reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Doris, u nas 6380g, ale waga urodzeniowa jeszcze nie podwojona :/

Marta, zdrówka dla Dominiki, oby tylko Norbert nie podłapał.

Madzioolka
, śmiać mi się chce z tym jeziorem ;) Złośliwcze jeden ;)

Mamusia, Ty do pracy wracasz, że mleko odciągasz? Ja mam zapasy jakieś pomrożone, ale szczerze to mi się już nie chce walczyć z laktatorem ;)

U nas też dziś zimno. Strasznie zmarzłam na spacerze, mimo że założyłam cieplejszy płaszczyk. Muszę sobie jeszcze rękawiczki sprawić, bo się gdzieś zapodziały. No i jakąś czapkę, choć nigdy nie przepadałam, ale teraz wolę mieć ciepło w głowę ;)
 
reklama
hejka i znowu się witam jako pierwsza ;)
Tymcio dziś spał tak płytko że chodzę jak zombi ...
za to moje codzienne brzuszki (już normalne a nie zabawa w "akuku") dają efekty przynajmniej mój powiedział że strasznie schudłam, może już niedługo pozwolę sobie wstawić zdjęcie mojego brzucha :D

Blusia - nie chyba do pracy tak szybko nie wrócę ale zapasy mleka uważam że zawsze warto mieć jak mam jeszcze taką możliwość
 
Dzień dobry!

My wczoraj byliśmy ze znajomymi na kawie i spacerze, przy okazji spotkaliśmy mgordon z rodzinką, a wieczorem pojechaliśmy do znajomych pomagać w pierwszej kąpieli Franka:) Także towarzysko b. miły dzień.
Jej, zapomniałam już, że noworodki są takie MAŁE:szok: Franio ma 3 dni i jest przesłodki:tak: Trochę zachciało mi się takiego:zawstydzona/y:
 
marte24
Zaliczenie z transportu - za 3 h zaczynamy, z własnie mielismy zalicznie z rachunkowosci ( niespodziewane) udało sie na 4

Blusia
Na podwojenie wagi urodzeniowej dziecko ma czas do 6 m

Aestima
Natalia juz w domu? A Miesio nie był zazdrosny, ze pomagacie kompac innego ssaka :-D

Wlasnie mamy przerwe, normalnie usypiam, a jeszcze tyle spraw do załatwienia.
 
Oj zycie, zycie .....
I kto zrozumie sens tej śmierci???
Jak powiedzieć dziecku ze mama juz nie wróci??? Ze od teraz jesteśmy sami we dwoje???

Nigdy w życiu nie zrozumiem dlaczego musza umierać matki malutkich dzieci....

Smutno zaczęłam powitanie z Wami

Ja tez mam dosyć; od czwartku boli mnie głowa, czasem wymiotuje i boli mnie kark; nawet zastanawialam sie czy to czasem nie zapalenie opon mózgowych ale chyba nie bo nowych objawów nie ma.
Tyle o mnie.

A teraz pochwale sie jaka jastem zakrecona. Jak zwykle rano zrobiłam sobie kawe, wypilam, zrobiłam śniadanie dla całej rodziny i o 9 wolam meza zeby sie pospieszl bo zaraz czas wychodzić do kościoła. Franio juz był ubrany, dla Antosia wszystko naszykowane i ubrana i gotowa do wyjścia. M zaczął kweczec ze on dzisiaj z łóżka nie wstaje, ja zaczęłam robić wykład o dawaniu przykładu dzieciom itp i nagle Mlody krzyczy z góry:"mamo a to my teraz w sobote do kościoła chodzimy"

Miłego dnia wszystkim zycze
 
Ostatnia edycja:
Hej,

Witam się po prawie dwutygodniowej nieobecności... Nadrobiłam, ale bardzo pobieżnie - wybaczcie..
Mam trochę problemów, osobistych, zdrowotnych (swoich i dzieci), finansowych... Do tego jest jesień, której nie znoszę i to wszystko na raz nie nastraja mnie dobrze...

Anapi, mam nadzieję, że mąż czuję się lepiej.

Kati, ja mam nawilżacz avair ultra 3, nie widzę żeby teraz był gdzieś dostępny, ale jeśli uda Ci się znaleźć to bardzo polecam. Jest na pilota, co też jest bardzo wygodne...
Pytałaś też o pocenie... Jasiowi bardzo pociła się główka, np. przy jedzeniu, lekarka skierowała nas wtedy na badania gospodarki wapniowo fosforanowej.

Aestima, ja mam garnek do gotowania na parze - taki na gaz, czy na płytę. A swego czasu wygrałam parowar tefala, on jest na prąd, ma 3 pięterka i tam układasz warzywka, mięsko czy rybkę i jazda.
Co do upadku z łóżka https://www.babyboom.pl/forum/zdrowie-f311/upadki-siniaki-i-guzy-1991/index8.html#post2102951
A jak Twoje bóle? Lepiej już?
Współczuję z tym naczyniakiem, mam nadzieję, że szybko przejdzie Ci ból...

Mrsmoon, wyzdrowiałaś już?

Kati, świetne leśne fotki :)

Madzioolka, dobrze, że nie pojechaliście, ja miałam podobnie w zeszłym roku, przed wyjazdem do Zakopanego... Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że nie powinniśmy jechać i faktycznie dużo lepiej byłoby zostać w domu...

Marta, jak Dominika? Lepiej już?

Agata, ja miałam podejrzenie zapalenia opon mózgowych, a w szpitalu okazało się, że to juz zapalenie mózgu. Objawem był ból głowy i jak sie później okazało brak odruchów neurologicznych... Uważaj na siebie i może niech Cię ktoś zbada? Nie mogłam wtedy przygiąć brody do klatki piersiowej...
Skończyło się w szpitalu zakaźnym, a całe leczenie trwało 3mce... Dbaj o siebie Babeczko!

Byliśmy w czwartek u neurologa z Wiką i z Bartkiem. Wika ma skierowanie do szpitala, bo ostatnie eeg wyszło kiepsko. Trzeba zrobić video eeg, a robią je tylko na oddziale. Są dwie opcje, to może być albo jedna z form adhd (powodująca nie nadpobudliwość, ale takie krótkie wyłączenia się) albo jedna z odmian padaczki. Najważniejsza jest teraz trafna diagnoza... Będzie leżała w Dziekanowie Leśnym, w poniedziałek mam dzwonić, żeby umówić się na termin.
Bartek ma z kolei nowe skierowanie na rehabilitację, trzeba nad nim popracować... Neurolog powiedziała co prawda, że u niego to nic poważnego, że trzeba go "ukierunkować", ale zaniedbać też nie mogę...
W środę miałam niezłą przygodę... Długo nie jeździłam autem i miałam stracha, bo musiałam odebrać Jasia i jego koleżankę z p-la. Bartuś w pn skończył antybiotyk, ale nie chciałam go jeszcze brac, więc stwierdziłam, że na tą chwilę zostawię go z Wiką. Zostawała już nim, więc wiedziałam, że sobie poradzi... Pojechałam do p-la, ubrałam dzieciaki, pozapinałam w fotelikach, próbuję odpalić a tu cisza... nawet nie kręcił, kompletnie nic..
Zrobiło mi się gorąco z nerwów.. Zadzwoniłam do Olafa, a on do mnie, ze odjedzie najwcześniej za 40 minut... Dzwonię do babci Ingi, powiedzieć jej, ze wracamy na piechotę, więc trochę nam to zajmie - ok. Dzwonię do Wiki, a ona mówi, ze Bartuś strasznie płacze.. Zdenerwowałam się jeszcze bardziej... Wzięłam dzieciaki i przez las na skróty... No i co? Zgubiliśmy się... Dorosła baba zgubiła się w lesie... Zobaczyłam jakiś ludzi, zapytałam o drogę, pokiertowali mnie, wychodze z tego pieprzonego lasu, a ja zupełnie z drugiej strony... No masakra... Prawie biegłam, dzieciaki za mną... Wika wydzwaniała, że mały płacze... Sama się poryczałam... W domu nie mogłam go uspokoić, nawet przy piersi... Ssał, ssał i nagle zaczynał płakać od nowa.. Miałam straszne wyrzuty sumienia... nadal mam...
 
reklama
czesc
to juz za mojej kadencji druga dziewczyna... o ktroej slysze z BB ze zginela z dzieciatkiem w brzuszku...
masakra co sie dzieje
tamta dziewczyna byla mi bliska sercu, to byla moja listopadowa2007 mama... ktora nosila kolejne dziecie...
masakra!

a tak wogole to czesc wszystkim
u nas po przejsciach... pewnieniektore z Was na FB widzialy wpisy o goraczce Misiuli... juz na szczescie jest dobrze!
pozdrawiam Was kochane moje!
 
Do góry