Ale dyskusja się pojawiła na forum!
Ja też jestem zdania, że jak sobie życie ułożysz i wychowasz Dziecko tak masz. I nie ma co narzekać - podjęło się decyzję i już. Wiadomo, że dni z dziećmi są trudne, ale są też łatwe, piękne i wzruszające! Jeśli ktoś żałuje, że ma Dzieci to bardzo mu współczuję - okrutnie! Ale jak się powiedziało a...
Ja zawsze marzyłam o dziecku i jestem bardzo szczęśliwa, że będziemy już za chwilę Rodzicami. Wiem też, że z moim Mężem poradzimy sobie z wszelkimi trudnościami i razem przetrwamy wszystko :-) My już planujemy wspólne chwile bez Małego jak tylko trochę podrośnie - i to nie dlatego, że uważamy go za problem, ale tak jak jego będziemy mocno Kochać i już Kochamy - tak samo mocno Kochamy Siebie i czas jaki wspólnie spędzamy i o to też trzeba zadbać. Bo szczęśliwi razem ze sobą Rodzice to Szczęśliwe Dziecko - a tym samym cała rodzina! Zbyt wiele par zapomina o sobie i później widzą problem tylko w tym Maluszku!
A ja siedzę i myślę skąd mam wziąć motywację i siły na dalsze tygodnie! Jestem już zmęczona i bardzo bym chiała przytulić Synka. Z tej bezsilności łezki mam w oczach!! Ech!
Dziewczyny w 41 tyg -skąd czerpiecie siły?
Jutro termin a tu cisza...
Pewnie to chwilowy spadek formy, ale aż mi Męża żal bo chciał wyjść na spacer popołudniu a ja nie mam sił by iść bo boli brzuch okropnie...
No i ponarzekałam!!!