reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2011

Iza współczuję przeżyć... Niech mąż szybko wraca do zdrowia!!!

A co do utknięcia w windzie, kiedyś przez coś takiego nawiązałam bardzo miłą znajomość ;) Pamiętam, że myślałam wtedy, zeby jak najdłużej nas "ratowali" ;)

Dzięki Zeberko. Zjadł chałkę z masełkiem, trochę kaszki dla dzieci /przy czym się poużalał do czego do szoło, że dzieciom jedzenie wyjada hihi/ a teraz leży przed TV i zawiązuje co zjadł. Oby się to utrzymało i już było tylko lepiej, bo jutro musimy iść podpisać umowę przedwstępną, więc musi mieć chociaż odrobinę siły :-)
W miłym /przystojnym/ towarzystwie, to czas może się dłużyć hihi. Chłopczyk, który utknął w windzie miał jakieś 3 latka, a tatuś nie powiem, niczego sobie :-)

Ironia - aż mężowi na głos przeczytałam Twoje przejęzyczenie - dobre :-) Kiedyś poznałam kolegi mamę i byłam tak zestresowana, że zamiast powiedzieć coś miłego przy witaniu powiedziałam: Do widzenia hahahaha.
 
reklama
Izabela no to nieźle mieliście, dużo zdrówka dla męża.
Zebrra nie wiem kto by miał mnie odwiedzić ale i tak się miło zrobiło po wstaniu :-) Zebrra opisz coś więcej o akcji w windzie ;-)
Ironia dzis tak pieknie na dworze (przynajmniej u mnie - dużo śniegu i słoneczko świeci) to uśmiech po proszę :-)
 
też czekam na relacje zebry z wydarzeń z windy :)

hehe mnie ogólnie ciągle zdarzają się przejęzyczenia haha :) u nas śnieg leży ale nie pada więc jak skończę robić notatki z hermeneutyki to może wybierzemy się na spacer...nie ukrywam że nie lubie teraz wychodzić bo mam już za mały płaszczyk i mi niewygodnie :( a jakos weny nie mam żeby jechać po nowy....strasznie nie lubie takich zakupów...znalazłam za 290 zł na targu ale sorry wyglada jak dla babci a za taka cene to moglabym miec cos fajniejszego z C&A....tylko nie mam kiedy sie tam wybrac... :)
 
eh właśnie dostałam sms od M - na razie pracuje....to znaczy ze spotkanie było burzliwe i nie wiadomo co z tego wyniknie....szlag nie damy sobie rady w razie czego z jednej pensji... :-/ moze damy, ale wtedy musielibyśmy zawiesić firme bo to zawsze 500 zł mc :(

ale nic nie łamie się nic mi nie zepsuje humoru :) coś mam dziś z pisaniem bo za przeproszeniem napisałam zamiast dostałam - dosrałam :) :zawstydzona/y:


zebra - to miałas przezycia jak w komedii romantycznej hihi zazdroszcze :)))))
Ironia, dobrze, że M nadal pracuje, szkoda tylko, że ta praca to dla niego koszmar... Szuka czegoś? Ja wiem, ze na zmianę pracy może nie jest najlepszy moment, ale jeśli ma się tak męczyć, to może lepiej zmienić?

Hehe a z winda to miałam jeszcze jedną historię, z Tomkiem Karolakiem, jechaliśmy windą w centrum handlowym i na chwilkę się zatrzymała, a ja pomyślałam sobie, ze może tak stać i zaraz się zorientowałam, ze ja tego nie pomyslałam, tylko powiedziałam ;) On się zaczął smiać, a ja zrobiłam się czerwona i już nic nie byłam w stanie powiedziec ;)


Dzięki Zeberko. Zjadł chałkę z masełkiem, trochę kaszki dla dzieci /przy czym się poużalał do czego do szoło, że dzieciom jedzenie wyjada hihi/ a teraz leży przed TV i zawiązuje co zjadł. Oby się to utrzymało i już było tylko lepiej, bo jutro musimy iść podpisać umowę przedwstępną, więc musi mieć chociaż odrobinę siły :-)
W miłym /przystojnym/ towarzystwie, to czas może się dłużyć hihi. Chłopczyk, który utknął w windzie miał jakieś 3 latka, a tatuś nie powiem, niczego sobie :-)
Hehhe Iza może to miał być taki podryw na tatusia??? ;) Żartuję ;)

Może daj mężowi ryż z gotowaną marchewką + jakaś gotowana pierś czy coś, zeby Ci nie narzekał, ze dzieciowe jedzenie wcina :)

Zebrra opisz coś więcej o akcji w windzie ;-)
Akcja w windzie miała miejsce w pracy, jechałam z takim przystojniachą i nagle oczywiście się zatrzymała.. Najpierw były nerwowe uśmiechy, potem zaczęliśmy wciskać przycisk "ochrona", bez echa... Ja jechałam wtedy na spotkanie i on też, chciałam zadzwonić powiedzieć, ze siedzę w tej przekletej windzie, ale nie było zasięgu... No i tak siedzieliśmy razem przez prawie 2h, zdążyliśmy się zapoznać, umówić na kawę "w bardziej sprzyjających warunkach", no a potem nas uratowali ;) Ja poszłam na spotaknie (wiedziałam, ze już "po ptakach"), ale kolezanka powiedziała mi, ze klient też nie dojechał i nawet cham nie zadzwonił... No i ofkors okazało się, ze ten mój klient, to mój towarzysz z windy... ;) To wszystko odbyło się 7 lat temu, od tamtej pory bardzo się zaprzyjaźniliśmy :)
 
zebrra super opowiesc hehe :))) zupełnie jak w filmie :-)

moj M szuka znaczy ja mu na razie szukam i wysyłam oferty ale wiesz jak mówiłam matołowi przez rok ze bez magistra to on moze sobie szybki myć na skrzyżowaniu to mi nie wierzył....dopiero teraz kiedy mu odrzucają ogłoszenia to się zastanowił ze głupio przerwał studia na ostatnim semestrze... ;] no matoł i tyle..i kazdy tak twierdzi...bo nie wiem kiedy mu bedzie łatwiej dobic do tego magistra jak nie teraz...ja jakos tacham brzuch i chodze na zajecia i na egzaminy a on ma wielkie problemy...
ale chyba te odrzucone ogłoszenia go zmobilizowały - zreszta powiedziałam mu ze dziecko nie moze miec ojca kretyna bo tylko on wśród znajomych nie bedzie miał magistra... :) no i tesc go nigdy nie zacznie powaznie traktować jak tego nie zrobi...a akurat z moim tatą sie liczy bo to jego autorytet :)
 
zebrra super opowieść :-D ale się uśmiałam

Ironia no niestety w dzisiejszych czasach trzeba mieć tego "magistra" a tak naprawdę, to znam osoby z zawodówką, które mają głowę na karku swój biznes i są inteligentnymi ludźmi, a inni, którzy "zrobili" mgr to po prostu kretyni
 
dziewczyny ja zmykam na zakupki, a potem na klachy do przyjaciółki :-), będę wieczorkiem, pewnie znów będzie co czytać :-)

Miłego dnia Wam życzę i dziewczyny powodzenia na badaniach jeszcze raz :-) będzie dobrze
 
reklama
Jakoś Was nie mogę doczytać, bo co trochę telefon mam :-)
Już mam kilka osób umówionych na spotkanie sobotnie w sprawie oglądania mieszkanka :-D:-D:-D

Zebrra - niezły przypadek :)

Misialina, Zołza - &&&&&&&&&&&& za połówkowe usg :-)
 
Do góry