reklama
traschka
Mama Marysi
Zołza w 3 miesiącu też myślała, że ciąża to najgorszy wynalazek ludzkości i nie wierzyłam, że można się nią cieszyć. Tylko rzygałam i spałam. Ale od 3 miesięcy czuję się doskonale! Mam różne ciążowe dolegliwości, zaczynają mi się robić rozstępy na biodrach (no tak, w końcu smarowałam tylko brzuch i biust), mam zawroty głowy, ciężko czasem oddech złapać, wysokie ciśnienie itp... ale ogólnie jestem przeszczęśliwa i to mi dodaje takiej energii! Chcę wszystkim pokazać mój brzuch, chodzę wypięta po mieście i cieszą mnie uśmiechy ludzi. Drugi trymestr jest dla mnie czymś wspaniałym, mogłabym całe życie być w takiej ciąży
Nadzieja ja też miewam problemy oddechem. Dwa razy miałąm tak, że serce zaczęło mi trzepotać jak oszalałe i nierówno (arytmia?) i nie mogłam złapać tchu... ale przeszło. Myslę, że będzie coraz gorzej, bo nasze maleństwa rosną pomału w małe olbrzymy...
Zadzwoniła siostra czy nie przejdę się z nią do miasta więc spędziłyśmy miłe południe na spacerku, w sklepach i na kawie. Zdecydowanie kiedy tylko wyjdzie słońce nabieram chęci do życia!
Nadzieja ja też miewam problemy oddechem. Dwa razy miałąm tak, że serce zaczęło mi trzepotać jak oszalałe i nierówno (arytmia?) i nie mogłam złapać tchu... ale przeszło. Myslę, że będzie coraz gorzej, bo nasze maleństwa rosną pomału w małe olbrzymy...
Zadzwoniła siostra czy nie przejdę się z nią do miasta więc spędziłyśmy miłe południe na spacerku, w sklepach i na kawie. Zdecydowanie kiedy tylko wyjdzie słońce nabieram chęci do życia!
nutria
Mama X 2009
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2009
- Postów
- 1 109
Dziękuję :* Ale mnie te hormony rozwalają... Do tego bóle kręgosłupa, głowy, krwawienia z nosa, obrzęki nóg, skurcze łydek... Mam chyba wszystkie przewidziane dla ciężarówek dolegliwości... Tyle dobrze, że nie męczyły mnie wymioty Zastanawiamy się z mężem poważnie, czy drugiego dziecka nie zaadoptujemy. I tak myśleliśmy o adopcji, jeszcze zanim poczęliśmy Edgarka, a teraz jakoś ten temat powrócił. Zobaczymy, jak spojrzę na to po porodzie, ale na razie mam dość ciąży. I tylko ruchy maluszka i powiększający sie brzuchol wywołują uśmiech na twarzy pomimo wszystko
rozumiem..
mnie ostatnio wybudziły skórcze łydek i o mało nie wydarłam się na cały świat.. szczęśliwie przeszło..
A jeśli chodzi o adopcję - to jest to super pomysł i idea. ja sie na to czuję jak na razie troszkę za głupia.. al emoże może.. nie wykluczam. Choć generalnie lubię być w ciąży.. ;-)
zolza doskonale ce rozumiem, ja tez zle znosze te ciaze- jakos psychicznie sobie nie radze. w pierwszej ciazy fruwalam jak trascha-bylam mega przeszczeslia a teraz.....cagle cos nie tak, jakies doly mam,do tego jestem myslami juz przy porodzie i dodatkowo sie nakrecam ze jeszcze tyle czasu zostalo. tak chcialam miec troje dzieci ale czy sie zdecyduje to nie wiem, na pewno nie prędko....
Dzastina222
Czekam..
Cicho dzisiaj.. jak mnie nie ma to piszecie jak szalone aż nadążyć nie mogę a dzis jak okupuje kompa to cichutko...
Ja też czasami łapie doła... bo nie jestem sprawna fizycznie. Ciągle mnie cos boli albo ciągnie i stękam jakbym była w 8 miesiącu.
Jak się przejde kawałek to zaraz sapie jak 80-latka i ciągnie mnie w pachwinach!! A mąż sie wydziera.. szybciej szybcieja a ja nie nadążam... no szlak mnie wtedy trafia!!! I łapie doła! Z Czarkiem sie za długo pobawić nie mogę, posiedzi mi chwile na kolanach i zaraz mnie brzuch boli i musze go ściągać i przepraszać że mamusia nie może mu opa opa zrobić.. albo on czasami chce do mnie na rączki a ja go nie biorę.. w nocy z boku na bok sie przewrócić nie mogę bo mnie biodra bolą... i nie mam sie komu wyżalić... bo wszyscy mnie krytykują że zachowuję sie jakbym była już na końcówce ciązy i co to bedzie jak przyjdzie 9 miesiąc! I wtedy łapie doła na maksa...
Ja też czasami łapie doła... bo nie jestem sprawna fizycznie. Ciągle mnie cos boli albo ciągnie i stękam jakbym była w 8 miesiącu.
Jak się przejde kawałek to zaraz sapie jak 80-latka i ciągnie mnie w pachwinach!! A mąż sie wydziera.. szybciej szybcieja a ja nie nadążam... no szlak mnie wtedy trafia!!! I łapie doła! Z Czarkiem sie za długo pobawić nie mogę, posiedzi mi chwile na kolanach i zaraz mnie brzuch boli i musze go ściągać i przepraszać że mamusia nie może mu opa opa zrobić.. albo on czasami chce do mnie na rączki a ja go nie biorę.. w nocy z boku na bok sie przewrócić nie mogę bo mnie biodra bolą... i nie mam sie komu wyżalić... bo wszyscy mnie krytykują że zachowuję sie jakbym była już na końcówce ciązy i co to bedzie jak przyjdzie 9 miesiąc! I wtedy łapie doła na maksa...
Cześć brzucholki
Dziś dzień jakiś ponury, dopiero teraz miałam czas zasiąść do komputera i nadrabiałam ostatnie 2 dni. Straszną wenę macie na pisanie w przeciwieństwie do mnie
Wstałam z koszmarnym bolem głowy i z ciężkim sercem wzięłam paracetamol - na szczęście pomógł i na 1 tabletce się skończyło.
Dziś wracając z zakupów miałam straszną sytuację na drodze...jechałam lewym pasem i chyba gość z prawego mnie nie widział, bo zjechał na mnie i naprawdę centymetrów brakowało żeby całym bokiem w mój bok uderzył...zaczęłam trąbić na niego, chyba mnie nie widział bo przepraszał. Ale tak się zestresowałam, że się poryczałam jak mi nerwy puściły i cała we łzach wracałam do domu...:-(Mam chyba obsesję na punkcie małej, żeby jej się nic złego nie stało...a tu brzuch mi od razu stwardniał na kamień, na szczęście jak do domku zajechałam to już wszystko wróciło do normy. A teraz mała czadu daje na całego:-) i tylko to wywołuje uśmiech na mojej twarzy, bo dalej roztrzęsiona jestem....
Ciuszkami się muszę pochwalić ale to w zakupowym wątku - zrobiłam dziś nalot na Cocodrillo, trochę przecen mają, ale nie przesadzałam bo w weekend jadę po wyprawkę od rodzinki po dwóch maluchach, więc pewnie będzie tego masa. Zobaczę czego mi brakuje i dokupię. A swoją drogą - Cocodrillo ma taką bawełnę jakiej chyba nie ma żadna firma z ubrankami dla dzieci, najlepsza w swoim gatunku.
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty, zdrowia chorym życzę, trzymajcie się Brzuchatki
Dziś dzień jakiś ponury, dopiero teraz miałam czas zasiąść do komputera i nadrabiałam ostatnie 2 dni. Straszną wenę macie na pisanie w przeciwieństwie do mnie
Wstałam z koszmarnym bolem głowy i z ciężkim sercem wzięłam paracetamol - na szczęście pomógł i na 1 tabletce się skończyło.
Dziś wracając z zakupów miałam straszną sytuację na drodze...jechałam lewym pasem i chyba gość z prawego mnie nie widział, bo zjechał na mnie i naprawdę centymetrów brakowało żeby całym bokiem w mój bok uderzył...zaczęłam trąbić na niego, chyba mnie nie widział bo przepraszał. Ale tak się zestresowałam, że się poryczałam jak mi nerwy puściły i cała we łzach wracałam do domu...:-(Mam chyba obsesję na punkcie małej, żeby jej się nic złego nie stało...a tu brzuch mi od razu stwardniał na kamień, na szczęście jak do domku zajechałam to już wszystko wróciło do normy. A teraz mała czadu daje na całego:-) i tylko to wywołuje uśmiech na mojej twarzy, bo dalej roztrzęsiona jestem....
Ciuszkami się muszę pochwalić ale to w zakupowym wątku - zrobiłam dziś nalot na Cocodrillo, trochę przecen mają, ale nie przesadzałam bo w weekend jadę po wyprawkę od rodzinki po dwóch maluchach, więc pewnie będzie tego masa. Zobaczę czego mi brakuje i dokupię. A swoją drogą - Cocodrillo ma taką bawełnę jakiej chyba nie ma żadna firma z ubrankami dla dzieci, najlepsza w swoim gatunku.
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty, zdrowia chorym życzę, trzymajcie się Brzuchatki
no tak adopcja dobra rzecz wiem cos o tym bo sama jestem adoptowana i tez chcielibysmy w przyszłosci adoptowac dzieciątko o ile warunki finansowe będą ok
ja juz po obiadku, poplotkowałam przez telefon z mamą godzinkę i znów mnie kaszel dusi
a zaraz tata przyjedzie i młody tez się cieszy bo kopie mnie po pęcherzu równo...dopiero co byłam siku i znówwww musze leciec !!!
ja juz po obiadku, poplotkowałam przez telefon z mamą godzinkę i znów mnie kaszel dusi
a zaraz tata przyjedzie i młody tez się cieszy bo kopie mnie po pęcherzu równo...dopiero co byłam siku i znówwww musze leciec !!!
w nocy z boku na bok sie przewrócić nie mogę bo mnie biodra bolą... i nie mam sie komu wyżalić... bo wszyscy mnie krytykują że zachowuję sie jakbym była już na końcówce ciązy i co to bedzie jak przyjdzie 9 miesiąc! I wtedy łapie doła na maksa...
kurcze, myślałam że ze mną coś nie tak z tymi biodrami, mnie strasznie bolą jak pośpię za długo na jednym boku...myślałam, że to przez tą poduszkę między nogami z którą śpię ale bez niej jeszcze gorzej bo zasnąć nie mogę. I jeszcze się stresuję, ze za bardzo na boku do przodu sie przechylam i brzuch gniotę...same stresy...
reklama
matko kochane nie denrwujcie sie tak i nie dołujcie....ja wychodze z załozenia ze mam prawo teraz narzekac na wszystko i wszystkich bo mi czasami po prostu żle....a teksty w stylu zobaczysz co bedzie pozniej (zwłaszcza z ust tesciowej) zlewam ciepłym moczem...
toche loozu...dlaczego tak bardzo sie przejmujecie tym co inni o was myslą? czy to naprawde takie wazne? jestes w ciazy w pewnym sensie jestes niepoczytalna i wolno ci o wiele więcej i ja tego zamierzam się trzymać,,,,, bo juz lepiej nam w zyciu nigdy nie będzie ;-)
toche loozu...dlaczego tak bardzo sie przejmujecie tym co inni o was myslą? czy to naprawde takie wazne? jestes w ciazy w pewnym sensie jestes niepoczytalna i wolno ci o wiele więcej i ja tego zamierzam się trzymać,,,,, bo juz lepiej nam w zyciu nigdy nie będzie ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 100 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: