reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

Dziewczyny nie wiem czy to odpowiedni wątek, ale co tam :)
Mam pytanie do dziewczyn, które biorą luteinę lub duphaston. Jak byłam na pierwszej wizycie prywatnie to ginka przepisała mi duphaston 1x2 dziennie. Wyczytałam, że jedna tabletka zawiera 10mg progesteronu. No to sobie brałam do wczoraj (bo się skończył:) ) A ta nowa ginka przepisała mi luteinę dopochwową 2x2 dziennie. Z tym, że jedna tabletka zawiera 50mg progesteronu. No i tak się zastanawiam czy to nie za dużo teraz będzie. Na razie włożyłam te dwie, ale czy może zmniejszyć sobie dawkę do 1x2 dziennie? Może coś poradzicie?

Blusia ja od początku ciąży biorę luteinę ale podjęzykowo. napoczątku 1x2 dziennie a tydzień temu lekarz mi zwiększył na 2x2. Luteina ma na pomagać a nie szkodzić więc nie martw sie skoro lekarz przepisał Ci większą dawkę to tyko dlatego żeby zminimalizować ryzyko poronienia.. Ja mam koszmarną przeszłośc ginekologiczną i mówiono mi że nigdy nie będę w ciąży a tu proszę jaka niespodzianka:) i moja endokrynolog od razu kazała mi brać luteinę - jak mi powiedziałała ochrony nigdy za mało:)
 
reklama
misialina dobrze że humorek dopisuje,i już nie myśl tak wiecej

ogitu biedna ta Twoja córcia,dużo zdrowka życze


A ja dzisiaj weny na nic nie mam,chciałam pójsc do sklepu po kozaki,ale kompletnie mi sie nie chce.
 
och, wiem Tusenfryd jak to jest kiedy nic się nie chce... Ja się w końcu zmobilizowałam i posprzątałam trochę. To kropla w morzu jeżeli chodzi o nasze zaniedbane ostatnio mieszkanko ale zawsze coś:) Krok do przodu:)) Teraz jeszcze tylko zakupki, obiadek, pranko...
 
Witam poniedziałkowo :) rodzice pojechali a ja odpoczywam, im dalej jestem w ciąży tym więcej mdłości i wymiotów a miało się skończyć około 12 t.c. Wczoraj myślałam, że mi żołądek wyrwie... dzisiaj już lepiej, ale jem tylko chleb z masłem i to bez skórki, bo tej nie trawię nawet :(
To się kiedyś skończy?
Zmykam nadrabiać, bo przez 4 dni mnie nie było :)
 
witam się po dłuugim weekendzie:)
a prosiłam zebyście tyle nie pisały bo nie nadrobię:) czytam co tam u was ale po godzinie niespełna poddaje się...
widzę ze nie tylko ja zmeczona wiecznie jestem... o sprzątaniu to juz wogole od samego myslenia się zmęczyłam:)
na szczescie moj pomyślał i nie mogac juz patrzec na wyglad mojego pokoju ( swoją drogą nie wiem czemu zawsze taki balagan mam...) wziął się za sprzatanie i nawet okna umył:) a potem jeszcze obiadek mi zrobił:) ci faceci to jednak sie do czegoś przydają!
 
Wczoraj myślałam, że mi żołądek wyrwie... dzisiaj już lepiej, ale jem tylko chleb z masłem i to bez skórki, bo tej nie trawię nawet :(
To się kiedyś skończy?
Zmykam nadrabiać, bo przez 4 dni mnie nie było :)

tak chleb z masłem to od jakiegos czasu moje ulubione sniadanie i kolacja... tylko to mogę jeść no czasem serki topione
 
Rany Dziewczyny padłam... Połozyłam się na chwilę koło Jasia i otworzyłam oczy 1,5h później... ;) Dobrze, że był grzeczny i nic nie wymyslił... Nigdy mi się to nie zdarzyło... Dobrze, że już wstałam, bo muszę szybko zupkę zrobić i do lekarza z nim lecieć.. :)
 
Witajcie Dziewczęta :happy:
Zawzięłam się i nadrobiłam - ten wątek, nie wiem, czy dam radę resztę ;)
Wróciłam dopiero dziś do domku [wyjeżdżaliśmy 11.]. Mieliśmy zapoznawcze spotkanie rodziców - przebiegło nad wyraz spokojnie i sympatycznie [ a tak się baliśmy, jak to wyjdzie!]. Mamy datę ślubu [3.grudnia] i teraz rozwozimy zaproszenia. Chciałam zrobić sobie suwaczek, ale głupoty mi wychodzą, bo do ślubu 2 tyg. 4 dni, a mi pokazuje, że 1 mc, 2 tyg. 3 dni :baffled:

Nudności mam coraz rzadsze, ale nadal paskudne - np. dziś ledwo dojechałam do domu, tak mi źle było. Mam nadzieję, że to się będzie niedługo kończyć.

Pozdrawiam cieplutko i lecę zerknąć na inne wątki.
Aha! Mamy dziś drugie usg! :-)
 
a ja siedzie w pracy i ledwo na oczy widzę..szkoda że nie mam poduszki to bym sobie pospała.
a mam pytanie dziewczyny kiedy Wy powiedziałyście w swojej pracy o ciąży? to jest moja pierwsza i narazie nikomu nic nie mówiłam.
 
reklama
ja- zolza, agabre, paulinka- witajcie po długiej nieobecności:))
Moje mdłości się już definitywnie skończyły i trzymam kciuki żeby Wam też już przeszły- szczególnie przyszłym pannom młodym, bo pewnie macie teraz masę spraw na głowie i musicie być w formie:)
 
Do góry