reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

A ja jeszcze nie wierze w sprawczą moc krwi pepowinowej; po pierwsze jest to odrobina krwi która moze okazać się niewystarczająca np do skomplikowanego leczenia nowotworowego bo trzeba jeszcze odliczyć na badania biochemiczne; następnie nikt nie jest w stanie udzielić mi podstawowej odpowiedzi a dla mnie to jest b. Ważne jakie właściwości ma ta krew po pięciu latach przechowywania? Dlaczego nikt nie mówi ze tak naprawdę ilośc tej krwi starczy dla dziecka o max. Wadze 30 kg i to do tak zwanych zabiegów specjalistycznych standardowych np przeszczep szpiku u dziecka do 5 roku życia, bo na wiecej zabraknie krwi.

Bardziej przemawiają do mnie badania nad komórkami macierzystymi w leczeniu np nowotworów, ale to jeszcze w powijakach.

A swoją droga znacie jakaś rodzine której krew pepowinowa uratowała życie? Ja nie.

Ja też nie znam.Nigdy nawet nie słyszałam żeby krew pomogła.
Moja siostra trzyma krew swojej córki, teraz kiedy urodzi syna już nie ma zamiaru krwi pobierać.
 
reklama
CINAMON moze mąż nie odbiera tel bo jest u weta i zajmuje się psem, moze trzeba rane pocerowac i trzeba psa trzymać.
Napewno zaraz otrzymasz tel od męża. Trzymam kciuki za psa i za ciebie żebyś tak bardzo się nie martwiła.
 
Wszystkim chorującym brzuszkom życzę dużo zdrowia - trzymajcie się dziewczyny, wiosna niedługo i mam nadzieję, że tym samym skończą się wszelkie latające wirusy i bakterie :-)

Podnoszę temat szkoły rodzenia - po naszych zajęciach inauguracyjnych czekam na relację z Waszych!!

No i a propos komórek macierzystych i krwi pępowinowej - ostatnio temat jest bardzo nakręcany marketingowo, na pewno w szkołach rodzenia o tym usłyszycie - my dostaliśmy całą reklamówkę papierów dotyczących zasadności pobierania, przechowywania itd. Wiele o tym czytałam wcześniej, oglądałam też programy (wiecie, że nasze polskie "gwiazdy" stają sie twarzami takich banków - opowiadały o tym, jak przy porodzie im to zaproponowano, oczywiście pobrano za darmo i przechowuje się też gratis) - dla przeciętnej rodziny to ogromne koszty, a obecnie okazuje się, że taka ilość może w ogóle na nic się nie przydać. Jak zawsze - w grę wchodzą ogromne pieniądze, a przecież zarobić na tym najłatwiej, bo do której kobiety nie trafia argument ratowania życia i zdrowia własnego dziecka...?
 
Katamisz a ty zawsze masz dobry humor?
Tak samo nasze maluchy, raz szaleją jak opetane a innym razem tylko się przeciagaja. Nic się nie martw, zjedz coś słodkiego to raz dwa się pobudzi. ;-)
 
Wiecie co, podjęłam ten temat krwi pępowinowej z dwóch powodów...

Po pierwsze od dawna od tym słyszałam, ale nie słyszałam o przypadku kiedy ta krew rzeczywiście ratuje życie... A tu bach, wczoraj w TV o tym mówią... i to mi strasznie dało do myślenia...

Po drugie sama straciłam młodszego brata (chorował na białaczkę) i wiem, że krew pępowinowa mogłaby być dla niego zbawieniem.

Niestety koszt przechowywania tej krwi jest niesprawiedliwie wysoki, niemniej jednak z uwagi na powyższe argumenty zastanawiam się czy nie warto z czegoś zrezygnować, żeby zyskać coś być może bardziej wartościowego...

Bardzo mi przykro z powodu brata! Dlatego skoro wszyscy mówią że ta krew tak pomocna i wogóle to powinno się ją trzymać za darmo a nie za takie kwoty.
Tu chyba jest zasada kto ma kasę ten żyje.Strasznie przykre.strasznie!
Jeśli masz czuć się bezpieczniejsza i jeśli cię na to stać to nic nie stoi na przeszkodzie.

Katamisz zjedz coś słodkiego i odczekaj kilkanaście minut. Na mnie to działa zawsze
Aga bardzo fajny solidny wózek.Dzieciaczkom będzie na pewno bardzo wygodnie w takiej rakiecie!jaki kolor będzie miał wózeczek?
 
Aga bardzo fajny solidny wózek.Dzieciaczkom będzie na pewno bardzo wygodnie w takiej rakiecie!jaki kolor będzie miał wózeczek?
KOlor niespecjalny, ale i tak nie mialam wyboru bo tylko takie widzialm - mokka. Generalnie peg perego, przynajmniej te bliźniacze, maja nawet w tyc nowych modelach uboga kolorystyke, sa dwa kolory do wyboru. Jeden taki bordowo-czerwony, a drugi nastepca mokki, niepamietam nazwy ale taki brązowo-kremowy, na zywo nie widzialam.
 
zebrra by tam mogła iść i poopowiadać o wyprawce :-)
a ciekawe jak tam u niej, czy już lepiej ze zdrowiem? macie jakieś wiadomości

Właśnie wróciliśmy, załatwiliśmy wszystko w banku - rezygnacja z karty kredytowej poszła :-), przy okazji zadzwoniła do nas dziewczyna z biura sprzedaży że ma już dla nas komplet dokumentów, które wymaga bank do kredytu, więc podeszliśmy po nie. W drodze powrotnej zaszliśmy do banku, zostawiliśmy panu, który zajmuje się naszym kredytem i teraz tylko czekać na decyzję :-) Już mam zaległości w czytania, niestety musiałam przerwać, bo mąż zupkę podał ciepłą :-)

Dostałam smska od Zeberki jak jechaliśmy do banku:
" My od środy w szpitalu, Jaś ma zapalenie płuc, a ja pierwszej nocy na oddziale złapałam rotawirus, do tego to zapalenie ucha - koszmar jakiś.... Zostajemy w szpitalu do niedzieli, potem mamy przewieźć Jaśka na Niekłańską... Pozdrów dziewczyny!"
Tak więc przekazuję Wam te smutne informacje :-(


 
reklama
haha wyobraziłam sobie zebrrę jak stoi w wielkiej auli jako wykładowca a my siedzimy i notujemy:))) Swoją drogą zebrra mi się dzisiaj śniła, że nie miałą się gdzie podziać i odwiedziła mnie w jakimś wielkim domu który niby był mój. Odkurzałysmy razem strych żeby zrobić dla niej pokój:)

hahahahaha ale miałaś fajny sen, a z tą wizją zebrry na zajeciach wykładowych dla nas - super opcja :biggrin2:

Witajcie :) U mnie też śnieżnie i brzydko...

No to nieźle :szok: nie ma to jak wnikliwe rozpoznanie stan pacjenta :)
Wygrzewaj się kochana, mleczko z miodem działa cuda i świetnie rozgrzewa :tak:

Ja tak samo, nawet już nie wchodzę do damskich sklepów, a jak już ostatnio weszłam to mi się nawet ręką ruszyć nie chciało żeby swojego rozmiaru bluzki poszukać i wyszłam :-) Ale muszę sobie zakupić koszulę w kratkę z długim rękawem, taką odcinaną pod biustem do leginsów, widziałam u gina dziweczyne w takim zestawie i bardzo ładnie wyglądała :tak:

Madziolka ja dziś pierwszy raz wypiłam na moje bolace gardło mleko z miodem - ogólnie lubie tylko zimne - i super nawet mi smakowało :-)

A do tych zakupów to mam tak jak ty nie wchodzę do damskich tylko cały czas do dzieciecych :-D


Cinamon nie martw się psem, może bedzie dobrze, trzymam za niego kciuki. Ja już straciłam dwa pieski i to w krótkim czasie, wiec znam ten ból - okropny jakby sie straciło kogoś z rodziny...
Ale z twoim bedzie dobrze :biggrin2:
 
Do góry