Hej,
Nie zaglądałam kilka dni a tu tyle naskrobałyście…
A to nawarstwiły się wizyty koleżanek, a to ja nie za bardzo się czułam. Dziś np. tak mi ciężko oddychać, nie mogę tchu złapać, jakby jakiś nerwoból. Siedzieć nie mogę, bo kręgosłup zaraz boli, jak chodzę, to coś tam łapie, brzuch twardnieje… zaczął się najgorszy czas.
Do tego mój 3latek od niedzieli ma taki czas, że…. no w niedzielę poryczałam się już z niemocy, wczoraj też najgrzeczniejszy nie był… Nie wiem co w niego wstąpiło, myślałam, że bunt 3 latka już minął, trwał kilka miesięcy… Oby to było chwilowe, bo nie dam rady. Któraś z Was pytała czy lubię buntowników(jak była mowa o aktorach)...tak, ale nie w domu ;-)
Nanulika Jak zdrówko?
Karamija Moja kolezanka ma duży problem z zatokami, w ciąży i teraz po porodzie wróciło…. wiem co czujesz z jej opowieści
December Ja tak miałam w pierwszej ciąży, teraz nie, może wszystko już się rozciągnęło co miało
Wiem co za ból. Pisałam o nim jakiś czas temu, jakbym się „przytulala” całą noc i to nie raz
Alijenka Ja też mam w czwartek. Zresztą chyba jeszcze nie jedna z nas ma w czwartek wizytę?
Kamila Ja mam to samo, że idę szybciej i muszę stanąć , bo ciągnie mnie do dołu. A zakupów nie noszę, zawsze biorę wózek, mimo, że Kuba mało siedzi w nim, ale dla samych zakupów, a kosz pojemny, często kupuję powiedzmy 3 kg ziemniaków, 2 kg jabłek, xxxxx rzeczy i daję radę
Sunshine Ja również czuje się niepełnosprawna, gdy chodzić nie mogę. Nie mam tak jak Ty, tylko wyżej, ja od lat mam najczęściej ból w okolicy kości ogonowej po prawej stronie, tak promieniuje, że boli cały poślad i co krok to jakby szpila wbijana. Po ciąży się tym zajmę poważnie.
Veritaserum Co do
ciśnienia, to ja zawsze nie miałam za wysokiego, najwyższe to 120/80, ale zazwyczaj duzo niżej, a ostatnio to przeważnie 75/50(jak w poniedziałek byłam na pobraniu to zmierzyłam, bo czułam ze odlatuję), a połozna, ze to przez tego pasożyta
A co do
mówienia o dziecku, kurcze ja też taka jestem. Jakoś nie umiem się chwalić. Jak koleżanka podniecała się, że jej dziecko zaczyna mówić, to mi jakoś było głupio się chwalić, że mój ( miesiąc starszy tylko) to już od roku mówi pięknie. Po co opowiadać, to widać, słychać…
A jeśli chodzi o
czkawki… Ja niestety jestem dowodem na to, ze jak jest czkawka w brzuchu, to potem jest czkawka non stop i kolki też są. I właśnie się zmartwiłam teraz, bo od kilku dni jest czkawka w brzuchu…a ja kolejnej kolki nie przeżyję chyba
Co do
depilacji Ja teraz to na czuja po całości
Używam dziecięcego żelu do kąpieli, po nim nie mam zadnych wysypek, zacięć, a maszynkę ukradłam T (sprawił sobie nową zabawkę) i mi pasuje.
Pola Asia… Cięzko jest bez Kubusiów:-(. Dla Poli to dobrze, bo ma szansę odpocząć, ja jak mogę (czyli 2 razy w zyciu jak do tej pory) zawożę Kubę do mamy(50km), gdy ma urlop, a sama robię to czego bez niego nie mogę, czyli wychodzę z T wieczorami, czy po prostu nie robię nic. Wiem, ze z babcią mu dobrze, bo w zeszłe wakacje to nawet płakał strasznie, ze nie chce do domu, tylko rodzice mają do babci przyjechać. Gdy wiesz, ze dziecku nie dzieje się krzywda, to dobre dla obu stron. U Asi mniej przyjemna sytuacja, ale rzeczywiście zobaczysz, że Kubuś nie będzie pamiętał tego czasu bez mamy. Pamiętaj wszystko dla dobra Twojego i maluszków. Musicie te rozłąkę jakoś przeżyć. I dobrze, że choć na troche się wyrwałaś ze szpitala. Swoją drogą…jak to zrobiłaś? Po prostu wyszłaś?
Josie Ja właśnie obserwuję to samo… Mała tak jakby podskakiwała, aż boli, szybko, energicznie, nie wiem co ona ćwiczy.
Przed chwilą czułam coś jakby gruba żyła, nie wiem czy to moje coś, czy jej jakaś kostka...
chyba czas się położyć, bo strasznie szaleje
Dobranoc mamunie!