reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

WIem, wiem... taka juz ze mnie ofiara losu, cóż zrobić...

Zebrra tak się cieszę, że lepiej się czujecie! Oby wyniki Olafa wyszły dobre. Wiem jak trudno jest opanować ciśnienie w stresie, ja miałam iść dziś na glukozę ale pomyślałąm, że jeśli stres może podnieść cukier to lepiej sobie odpuszczę, bo wyjdzie mi cukrzyca na bank.

Dziewczyny naprawdę bardzo wam dziękuję, dostałam tyle propozycji pomocy i słów podnoszących na duchu, że aż się wzruszyłam... jesteście niezastąpione.
 
reklama
Trascha dobrze, że wszystko się wyjaśniło, tylko ten stres niepotrzebny, a koleżanka niech się cieszy że poszła po rozum do głowy bo miałaby do czynienia z Forumowiczkami ;-)
Zebrra raz jeszcze dużo zdrowia dla Ciebie i całej Rodziny, oby sytuacja wróciła jak najszybciej do normy, uściski i też przesyłam duuużo słońca :)
 
Agata, Nutrtia trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty i usg
Zebra fajnie, ze z mezem lepiej i oby wyniki były rownie dobre co obecne samopoczucie Olafa. A twoje skaczące cisnienie to na pewno efekt nerwów.
U nas tez dzis pieknie, słoneczko swieci az chce sie zyc:tak:
 
Cześć Dziewczynki.

Nie najlepiej się czuję, nie mam sił na pisanie ani czytanie. Jakoś mi tak głupio ostatnimi dniami... Chciałam dać znak życia. Kciukaski za Wasze wizyty i zdrówko! Ja czekam na wyniki cukru. Idę się tylko pochwalić zakupami [prezentami dla Edgarka od cioć ;-)] i spadam. Pozdrawiam Was wszystkie i każdą z osobna! :****
 
Ale pewnie i tak bym nie zawołała,bo strasznie lubię patrzeć na kasjerki w duzych hipermarketach .Wtedy układam sobie często w głowie osobowośc danej osoby albo zastanawiam sie czy jej się śni czasmi to co robi,czyli ta monotonia i to pikanie skanera.
kiedyś był program "zawody" i było o kasjerkach i wypowiadały się,że im się śni to pi pi pi
Traschka współczuję - ja, gdyby nie L4, musiałabym też codziennie dojeżdżać do swojej szkoły 15 km - no i o odśnieżaniu już nie mówię! W każdym razie głęboko wierzę, że już zima na stałe się z nami pożegnała :-)
muszę was zmartwić,bo mój D.wchodzi na necie na taką szczegółową i niestety jeszcze ma być mróz i śnieg:no:
Silva też nie mogę się już doczekac - tym bardziej że jest ona w szpitalu, w którym będę rodzić! Widzę, że powoli zaczynamy przygody ze SZR - fajnie będzie porównać opinie o zajęciach.
u nas też szkoła jest w szpitalu i pokazują dziewczynom porodówkę i wszystko jak to się odbywa

agatka- ciekawa specjalizacja : ) a zdarza sie ze ktos sie moze podczas operacji obudzic? :)
kiedyś oglądałąm program,że można się wybudzić,ale działają leki na zwiotczenie mięśni i nie można się ruszyć i powiedzieć,że jest się operowanym na żywca
jej dopiero teraz skończyłam czytać to co naskrobałyście. Widzę że duzo się dzieje. Ja mam strasznego pecha od dzisiejsej nocy. Nie dość że nie mogłam zasnąć,bo mój M poszedł na nocną zmianę do pracy i w domu czułam się nieswojo. To o 6 rano postanowiłam zrobic mu przyjemność i wyszłam po niego 1 km żeby raźniej wracało mu się do domu. Gdy wróciliśmy on miał zły humor,pokłóciliśmy się o jakąś głupotę i ledwo zasnęłam. Później cały dzień chodziłam z kąta w kąt i płakałam,nic mi nie wychodziło. Przypaliłam obiad,uderzyłam się w głowe i jeszcze do tego wszystkiego chyba popsułam jego aparat cyfrowy :-( Dzidziuś wyczuwa że mam zły dzień i strasznie zaczął bolec mnie brzuch. Nawet nie miałam jak przez cały dzień od począć. I to głupie uczucie jak wszystko doprowadzało mnie do łez.Nawet teraz na samą myśl płakać mi się chce:-(
:szok::-( u nas też to samo

trashka trzymam kciuki za twoją sprawę,współczuję ci przeżyć,mam nadzieję,że sie uda wszystko załatwić

tusen trzymam kciuki za wizytę
 
już jestem ale pięknie na dworze:biggrin2::biggrin2::biggrin2:, plus 4 stopnie lekki wiaterek i słoneczko, słoneczko, ukochane słoneczko... :-):biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2:
 
reklama
Traschka, jak dobrze, że Ci ten stres odpadł - jak przeczytałam, to mnie też od razu lepiej się zrobiło :-D

U nas świeci piękne słoneczko, więc wyszłam na mały spacerek i zakupy. Okazuje się, że przez okno to świat wygląda ślicznie, ale już na zewnątrz nie za bardzo - jest dość zimno i strasznie wieje - chyba ten wiatr jeszcze bardziej potęguje chłód.
W tv mówią o załamaniu pogody w najbliższych dniach i o powrocie mrozów - fajnie, bo ja już myslałam o wiośnie, a teraz się martwię, bo nie dopinam się już w żadną zimową kurtkę!! No i chyba będe musiała poszukac czegoś na allegro za 1zł na ten miesiac :-D
 
Do góry