Dzień dobry!
Dziś znów piekne słoneczko! W taiej chwili wyobrażam sobie spacerki z wózkiem po parku... i staję się coraz bardziej niecierpliwa! Tak wiem, wszyscy mi mówią, że lepiej wykorzystać ten czas spokoju jaki jeszcze pozostał i wykorzystać go jak najlepiej ale jakoś nie potrafię. Moje mysli skierowane są tylko i wyłącznie na maleńswto.
Misialina mi też się marzy remont łazienki ale to spory wydatek i na razie całkowicie odpada. Mamy dość dużą łazienkę więc wolę nie liczyć jakie to koszty. A możesz nam przesłać jakieś zdjęcia z wizualizacji czy się nie da?
Marta skąd ja to znam... z założeniem działalności są same problemy, dofinansowanie z Unii jest dla bezrobotnych, którzy potem mają czas na miesięczny kurs a dofinansowanie z miasta u mnie jest baaarzo tendencyjne. Dziwnym trafem nie dostał go jeszcze nikt, kto nie zna prezydenta. Nie mówiąc już o sytuacji gdy kobieta ma działalność i zajdzie w ciążę. Sama słodycz
dagamit współczuję
MYślę, że najtrudniej jest na początku kiedy człowiek musi się do wszystkiego przyzwyczaić. POtem już będzie lepiej, nawet przestaniesz zauważać te utrudnienia. Nie wiadomo czy za kilka dni nie dołączę do ciebie w bólu, wtedy podzielimy się przepisami. Dasz radę! A co informacji w necie... ja jak zaczęłam czytać o nadciśnieniu ciąży to od razu mi się to ciśnienie podniosło. Więcej nie zajrzałam. Pamiętaj, że tam piszą o najgorszych przypadkach, które zdarzają się bardzo rzadko i gdy kobieta nie jest świadoma choroby. Nie bierze leków i nie przestrzega diety! Ja też słyszałąm o normie do 140...
Barmanko jeśli masz ochotę się wygadać możesz spokojnie to zrobić na naszym tajnym wątku, tam nikt ego nie przeczyta. Nieiele możemy powiedzieć, pomóc, pocieszyć jeśli nie wiemy o co chodzi. Czasem wydaje nam się, że to koniec świata a potem okazuje się zupełnie inaczej. Ściskam cię mocno, znajdź w sobie siłę i nie poddawaj się!