reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

a gdzie Buziak?

mi nzou wyleciało trochę tego sluzu. Brzuch co jakiś czas pobolewa okresowo- raz mocniej , raz słabiej. pachwina boli, jak chodzę to czuję nacisk...:confused:
 
reklama
klusia - kluski na parze u mnie sa zwane BUCHTAMI i sa w wersji na slodko lub wytrawnie. Na slodko robi sie bułki i polewa koktajlem owocowym (dowolne owoce, truskawki, maliny, borówki + smietana, kefir lub maslanka) wytrawnie - nadziewane miesem lub z sosem np pieczarkowym.

Przepis taki mam:

  • ok. 0.5 kg mąki pszennej
  • szklanka mleka
  • 2 jajka
  • 3 łyżki masła stopionego
  • 3 dag drożdży
  • sól i cukier
[h=5]Kluski na parze (buchty) - sposób przygotowania[/h] Z mleka, drożdży, niewielkiej ilości mąki i odrobiny cukru sporządzić rozczyn, który powinien mieć konsystencję gęstej śmietany. Ustawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Do miski wsypać mąkę, wbić jaja i wlać rozczyn. Ciasto na kluski wyrabiać ręką tak długo, aż będzie odrywać się od brzegów miski. Wówczas dodać stopione i ostudzone masło, szczyptę soli i dalej wyrabiać. Następnie miskę nakryć ściereczką i ustawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, formować okrągłe kluski wielkości pączków i układać na stolnicy posypanej mąką. Gdy kluski zaczną rosnąć, gotujemy je na parze. Szeroki garnek z wrzącą wodą nakrywamy płócienną ściereczką i obwiązujemy sznurkiem wokół brzegu. Na ściereczce układamy kluski partiami i nakrywamy miską dopasowaną do obwodu garnka. Gotujemy ok. 10 min, aż będą puszyste.
Kluski podajemy na gorąco z sosem jagodowym lub innym owocowym, stopionym masłem i cynamonem albo z pieczenią i sosem.



A w REAL teraz jest promocja na lody grycjana.....
 
ja też sram po gaciach pomimo,że już raz to przezyłam. Bolu się nie boję tylko nieoczekiwanych zwrotów akcji- tak to nazwijmy....
 
ZAZA A kluski parowe? Jak się robi???

ja nie robię, teraz można je kupić w każdym sklepie i jeszcze nie trafiłam na takie, które byłyby niesmaczne, polecam te z Biedronki :)

w krakowie na to mowia kluski na parze a w moich rodzinnych stronach w wielkopolsce zawsze mowilismy po prostu pyzy drozdzowe. z gulaszem pyyyyyycha!

w Sieradzu mówili na nie pampuchy


uwielbiam zarówno z gulaszem jak i na słodko z sosem truskawkowym - mniam!!!
 
Witam :)

zaglądnęłam na forum już jakiś czas temu i przeczytałam info od Pamki i do tej pory jestem w szoku , to już się zaczęło :szok: teraz co chwile pewnie któraś z nas będzie się rozpakowywać :szok: a większość miała wytrzymać co najmniej do końca maja :-)

coraz bardziej do mnie dochodzi że trzeba skończyć kompletowanie wyprawki , no i spakować torbę :-(
coraz bardziej zaczynam się bać :-( tak jak Avo napisała " zwrotów akcji "

pytanie do czerwcówek z Krakowa w jakim szpitalu zamierzacie rodzić ????

kluski na parze też polecam z biedronki , praktycznie takie same jak robiła osobiście babcia jednej z moich koleżanek :-)

miłego popołudnia i wieczorku
 
spacerek zaliczony!
a ja do klusek na parze to najbardziej lubię zmiksowane jagody :-) a teraz to mi się knedle zamarzyły mniiiam....
klusia to zapraszam na murzynka - zrobi lam wieelkaaa blachę,bo chłopaki uwielbiają!
chyba się zabiorę za jakieś sprzątanie ;-)
 
Hej :)

Dołączam do wszystkich pokłóconych z mężami, samotnych, zranionych i mających spieprzony weekend :sorry2:

Tym oto optymistycznym akcentem przechodzę do Waszych postów.

goldenlucy, zdecydowanie wybrałabym szpital ze znieczuleniem! U nas w sz-nie jest tylko jeden, który daje na życzenie i to od niedawna, ale w nim jakieś dwa lata temu zmarł noworodek na sepsę i mam uraz. Mi chyba pozostanie tylko gaz rozweselający, który i tak z tego co słyszę g***no daje..


KlusiaM. pieczeń rzymska jest bardzo prosta - mielisz mięso (albo kupujesz gotowe mielone, najlepiej wieprzowo-wołowe), przyprawiasz jak do mielonych kotletów, pamiętając o dużej ilości czosnku, do tego 1 jajo, mieszasz. Układasz w foremce lub w folii do pieczenia i do środka dodajesz ze 2,3 ugotowane na twardo jaja. Pieczesz w temp. około 180-200 stopni z godzinę. Można to podawać na zimno do kanapek (kroisz plastry) albo na ciepło do obiadu np. z sosem grzybowym lub pieczarkowym :happy2:

Kamila, dużo zdrówka!

Jestem w szoku jeśli chodzi o ter kontenery pck, bo ja zawsze daję tam wszystkie ciuchy, zabawki itp. Po tym artykule też już nie chcę, tylko teraz pytanie komu to oddawać? Szkoda na śmietnik..
 
A ja myślałam, ze tylko ja sram po gaciach na myśl o porodzie, ze Wy takie bohaterki... a mi się robi gorąco na samą myśl:-(

Ruda ją chcę murzynka też lubię !!!!!
Takiego domowej roboty... marzenia. Może się w tyg zmotywuje i machne. Nie oszukujmy sie - marne szanse:p

Dziś bym spala cały dzień. Poszliśmy z P i tesciem na spacer na pół godziny i się zmeczylam. Malgocha szaleje. Idę na ciasto. Niestety kupne :-(
 
reklama
Witajcie niedzielne,

A jeśli chodzi o objawy to poce się jak mysz od paru dni. Normalnie poduszkę przekladalam w nocy a koszula mokra na piersiach, dekolcie i na szyi. To chyba hormony bo jakoś przesadnie ciepło mi w nocy nie jest. Macie / mieliście tak???

Pozdrawiam i miłego dnia:-)

Ja też sie tak straszliwie poce w nocy normalnie musze przebierac koszule bo mam cała mokrą
Dziewczyny przestańcie o tych szyjkach bo ja normalnie się boję może nie tyle porodu co tego co będzie po nim przy pierwszym przechodziłam dośc intensywnie babyboom boję się że wpadne w jakąś depreche albo coś :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Do góry