Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Hej baby :-) Ja jak zawsze nadrabiam z lekkim poślizgiem..
Jeśli chodzi o ruchy, to młody szaleje, rozpycha się i tak ja któraś z Was pisała - zdecydowanie nie podoba mu się moje leżenie na prawym boku, zaczyna się wtedy jakoś tak dziwinie szybko poruszać, interpretuję, że ma nerwa na tą pozycję, więc go nie drażnię i przekręcam się na lewy
Kolejki w sklepach - ostatnio miałam podobną akcję, podeszłam do kasy pierwszeństwa w markecie, przde mnąoczywiście tłum ludzi, więc pytam faceta, który miał zacząć wykładać towar na taśmę "czy Pan korzysta z kasy pierwszeństwa" (może inwalida jakiś choć nie wyglądał, więc wolę się upewnić). Pan zmieszany odpowiedział, że nie więc poprosiłam, żeby mnie przepuścił. Zrobił to, ale komentarze jakie potem słyszałam prawie mnie wytrąciły z równowagi. Kupowałam mmiędzy innymi parę piwek dla gości i .. rajstopy. A ten dziad do mnie z tekstem" ale w ciąży i piwo, rajstopy? Trzeba przynajmniej jakieś pozory zachować". Zagotowałam się, ale odpowiedziałam spokojnie, że nie jest nigdzie napisane, że kupowanie alkoholu w ciąży jest zabronione i skąd te jego przypuszczenia że to dla mnie? Potem taka młoda babka, co stała za nim z facetem zaczęła komentować pod nosem coś w stylu: ja jak byłam w ciązy, to musiałam stać w kolejkach, a jak się jest chorym to się nie biega po sklepach tylko leży w domu
No comments na naszą polską mentalność. Na zachodzie to byłoby nie do pomyślenia, cisnęło mi się na usta, że to nie ja tylko oni powinni się wstydzić, że korzystają z kasy która nie jest przeznaczona dla nich, ale dałam już sobie spokój, bo mi ciśnienie wzrosło
Jeśli chodzi o ruchy, to młody szaleje, rozpycha się i tak ja któraś z Was pisała - zdecydowanie nie podoba mu się moje leżenie na prawym boku, zaczyna się wtedy jakoś tak dziwinie szybko poruszać, interpretuję, że ma nerwa na tą pozycję, więc go nie drażnię i przekręcam się na lewy
Kolejki w sklepach - ostatnio miałam podobną akcję, podeszłam do kasy pierwszeństwa w markecie, przde mnąoczywiście tłum ludzi, więc pytam faceta, który miał zacząć wykładać towar na taśmę "czy Pan korzysta z kasy pierwszeństwa" (może inwalida jakiś choć nie wyglądał, więc wolę się upewnić). Pan zmieszany odpowiedział, że nie więc poprosiłam, żeby mnie przepuścił. Zrobił to, ale komentarze jakie potem słyszałam prawie mnie wytrąciły z równowagi. Kupowałam mmiędzy innymi parę piwek dla gości i .. rajstopy. A ten dziad do mnie z tekstem" ale w ciąży i piwo, rajstopy? Trzeba przynajmniej jakieś pozory zachować". Zagotowałam się, ale odpowiedziałam spokojnie, że nie jest nigdzie napisane, że kupowanie alkoholu w ciąży jest zabronione i skąd te jego przypuszczenia że to dla mnie? Potem taka młoda babka, co stała za nim z facetem zaczęła komentować pod nosem coś w stylu: ja jak byłam w ciązy, to musiałam stać w kolejkach, a jak się jest chorym to się nie biega po sklepach tylko leży w domu
No comments na naszą polską mentalność. Na zachodzie to byłoby nie do pomyślenia, cisnęło mi się na usta, że to nie ja tylko oni powinni się wstydzić, że korzystają z kasy która nie jest przeznaczona dla nich, ale dałam już sobie spokój, bo mi ciśnienie wzrosło