jak bym czytała o sobie dzis rano (o 4) tez alarm podnioslam i chcialam juz do szpitala ale przeszloHej dziewczyny!
Melduję że narazie jeszcze w dwupaczku ale moje dni są już chyba policzone że tak powiem...
Odkąd jestem u rodziców to jakoś mało tu zaglądam, te ostatnie dni staram sie spędzić na powietrzu odpoczywając.
Wczoraj byłam na wizycie, KTG miałam chyba z godzinę bo mały się wiercił i zapis był nieczytelny a i strasznie wysokie tętno miał ale to chyba po fenoterolu. Ogólnie wszystko w porządku, od wczoraj odstawiłam już luteinę i fenoterol i myślałam że w nocy urodzę tak mnie brzuch bolał, w krzyżu ciągnęło, w kroczu kuło no masakra nie mogłam sobie miejsca dobrać
Wczoraj dostałam jeszcze skierowanie na próby wątrobowe
ALT- 269
AST- 116 = cholestaza.
Dzwoniłam do gina i jutro mam przyjechać po skierowanie i na oddział o ile wcześniej nie urodzę bo tak teraz siedzę i ciągle mam skurcze, brzuch i plecy bolą jak na okres i jeszcze parcie na k***
Szczerze to coraz bardziej zaczynam się bać chociaż z drugiej strony nie mogę się już doczekać aż mały się urodzi.
Trzymajcie kciuki:-)
Pozdrawiam gorąco:-)
ja zadko pisze prawie wcale... ale was tu podczytuje regularnie;-) buziaku milo ze wrocilas, myslalam ostatnio o tobie;-)