I ja się witam :-)
Zebrra - ja pierwszy raz miałam taką sytuację. I tak uważam, że o wszelkich "moich obowiązkach" powinno mnie się poinformować. Dla mnie to naprawdę bez różnicy, wypełnić o jeden kwit więcej ;-) Człowiek uczy się całe życie :-)
Larvunia - jak Igor chodził do żłobka, to zjadał przed wyjściem serek homo. Z racji tego, że bardzo wcześnie wychodziliśmy z domu, nie chciałam aby od pobudki do śniadania czekał 2-3 godziny o pustym brzuszku. Później się okazało, że on tych śniadań w żłobku jeść nie chce. Odstawiłam ten serek i śniadanka były jedzone :-)
Aestima - ja przyznam szczerze, nie umiem Ci powiedzieć jak to z tą szyjką. W ciąży z Igorem byłam badana przed dr przy każdej wizycie. Jedna wizyta mi "przeskoczyła", bo trafiłam na lekarza w zastępstwie i on mnie nie zbadał. Na kolejnej wizycie (25tc) okazało się, że muszę leżeć, bo zagraża mi poród przedwczesny. Nie przypominam sobie, aby dr na wcześniejszych wizytach wspominała coś o skracaniu szyjki. Mogłam chodzić normalnie, więc raczej było wszystko ok. Jak byliśmy teraz na usg połówkowym, do dowiedziałam się od pani dr, że jeśli np pęcherz jest pełny, to może uciskać na szyjkę i wtedy "wydaje się", że jest ona krótsza. Może poproś o kontrolę szyjki za jakieś pare tygodni.
Aaga - ja też jem, na co mam ochotę :-)
Zebrra - ja pierwszy raz miałam taką sytuację. I tak uważam, że o wszelkich "moich obowiązkach" powinno mnie się poinformować. Dla mnie to naprawdę bez różnicy, wypełnić o jeden kwit więcej ;-) Człowiek uczy się całe życie :-)
Larvunia - jak Igor chodził do żłobka, to zjadał przed wyjściem serek homo. Z racji tego, że bardzo wcześnie wychodziliśmy z domu, nie chciałam aby od pobudki do śniadania czekał 2-3 godziny o pustym brzuszku. Później się okazało, że on tych śniadań w żłobku jeść nie chce. Odstawiłam ten serek i śniadanka były jedzone :-)
Aestima - ja przyznam szczerze, nie umiem Ci powiedzieć jak to z tą szyjką. W ciąży z Igorem byłam badana przed dr przy każdej wizycie. Jedna wizyta mi "przeskoczyła", bo trafiłam na lekarza w zastępstwie i on mnie nie zbadał. Na kolejnej wizycie (25tc) okazało się, że muszę leżeć, bo zagraża mi poród przedwczesny. Nie przypominam sobie, aby dr na wcześniejszych wizytach wspominała coś o skracaniu szyjki. Mogłam chodzić normalnie, więc raczej było wszystko ok. Jak byliśmy teraz na usg połówkowym, do dowiedziałam się od pani dr, że jeśli np pęcherz jest pełny, to może uciskać na szyjkę i wtedy "wydaje się", że jest ona krótsza. Może poproś o kontrolę szyjki za jakieś pare tygodni.
Aaga - ja też jem, na co mam ochotę :-)