomek jest straszną marudą i płaczkiem, ma kolki, humory i ogólnie jest mocno nieszczęśliwy z różnych powodów, a czasem bez wyraźnego powodu. Głównie dokuczają jego jelita - jemu i nam. O spaniu nie ma mowy, śpimy z mężem po 2-3 h na dobę i trochę nam już psycha siada, bo kiedy dziecko histeryzuje w nocy przez 3 h non stop i nic się na to nie da poradzić, trudno zachować optymizm... ech, dobrze, że jest śliczny, słodki i że jest nasz, bo inaczej ciężko by było przetrwać.

Mamy, które nie debiutują - powiedzcie, że takie rzeczy są chwilowe i że szybko miną... mogę kochać, pieścić, karmić i zmieniać pieluchy, ale ten wrzask zarzynanego prosiaka jest straszny :(
Wszystko mija kiedyś, wszelkie bunty itd ;)
U nas też nie łatwo. Syn był inny. Budził się co 3h na jedzenie jak w zegarku, pół godziny zabawy i sen... A córa domaga się zainteresowania non stop. Albo jest przy cycu albo płacze... Nie jest to raczej kolka, wystarczy znowu dać cyca i jest cisza. Jak Kuba miał kolkę to darł się godzinami i nic nie pomagało. Ja wyłam już z niemocy. Myślałam, że to nigdy się nie skończy.... A ona odstawiona od piersi często płacze. Nie powiem...są godziny, że śpi ładnie. Ale są dni tak jak dziś, że karmię non stop praktycznie i spać nie chce..Dzis to do południa oka nie zmrużyła. A mnie tak kręgosłup nap... tak nisko aż między pośladami czuję, że wyć się chce. Jak ból po szyciu mija,to odzywa się kręgosłup...
Wracając...trzeba przetrwać te gorsze chwile...one kiedyś się skończą ;-)

A to znasz?
http://www.youtube.com/watch?v=9QASBHDmn84
 
Ostatnia edycja:
Coś się chyba POWOLI zaczyna dziać
confused.gif
Dziś na placu zabaw miałam ze dwa mocniejsze skurcze, i Monika tak napierała na dół, że nie mogłam siedzieć na ławce, potem odszedł mi ZNÓW kawałek czopa, ale tym razem brązowy i długi a wąski, a teraz mnie krzyż boli, jak leżę, co mi się nie zdarzało... Taki ucisk na krzyż czuję jak mnie łapie i puszcza...
Mąż sobie zażyczył córcię na dzień taty czyli na sobotę hehe, może coś się ruszy do tego czasu ;P
 
czesc kochane nie bylo mnie kilka dni a tu tyle nowych maluszkow :-) :-)
kurcze korzystajcie poki mozecie, ja jestem w szoku jak bardzo trzeba miec zorganizowany dzien zeby dac rade zrobic podstawowe rzeczy po porodzie... od 4 dni planuje ogolic nogi i jakos nie ma okazji... dzis ledwo udalo mi sie obiad na 2 dni ugotowac. mialam jeszcze poprasowac ale to juz na jutro... ogolnie zmeczenie i wieczny niedoczas. jezzze przeprowadzka na glowie, powoli sie przenosze. na szczescie mieszkania sa drzwi w drzwi wiec latwo mi przenosic po troszku.
trzymam kciuki za oczekujace!
 
ja sie martwie bo moj jas jest strasznie spiety od polowy karmienia. probuje go odbic ale tak sie wygina i drze przy tym ze nie ma rady. a pozniej sie budzi co chwile bo go brzuch boli :-/ dzis juz sie poddalam i przed karmieniem dalam mu herbatki z kopru... mam nadzieje ze nie strace mleka. jutro mam polozna, moze cos poradzi.
 
No nie Rysica, nie wygłupiaj się, chcesz nas zostawić same na placu boju? :sorry2:

Nanulika fajnie, że masz dużo nowych wrażeń :) Daj znać, co powiedziała gin :tak:
 
Niezapominajko nie martw sie tym ktg, ja mialam ktg tylko dlatego ze krwawilam. Niech pielegniarka poslucha serduszka. Gdybys miala skorcze ktore sa wykazywalne na ktg to bys czula. Badz dobrej mysli.

Naulinko jak mogli wpisac plec nieznana co za chamstwo. Jak sie czujesz psychicznie? Napisz nam jaki dalej jest plan. Wierze w to ze juz niedlugo bede komentowac na fb twojego bobaska
 
reklama
Ruda, 2-3 miesiące - to brzmi dość horrorystycznie, ale z drugiej strony wizja jakiegoś końca tego stanu poprawia nieco morale. Mąż już zaczął podejrzewać, że trafiło nam się okropne dziecko i rozważalismy nawet przez chwilę oddanie go do okienka życia :p ostatecznie jednak damy mu jeszcze szansę ;)

klusiaM, dzięki za linka, chętnie się zapoznam, jak tylko laktator przestanie wydawać dźwięki kosiarki do trawy, a swoją drogą Ty też masz niezły hardkor...

Kurczę, nie macie czasem wrażenia, że od nas - matek - wymaga się naprawdę za dużo? z dnia na dzień życie wywraca nam się do góry nogami, odbierane jest dobre jedzenie, sen, stajemy się cyckami, a dopiero gdzieś potem jest nieco miejsca na osobowość... :)
 
Do góry