Dzień dobry, miłe panie! nie było mnie kilka dni, bo okazało się, że moje bliskie spotkania trzeciego stopnia z muszlą to grypa żołądkowa . Czwarty dzień jestem na sucharach i kaszce ryżowej na wodzie i naprawdę mam nadzieję, że to już koniec. Dziś pierwszy raz rano poczułam się prawdziwie głodna, więc mam nadzieję, że to jakiś zdrowy objaw, a wczoraj przyjęłam lekką zupę warzywną i było ok.
Zastanawiam się, jak ja zrobię jutro badania (w tym obciążenie glukozą), pomyślałam, że w najgorszym razie pójdę na samą morfologię i mocz i poproszę lekarza, żeby jeszcze raz mi wypisał skierowanie na tą glukozę. Jak myślicie? Jakoś mało prawdopodobne wydaje mi się, żebym bez zwrotów wypiła to świństwo. I w ogóle to czy moja morfologia & siki nie będą jakieś zafałszowane po tej chorobie?
Spróbuję Was trochę ponadrabiać, ale nie będzie łatwo, bo za godzinę przyjedzie do mnie teściowa na pierwsze ciążowe oględziny ) jeeeeeeeeeeść!!!
Zastanawiam się, jak ja zrobię jutro badania (w tym obciążenie glukozą), pomyślałam, że w najgorszym razie pójdę na samą morfologię i mocz i poproszę lekarza, żeby jeszcze raz mi wypisał skierowanie na tą glukozę. Jak myślicie? Jakoś mało prawdopodobne wydaje mi się, żebym bez zwrotów wypiła to świństwo. I w ogóle to czy moja morfologia & siki nie będą jakieś zafałszowane po tej chorobie?
Spróbuję Was trochę ponadrabiać, ale nie będzie łatwo, bo za godzinę przyjedzie do mnie teściowa na pierwsze ciążowe oględziny ) jeeeeeeeeeeść!!!