reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Jem też szpinak.
Wbrew panujacym opiniom szpinak nie zawiera az ak dużo żelaza. Poczytaj linki moze do czegos ci sie przydadza zawarte tam informacje
Szpinak – Wikipedia, wolna encyklopedia
Kłopoty z żelazem - anemia, ciąża, erytrocyty, hemoglobina, morfologia krwi - Ciąża i macierzyństwo - poradnikzdrowie.pl
Szpinak żelazo | abcanemia.pl
Ja szpinaku nie cierpie, ale jak lubisz to jedz tylko faktycznie wit. C do tego

Iza kolcraft bardzo fajnie wyglada i nawet mialam kupic własnie taki wózek, ale okazało sie ze siedziska nie rozkladaj a sie na leżąco, sa to siedzenia kubełkowe, gondolek nie ma, a ja nie chcialam zeby dzieci jezdzily na spacery w pozycji z nogami do gory wiec zrezygnowalam z kolcrafta

Teraz muszę wykombinować jakiś obiad z tego, co mam w lodówce, na zakupy jedziemy z mężem dopiero wieczorem ;) Kto ma pomysł na coś z brokułów, kaszy, sera żółtego, selera, pora, makaronu, mięsa mielonego, buraków i grzybów? Nie wiem, co z tego "wyczarować" :-D
Pewnie obiad zrobiony, ale podobnie jak dziewczyny zrobilabym albo zapiekanke albo spagetti

silva dzięki, mam jakieś pozyczone ksiażki o dziecku ale wydanie rok 94 i 96 wiec podejście troche sie zmieniło ;-) przyda się książka o nowych metodach wychowawczych, choć wiadomo, ze każdy maluch jest inny :-)
jezyk niemowląt wcale nie jest jakąs wielką nowoscia, ale fajne w niej sa porady choc mnie sie z Jula nie udało do wielu zastosowac pomimo szczerych checi. Wydaje mi sie ze zawsze chodzi o to samo o uregulowanie dnia i konsekwencje w działaniu oraz słuchanie własnego instynktu. Ksiazka jednak fajna i warto ja przeczytac, ja mialam z netu, ale pozyczylam wydruk kolezance, nie oddala mi wiec musze sobie sciagna jeszcze raz bo chetnie znowu ja przeczytam. Tej samej autorki sa rownize inne jezyki, np. jezyk dwulatka

agabre ten 6latek liczy do 1000 w pamięci, z zagadek logicznych interesują go jedynie te, których ja już też nie potrafię rozwiązać i szachy, w które grać nie umiem. No i poza tym samochody.... :))) Też myślałam o masie solnej, akurat byśmy stowrzyli jakieś ładne obrazki do pokoju Marysi:)
Cieżki orzech do zgruzienia z takim geniuszem. Ja chyba bym zaproponowała zeby on mi czas jakos zorganizowal z wykozystaniem zagadek logicznych;-):-D
 
reklama
Do której Castoramy się wybierasz? może sie spotkamy bo ja tam praktycznie codziennie! u mnie dopiero połowa łazienki a kurzu tyle wszędzie że żyć się odechciewa

Ja chętnie do Silvy spadnę na tą szczawiową :-) Mój mąż jej niecierpi, a ja lubię np barszczyk biały, szczawiową i inne zupki, których nie gotuję, bo musiałabym je jeść sama :-(
Ja też z tych co muszą dbać o poziom żelaza, więc czytając posta uświadomiłam sobie, że w lodówce leżą buraczki. Właśnie się gotują w "ubranku". Zamierzam je zjeść same :-)
Kiedyś w Lidlu był tydzień Chiński czy jakiś tam i mąż kupił w puszkach zupki chińskie. Wczoraj sam zjadł jedną a dzisiaj słodko-kwaśną podzielił się ze mną. Przyznam, że nawet smaczna była.

Cinamon a Ty którą Castoramę odwiedzasz? My najczęściej jeździmy na Głębocką. Ostatnio jechaliśmy do Decathlonu i przy okazji looknęliśmy tam co ile kosztuje. Panele były ładne i całkiem po przyzwoitej cenie. Póki co, robimy rozeznanie, bo za pare miesięcy czeka nas wykończenie kupowanego mieszanka... oj będzie na co kasę wydawać...
Ten język niemowląt to macie jakoś w pdf czy to jest książka?

Dziewczyny! No to tę samą Castoramę nawiedzamy:-D Niestety posta cinamon przeczytałam dopiero teraz czyli po powrocie. Ja mam bajzel totalny, kurzu grubą warstwę w całym mieszkaniu, grunt, że do jutrzejszego wieczoru ma się to zmienić:tak:nie spocznę, dopóki nie doprowadzę mieszkania do stanu sprzed remontu
 
mrsmoon rozumiem ze Cie ten kurz i brud denerwuje, ale nie przesadzaj z takim wysiłkiem. Może to sie źle odbić na twoim zdrowiu nie mówi ac o dzidzi. Przynajmniej rób sobie przerwy.
 
kati, dzięki za troskę, na szczęście jutro rano rodzice przyjeżdżają i będziemy we czwórkę stawiać czoła temu bałaganowi. Na pewno nie pozwolą mi na forsowanie się:tak:wiem, że mała najważniesza
 
Cześć dziewczynki

Ja podobnie jak Ty traschka padam na twarz i nic mi się nie chce!!Byłam z moimi chłopakami w Ikea i kupiłam 2 pokrowce na przewijak i w sumie tyle się działo...Chciałam wykorzystać kasę dla uprzywilejowanych ale było mało ludzi i mój D mnie przystopował.
Teraz siedzę i nie mam totalnie na nic siły :-(
 
Witam...
nawet nie próbuje kochane odpisać coś do każdej...mam taki mętlik w głowie, tak słabi kojarzę dzis w ogóle, coraz gorzej..wszystko mi sie chrzani po kolei...
Najpierw meble dla maluszka, później butelki, maz też juz na całej lini mnie "opuścił", dzis na badaniach u alergologa z młodym prawie sie wykończyłam nerwowo i powiedziałam sobie dość państwowym badaniom (bo umówiona nie dość ze na godzine w środku dnia bo 13:00, to jeszcze sobie 2,5h odsiedziałam w kolejce...) babka nie miał jak jasny gwint, a to juz 3 wizyta i ciągle jeszcze nic nie wiadomo, za 2 tyg znowu jakieś testy...................... nic mi nie idzie...
Zamówiłam tylko dla Filipa 3 bluzki z krótkim i 3 z długim rękawem z NEXT - bo dziecko mi rośnie i niedługo też lato wiec też trzeba, a i w przedszkolu krótkie rękawy gorą...jeszcze jeansy muszę jakieś zakupić...

I oczywiście pogoda do du....śniegu trochę spadło, wieje, niby -2 a zimno jak nie wiem co....

Ale widze ze nie ja mam najgorzej, biedna Zebrra, pecha to ma, nawet mało powiedziane...:-(
 
Hej Kochane! Nadrobiłam Was ale nie dam rady każdej napisać...ja wróciłam o 17 tej z Gliwic z zawodów...jesteśmy padnięte...chociaż mała chyba nie bo szaleje teraz na całego...naprodukowałyście tyle że szok...Pozdrawiam Was serdecznie a ja uciekam bo jestem strasznie głodna i jade na pizze :) a pizza dla mnie to świętość :)
 
mysia, katamisz zdecydowanie wszystkie potrzebujemy słońca!!! Wszystko minie gdy tylko zrobi się cieplej, głęboko w to wierzę, bo co mi pozostało. Mój M. się zastanawia czy mnie coś boli, czy mam depresję bo siedzę przygaszona i nie mam na nic siły... cóż. Tak bywa.

Chrześniak Kubuś jest super, ogólnie nie miewam problemów z zorganizowaniem czasu dla dzieci, w końcu to poniekąd moja praca:) Tak tylko zagaiłam, bo wolałabym się wyspać niż hasać ale było bardzo miło. Kiedy mam zły humor tylko dzieci mogą mi go poprawić! (i słońce:)
 
reklama
traschka masz rację!!Brak słońca i ta niekończąca się zima z pluchą ma na nas tak niekorzystny wpływ.Ja nie mogę się już doczekać lata...wtedy będzie cudownie!!I nasze maluszki już będą z Nami :-)Skończą się te nasze wieczne problemy z brakiem ruchów czy napinaniami...Życzę wszystkim "przygaszonym" dużo słoneczka!!Sobie również...
 
Do góry