reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Traschka dobrze, że koleżanka się zreflektowała, szkoda tylko, że po czasie. Jednak jak to mówią lepiej późno niż wcale... Szkoda Tylko Twoich nerów i zdrowia :( Mam jednak nadzieję, że teraz już nie będzie problemu z tymi nutami.

Zolza dobrze, że dałaś znak! Oby Twój nastrój uległ jak najszybciej poprawie i byś zaczęła czuć się lepiej :*
 
reklama
Witam sie srodowo...
rany dziewczyny, jesteście jak rekordzistki...ostatnio pisałam w poniedziałek w południe i od tego czasu 20 stron postów tylko na tym wątku!!!!!....nie dam rady tego nadgonić..:no::no:

U nas tez się ładna pogoda zrobiła, jednak też przez okno...Zachęcona pięknym słonkiem wyszłam na spacerek a ty głowe chce urwac....eeeeeach...szybko wróciłam, tym bardziej, ze dopiero zaczyna mi gardełko zdrowieć..
 
kiedyś oglądałąm program,że można się wybudzić,ale działają leki na zwiotczenie mięśni i nie można się ruszyć i powiedzieć,że jest się operowanym na żywca
wlasnie o to mi chodzilo justynka :)


ja polezałam 1,5 godzinki z xerówkami i zbieram sie na spacerek...jeszcze kaszle ale powoli sie przejde po małe zakupki i zrobie cos na obiadek..bo dzis tata przyjezdza na noc ;) super !

mały biedny nie wie juz kiedy tzeba wstawac bo obudzil sie o 5 jak kaszlalam i chcial sie bawic ;) a mii sie tak chcialo spaaac ;)
 
zolza - fajnie ześ sie odezwała. trzymaj sie i dużo słoneczka dla Ciebie.
nie wiem czy Cię to pocieszy, ale w tej ciąży mam takie huśtawki nastrojów, jakich u mnie nigdy nie było. jeden dzień na + drugi na - ... wściec sie można...
 
traskcha tak to czasami w zyciu sie zdarza. Ja tez sie juz nieraz przejechalam na robieniu przyslog. Od tej port robie je jedynie tym, ktorym bezgranicznie ufam. Najwazniejsze, ze sprawa sie wyjasnila.
Kati ja tez jestem spcerowiczka.

Dzis weszlam na watek gratulacyjny marcowek:szok: Zaczyna do mnie powoli docierac jak niedaleko juz mamy do mety!!!

Dziwne rzeczy sie ze mna dzis dzieja. Serce mi kolacze, brak mi tchu jakbym przed chwila weszla na 4 pietro I mam zawroty glowy. Macie tak moze? Powinnam sie martwic?
 
Dziwne rzeczy sie ze mna dzis dzieja. Serce mi kolacze, brak mi tchu jakbym przed chwila weszla na 4 pietro I mam zawroty glowy. Macie tak moze? Powinnam sie martwic?
Też tak mam od jakiegoś czasu - mówiłam o tym sercu ginowi na ostatniej wizycie, ale jakoś się nie wzruszył - powiedział tylko, że to normalne i mogę tak się czuć.
 
nadzieja ja tak jeszcze nie miałam, ale ponoć moze się teraz nam to zdarzyć, uspokój się, połóż i odpocznij a powinno przejść :-)
 
zolza - fajnie ześ sie odezwała. trzymaj sie i dużo słoneczka dla Ciebie.
nie wiem czy Cię to pocieszy, ale w tej ciąży mam takie huśtawki nastrojów, jakich u mnie nigdy nie było. jeden dzień na + drugi na - ... wściec sie można...

Dziękuję :* Ale mnie te hormony rozwalają... Do tego bóle kręgosłupa, głowy, krwawienia z nosa, obrzęki nóg, skurcze łydek... Mam chyba wszystkie przewidziane dla ciężarówek dolegliwości... Tyle dobrze, że nie męczyły mnie wymioty :-p Zastanawiamy się z mężem poważnie, czy drugiego dziecka nie zaadoptujemy. I tak myśleliśmy o adopcji, jeszcze zanim poczęliśmy Edgarka, a teraz jakoś ten temat powrócił. Zobaczymy, jak spojrzę na to po porodzie, ale na razie mam dość ciąży. I tylko ruchy maluszka i powiększający sie brzuchol wywołują uśmiech na twarzy pomimo wszystko :happy:

Dziwne rzeczy sie ze mna dzis dzieja. Serce mi kolacze, brak mi tchu jakbym przed chwila weszla na 4 pietro I mam zawroty glowy. Macie tak moze? Powinnam sie martwic?

Nie masz się czym martwic - tylko się oszczędzaj. też tak mam, w zasadzie od początku II trymestru. Trzeba przeczekać...
 
jej dopiero teraz skończyłam czytać to co naskrobałyście. Widzę że duzo się dzieje. Ja mam strasznego pecha od dzisiejsej nocy. Nie dość że nie mogłam zasnąć,bo mój M poszedł na nocną zmianę do pracy i w domu czułam się nieswojo. To o 6 rano postanowiłam zrobic mu przyjemność i wyszłam po niego 1 km żeby raźniej wracało mu się do domu. Gdy wróciliśmy on miał zły humor,pokłóciliśmy się o jakąś głupotę i ledwo zasnęłam. Później cały dzień chodziłam z kąta w kąt i płakałam,nic mi nie wychodziło. Przypaliłam obiad,uderzyłam się w głowe i jeszcze do tego wszystkiego chyba popsułam jego aparat cyfrowy :-( Dzidziuś wyczuwa że mam zły dzień i strasznie zaczął bolec mnie brzuch. Nawet nie miałam jak przez cały dzień od począć. I to głupie uczucie jak wszystko doprowadzało mnie do łez.Nawet teraz na samą myśl płakać mi się chce:-(
Angel mnie za to dzisiaj pech prześladuje. Niech ten dzień się juz skończy.:wściekła/y:

nie wierzę... "koleżanka" chyba przestraszyła się, że przez nią urodzę i poszłą wszystko załatwiać do tej biblioteki. Dzwoniłam do niej dziś rano żeby przedstawić sytuację i poprosić żeby jeszcze raz poszukała tych nut i powiedziała, że wszystkim się zajmie. Dzwoniłąm teraz do biblioteki i babka mi potwierdziła, że koleżanka była i powiedziała, że to ona zgubiła nuty i podali jej co ma zamówić. Kobieta powiedziała, że już wycofała mnie z listy prawnej. Nie doceniłam koleżanki... proszę o wybaczenie!
Traschka Ty ją przepraszasz? To ona powinna Cię błagać na kolanach za przebaczenie i za stresy których Ci dostarczyła.

Cześć Dziewczynki.

Nie najlepiej się czuję, nie mam sił na pisanie ani czytanie. Jakoś mi tak głupio ostatnimi dniami... Chciałam dać znak życia. Kciukaski za Wasze wizyty i zdrówko! Ja czekam na wyniki cukru. Idę się tylko pochwalić zakupami [prezentami dla Edgarka od cioć ;-)] i spadam. Pozdrawiam Was wszystkie i każdą z osobna! :****
Witaj Zołza. Trzymaj sie cieplutko dla Edgarka.
 
reklama
a ja wrocilam z zakupków...i sie znów rozkaszlałam żle mi robią te różnice temperatur :(

zaraz powinno sie uspokoic ale Beniu i tak niespokojny przez to moje kaszlenie :(


zaraz oprzątne domek i zrobie tortille z kurczakiem z ananasem ;)
 
Do góry