reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

traschka dzięki jak sie troche ogarnę to zrobię sobie wycieczke po bankach. A w jakim wam przyznali na dużą kwotę i dużo lat? jeśli można zapytać?
Zapomniałam napisać że gratuluję wywiadu :-) a mrsmoon fajnie to opisała :biggrin2:
 
reklama
Setana, po przeczytaniu Twojej historii jestem pełna podziwu, że z taką siłą przez to przeszłaś. Ściskam Cię mocno dzielna kobieto i trzymam kciuki, żeby żadne licho już nie powróciło :-)
 
Setana - doczytałam Twoją wiadomość całą.. Wiele już za Tobą i życzę Ci, aby przeszłość już nigdy nie wróciła! Moja serdeczna koleżanka też była operowana w Aninie, nie znam nazwiska jej lekarza, ale chwali go sobie bardzo. Najważniejsze trafić na dobrego lekarza, a Wy miałyście takie szczęście :-)

Kati - my też korzystaliśmy z doradcy finansowego. Stanęło na Nordea Bank, z tym że my bierzemy kredyt we frankach i nam zależało na kredycie w walucie. Jak pisała traschka - mąż był w jakimś banku, w którym stwierdzili, że tam nie mamy WCALE zdolności kredytowej hahaha.

Agata - mówisz picolo na jutro... warto przemyśleć :-) Nam na jutro na pewno bezy zostaną, więc raczej już nic piec nie będę, bo niedługo masą będę przypominać słonia hihi. Dzisiaj chłopaki jadą pod wieczór na basen, więc też pewnie zjedzą... damy radę, nic się nie zmarnuje :-)

Lecę kończyć robić pomidorówkę :-)
 
traschka, gratulacje! a z tymi odpowiedziami nie na temat to może powinnaś do polityki wejść?:-D uczyć byś się nawet nie musiała;-)

haha, wiesz że to samo pomyślałam?:)))

kati nam największą kwotę przyznali w śląskim. My nie potrzebowaliśmy dużego kredytu, bo nie kupowaliśmy nowego mieszkania tylko wykupywaliśmy nasze lokatorskie na własnościowe. Kupiliśmy je za 30% ceny. Wiekszym problemem w naszym wypadku były sprawy formalne związane z prawami własności dóbr gminnych. ALe dla mnie zadziwiające było tak, jak bardzo te kredyty się różnią między sobą, jak ogromne są rozbieżności w oprocentowaniu itp.
 
Iza, traschka dzięki
muszę po prostu poczytać i pochodzić popytać, czeka mnie troche bieganiny, ale nie wiem czy po porodzie nie pójdę.
 
TRASCHKA gratuluje nagrania. Mam nadzieje ze humor uległ poprawie. Ja tylko chciałam, wrócić do pomocy rodziców; to my bez ich pomocy do tej pory byśmy mieszkali z nimi i chodzili w dziurawych butach. Niestety ten kraj nie jest przyjazny młodym ludziom, co z tego ze mamy wykształcenie i chęci do pracy, jak w naszym wypadku z etatu w szpitalu starcza na spłacenie raty kredytu, opłaty a na resztę trzeba dorabiać w " biedronce", mój mąż wychodzi z domu o 7 a wraca po 22, a gdzie czas dla dzieci???
Rozumiem twoje rozczarowanie i rozgoryczenie, ale najgorsze jest to ze każdy z nas robi to co kocha tylko wyżyć z tego trudno. Kiedy następnym razem z tego powodu będziesz miała dołek to przypomnij sobie o mnie. Sporo nas jedzie na tym samym wózku.

ZOLZA chlebek ze smalcem własnej roboty i ogorkiem kiszonym tez własnej produkcji to poezja smaku. U nas Mlody jutro piecze chleb.

Czekam z obiadem na męża i mam nadzieje na drzemke poobiednia, bo jakaś senna dzisiaj jestem.

SETANKO trzymam&&&&&&&&& za wizytę.

JUSYNKO wybacz mi moja skleroze:zawstydzona/y:
 
Iza, traschka dzięki
muszę po prostu poczytać i pochodzić popytać, czeka mnie troche bieganiny, ale nie wiem czy po porodzie nie pójdę.

Ja jakiś czas temu weszłam gdzieś online i wypełniałam formularz w sprawie zdolności kredytowej... później z tego doradztwa do mnie dzwoniono i umawiali się na spotkanie. Mąż pojechał ale i tak wyszło, że bank Nordea przebił wszystkich w ofertach. My u siebie w bloku mamy kilka banków, w których mąż robił pierwotne rozeznanie a w Nordei trafił właśnie na chłopaka, który jest doradcą. Wiele rzeczy nam podpowiedział, wiele wyjaśnił a dzisiaj zajmuje się naszym kredytem i linią debetową, którą musimy uruchomić, zamiast brania pożyczki na wpłatę kolejnej kasy /i do developera i do banku, jako prowizję za udzielenie kredytu/. Dla nas to na rękę, bo mamy bank "na miejscu", więc nawet przed 18ą można tam wpaść i załatwić co trzeba. Na pewno weź pod uwagę jakie opłaty bank sobie bierze przy udzielaniu kredytu. My kupujemy mieszkanie od developera - musileliśmy zapłacić 400zł w banku, żeby oni wysłali swojego rzeczoznawcę, który oszacował postępy w budowie.... Na pewno trzeba zwrócić uwagę na takie "detale", bo po podjęciu decyzji w sprawie kredytu, później naprawdę można się zdziwić, ile trzeba włożyć z własnej kieszeni, żeby dostać kredyt.
Proponuje zorientować się przed porodem, bo na takim "rozeznaniu" sporo czasu schodzi :-)
 
Iza, traschka dzięki
muszę po prostu poczytać i pochodzić popytać, czeka mnie troche bieganiny, ale nie wiem czy po porodzie nie pójdę.

Ja pracuję w banku i z doświadczenia wiem że trzeba podejść do przynajmniej 3 banków bo oferta bardzo się różni, zwłaszcza wypytaj o wszystkie koszty związane z kredytem bo jak w banku pisze prowizja 0 % to na bank jest jakieś ubepzieczenie lub coś innego. Jeśli macie u siebie dużego doradcę finansowego jak np Open Finance to mozna do nich podejść i powinni przedstawić ci oferty z różnych banków ale...... oni przedstawią ci te oferty z których mają największą prowizję!!

Jak będziesz mieć pytania to pytaj bo akurat się w tym temacie orientuje :-)

Coś naszło mnie na pieczenie i padło na ciasto jogurtowe, przepis w wątku kulinarnym.
Dalej uciekam robić obiadek, a mala dzisiaj fika jak nigdy :))

U nas w końcu ok 7 stopni, bajka po prostu na polku :))

Przesyłam słoneczko wszystkim!
 
reklama
witam wszystkie Brzuszki!!!
co do sytuacji finansowej mlodych ludzi w POlsce to tragedia, ja dlugo korzystalam z pomocy rodzicow, bardzo mi pomagali na studiach, ale poznalam mojego przyszlego wtedy meza i zdecydowalismy sie wyjechac i sie nie "meczyc", rodzice pomogli nam wyjechac bo wyjazd byl bardzo kosztowny sam bilet do usa wtedy 7 lat temu kosztowal 3tys zl a jeszcze wszystkie oplaty za program bo pojechalismy na wizy studenckie i tak wlasnie zostalismy w Ameryce, nie zalujemy, zyjemy sobie na naprawde dobrym poziomie finansowym, ja teraz nie pracuje, 4 miesiace temu dostalismy kredyt i kupilismy dom, i jedyne co jest straszne to rozlaka z rodzina, wiekszosc naszej rodzinki ma wizy wiec przylatuja do nas czesto ale to nie to samo co niedzielny obiadek u mamy,
rozumiem Wasze rozczarowanie, pracujecie i zawsze za malo do pierwszego, a tymbardziej teraz duzo wydatkow na dziecko jest, wiec nie ma co sie wstydzic i korzystac z pomocy rodzicow, napewno przyjdzie czas kiedy sie im odwdzieczycie
lece cos zjesc :-) ostatnio jestem caly czas glodna jak wilk:-) musze chyba lodowke zabarykadowac bo jak tak dalej pojdzie to bede jak slonica:-)
tez tak macie ze lodowka to wasza najlepsza przyjaciolka?:tak:
 
Do góry