reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Buziak usnelam po 7ej jak juz zaraz musiałam wstawać :/ pieknie sie bede prezentowac na wizycie.


a ja zjadłam andruta, zabiłam głoda i poszłam jednak spac. O 7słysze krzyk - "przykryj mnie":-) ale usnełm jeszcze i spałm do 9. Jednak czuje jakby mnie cos przejechało:baffled:

Sici ja tez mam wrażenie, ze z kazdym dniem sie bardziej psuję :/
Kamila ja na Twoim miejscu poradziłabym się lekarza- psychologa jak nauczyc Wiktora spac, sorry, ze to pisze, ale to nie jest normalne.

a i czas zwooooolnił bezlitosnie ;(((((


aga nauczyć spać? hmm.. jak dziecko jest wyspane i ma w sobie dużo energii to ja nie wiem czy to w ogóle realne:-p


Kamila - pisałysmy Ci juz o tym spaniu, ja nie uwazam, zeby to było ormalne a Wikto poprostu wyspany..Cos jest nie halo.. %godzin snu w tym wieku? Ja bym sie bała ze to sie odbije na jego zdrowiu.. b to nie jestnormalne:no:

U nas tez wiosna dzis do dupy -szaro i buuuuro:baffled:

sicilpol - jak cisienie ok??
 
reklama
udalo mi sie zasnac jakos i spalam do teraz. wlasnie przyszli panowie klasc podloge wiec meega sie ciesze bo bede mogla w koncu zlozyc kuchnie i kupic meble :-) i w koncu kupie komodke i ciuszki jasia uporzadkuje bo na razie wszyskie w kartonie sie kisza. ale sie ciesze!!!!
aylin dokladnie to samo o konflikcie mi mowili wczoraj na szkole, ja mam grupe 0+ a maz nie wie jaka ma, jesli ma A to podobno tez moze byc konflikt o_O
mielismy tez wczoraj babke od krwi pepowinowej... nie wiem co zrobic,ktoras z was sie decyduje? ja nie do konca wierze w to co tam opowiadala no ale jednak jakies zabezpieczenie to jest i co jesli sie okaze za pare lat ze to potrzebne? i ze metody leczenia sie tak zmienily z wszystko mozna z tego zrobic? nie lubie jak ktos tak gra na uczuciach..
 
Nanulika Jak zdrówko?

Zdrówko jako tako, choć najgorzej w nocy i rano.... w nocy wysycha mi wszystko przez to że oddycham przez usta i potem rano muszę odsmarkać i odkaszleć swoje..... momentami aż się dławię:(
katar chyba jakiś zatokowy bo zółtozielony, wczoraj S. zakupił mi wodę morską w sprayu i jakoś lepiej to rozrzedza, bo ta sól fizjologiczna nie nadaje się moim zdaniem do zakrapiania nosa - spływa od razu do gardła.... Ciekawe co moja gin powie jak mnie zobaczy dzisiaj taką zacherlaną... ehh...

.Nanulinka trzymam kciuki za serduszko jutro:*

Dorotka dziękuję BARDZO!!! ja za Was też trzymam kciuki mocno!!! cieszę się,że już jesteście w domku:) oby tylko ta wysypka jeszcze odpuściła:)

Nanulika, Agaundpestka- powodzenia za dzisiejsze wizyty, ktora jeszcze dzis biega na przeglad???

Dzięęęęęki Sicil!

3MAJCIE KCIUKI&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

jak zobaczę to serducho dziś to będę chyba najszczęśliwszą kobietą na świecie!!!
 
nanulika, zobaczysz zobaczysz :tak: jak dzwon :tak:

mnie sie zawsze wydawalo, ze konflikt maja osoby, ktore maja rh + i -? :baffled: ale ja ogolnie z biologi noga jestem, musialabym sie siostry albo ojca zapytac
 
udalo mi sie zasnac jakos i spalam do teraz. wlasnie przyszli panowie klasc podloge wiec meega sie ciesze bo bede mogla w koncu zlozyc kuchnie i kupic meble :-) i w koncu kupie komodke i ciuszki jasia uporzadkuje bo na razie wszyskie w kartonie sie kisza. ale sie ciesze!!!!
aylin dokladnie to samo o konflikcie mi mowili wczoraj na szkole, ja mam grupe 0+ a maz nie wie jaka ma, jesli ma A to podobno tez moze byc konflikt o_O
mielismy tez wczoraj babke od krwi pepowinowej... nie wiem co zrobic,ktoras z was sie decyduje? ja nie do konca wierze w to co tam opowiadala no ale jednak jakies zabezpieczenie to jest i co jesli sie okaze za pare lat ze to potrzebne? i ze metody leczenia sie tak zmienily z wszystko mozna z tego zrobic? nie lubie jak ktos tak gra na uczuciach..

Krew pępowinowa u nas była 2 tygodnie temu. I szczerze - ja sie nie zdecyduje. Najpierw oczywiście Pani z banku komórek namawiająca przedstawiająca wszystkie za i przeciw ale z naciskiem na za.
A potem przyszedł lekarz - i mówi ze na chwile obecna on sie nie zdecydował. Na dzień dzisiejszy. Tym bardziej ze ilośc krwi pempowinowej pomocna jest do 40 kg. A potem na niewiele sie przyda.


A konflikt zgadza się + i - jest lżejszy bo maja na niego metode.
A jak jest miedzy grupami to cięzko się z nim walczy.
Mój mąz ma grupe 0+ ja mam B-
I zobaczymy co bedzie
 
Ostatnia edycja:
cisnienie 135/83 przed tabletkami, mam nadzieje, ze po bedzie jeszcze lepiej :tak:

lece po truskawki, bo tu juz wysyp...poki moge je jeszcze jesc, bo pewnie niedlugo i tego mi zakaza :baffled:
 
Witam
Buziak zgadzam się z tobą że z powodu dużej ilości tych wątków mało zrzyte jesteśmy, czasem wchodzi się na ogólny a tam nikogo nie ma i nie ma z kim pogadać.
Sici mój mąż też miał swój czas i wyrzywał się na mnie ale teraz już sama sobie robię zastrzyki -zostałam przymuszona bo jego często w porze zastrzyku nie ma albo praca albo budowa i wychodzi na to że cały dzień sama siedzę ale coś za coś.
Tialana niby nie dużo tych pustaków "sobie pożyczyli" bo ok.30szt. ale ważne że ich ubyło. Najlepsze jest to że wzięli tzw "połówki" do ścianek działowych i że nie są to nowe pustaki. Ale widać nawet takimi ktoś się zadowolił.
Dorotka i Asia dziękuję za dobre wieści.
Ja też zapisałam się do SR , zaczynam na początku kwietnia.
 
Współczuję dziewczyny, że tak kiepsko ze snem u Was...ja to nie wiem kiedy zasypiam.Jak się budzę na siku, to świateł nie zapalam, wracam, czasem się chwilę pomęczę i dalej śpię. A wczoraj zasnęłam przed tv i obudziłam się o 3.30 a mój mężulek jeszcze przed kompem pracował. Umyłam się, zjadłam kromala i dalej w kime. Wiadomo, że czasami nie mogę się ułożyć, czy jakaś rwa mnie złapie, ale nie jest to jeszcze zbyt często.

asiu - super, że nadal z bliźniakami ok. Współczuję rozstania z synkiem, domyślam się że to bardzo trudne, ale na pewno mu to potem wynagrodzisz:biggrin2:

nanulika - powodzenia na wizycie, wróć do nas najszczęśliwsza!


udalo mi sie zasnac jakos i spalam do teraz. wlasnie przyszli panowie klasc podloge wiec meega sie ciesze bo bede mogla w koncu zlozyc kuchnie i kupic meble :biggrin2: i w koncu kupie komodke i ciuszki jasia uporzadkuje bo na razie wszyskie w kartonie sie kisza. ale sie ciesze!!!!
aylin dokladnie to samo o konflikcie mi mowili wczoraj na szkole, ja mam grupe 0+ a maz nie wie jaka ma, jesli ma A to podobno tez moze byc konflikt o_O
mielismy tez wczoraj babke od krwi pepowinowej... nie wiem co zrobic,ktoras z was sie decyduje? ja nie do konca wierze w to co tam opowiadala no ale jednak jakies zabezpieczenie to jest i co jesli sie okaze za pare lat ze to potrzebne? i ze metody leczenia sie tak zmienily z wszystko mozna z tego zrobic? nie lubie jak ktos tak gra na uczuciach..

Ja jakaś niedoinformowana jestem widać, dlatego to badanie na p/ciała mnie zaskoczyły, a nie powinny, bo w rodzinie miałam przypadek konfliktu. Ja mam grupę 0Rh+ a mój mąż 0Rh-.
Jeśli chodzi o krew pępowinową to powiem tak. Przerabiałam ten temat jak moja siorka przed swoim porodem się nad tym zastanawiała. Początkowo byli zdecydowani, ale jak zrobiłyśmy wywiad środowiskowy to zrezygnowali. Jej lekarz ginekolog-położnik i jego żona, która jest hematologiem nie zdecydowali się na to dla swoich dzieci. Właśnie jest to takie granie na uczuciach, bo wiadomo, że rodzic chce jak najlepiej dla swoich dzieci. Nie ma jeszcze wielkiego doświadczenia w wykorzystywaniu tej krwi i czy na pewno będzie miała aż tak szerokie zastosowanie. Zapytałam więc moją gin, co ona o tym sądzi i powiedziała, że jeśli nie mam co robić z pieniędzmi, to można pomyśleć, ale jeśli miałabym przez to oszczędzać np. na szczepieniach, czy czymkolwiek innym dla dziecka to ona nie poleca. Powiedziała, że jeśli w rodzinie były jakieś genetyczne choroby zwłaszcza związane z krwią (białaczka itp.) to wtedy może i warto, ale jeśli nie, to jest mało prawdopodobne, że się przyda. Poza tym ja się tak zastanawiam, skoro choruje układ krwiotwórczy, czyli coś jest nie tak z naszymi komórkami macierzystymi, to co nam da podanie tych samych komórek...
Myślę, że faktycznie może okazać się dopiero na przestrzeni czasu, czy faktycznie jest tak ważna ta krew, ale jak to mój mąż mówi: do tego czasu wymyślą coś innego i wszystko będą odtwarzać innymi metodami.
My w każdym razie się nie decydujemy.

Szkołę rodzenia zaczynamy 11 kwietnia, więc pewnie też będą o tym mówić. Przygotuję sobie pytania :biggrin2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam


skrobiecie jak szalone :)


Dorota super, że jesteś już w domku, nieciekawie tylko z tą wysypką, pierwsze co sobie pomyślałam, to właśnie szpitalna pościel i oby się okazało, że to własnie coś takiego niegroźnego i zaraz przejdzie

Asiia bardzo mi przykro, że Kubuś tak bardzo przeżywa rozstanie, ale nie wiem czy to rozsądne tak sobie ze szpitala wychodzić:dry: z niecierpliwością czekam na kolejne dobre wieści o bliźniakach :)


Polaa 3 dni to na prawdę szybko zlecą :) a ty wykorzystaj te chwile wyłącznie na przyjemności i odpoczynek :)


Aga fajnie, że szef obiecał nie zerwać kontaktu z tobą i będziesz się mogła z małym widywać


a u mnie nic ciekawego w sumie...


o 12 jestem umówiona z koleżanką na odwiedziny u jej malusiej córeczki, także lecę się szykować i po drodze dokupić jeszcze jakiś kosmetyk do bodziaka i bamboszków :)
 
Do góry