reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Dzień dobry :)))

Poza tym, na mój chłopski rozum - jeśli umowa AC czy OC jest podpisywana na rok, to przecież po roku trzeba ją podpisać na nowo. Jeśli jej nie podpisywałam, to skąd pomysł aby mi wyliczać takową składkę i przysyłać wezwanie do zapłaty?

Iza o ile AC jest umowa dobrowolną i wygasa z końcem okresu ubezpieczenia, o tyle OC jest obowiązkowe i nawet jak nie wypowiesz umowy to ona wznowi się automatycznie a Ciebie będą ścigać o składkę. Jest tu uregulowane ustawą i jak najbardziej zgodne z prawe.
Własnie o tym pisałam... Że umowę OC trzeba wypowiedzieć przed końcem roku w którym obowiązuje, ponieważ przedłuża się automatycznie... Widocznie obie mnie nie zrozumiałyście...

Dziewczyny widze, ze bardzo uwazacie na to co jecie... to dobrze:tak:, ja to jednak chyba najbardziej wyrodna bo jak mam ochote cos zjesc to jem
Nie Ty jedna Kochana :) Ja też z tych wyrodnych :)
 
reklama
czesc dziewczyny
dzieki za odpowiedzi myslalam ze zlejecie temat ;-) ale jestescie kochane :***
moj wlasnie jada w przedszkolu i to z dokladkami :confused2: Po podwieczorku porafi bulke ze sniadania zawolac i z dzemem wpitala... pozniej w domu je z nami obiad, fakt podziobie bardziej niz sie naje, ale wola :sorry: ok 16.00
i zauwazylam ze kolacji juz pozniej niechce... i malo kiedy ja je. A chodzi spac ok 21.00 +/-

dziewczeta dzis ide do gincia, ale kurna tylko po L4 i z wynikami moczu i krwi :confused2: USG polowkowe za tydzien 27go. Masakra ze nie zrobi odrazu... troche zla jestem bo skasuje dzis i za tydzien :crazy: Jakby odrazu nie mogla pinda.
Wiekszosc z Was wiem ze ma co wizyte usg robione.... u mnie bedzie dopiero 3 usg ... juz sie doczekac nie moge!

edit:
co do mojego jedzenia, jem wszystko na co mam ochote, ale w malych ilosciach... ani 1 kg nie przytylam. Ale mialam przed ciaza brzuszek... wiec wiecie.
 
Witam :-)

U nas nareszcie sypie śnieg !!! cieszę się jak wariat, bo nie dość, że zmrozi wirusy i inne syfy, to wreszcie będzie można wyjść na spacer ...bo w deszczu jakoś nie miałam ochoty :sorry:

Zuzu coś gorzej dzisiaj spała ... mam nadzieję, że chociaż drzemki konkretne sobie utnie, to i ja skorzystam ;-)

Larvunia, rzeczywiście lipa, że musisz 2 razy chodzić i płacić ... moja ginka mnie w tej ciąży wyjątkowo dobrze traktuje :tak: ani raz nie skasowała za wizytę z usg ... zawsze albo jedno albo drugie ... i cieszę się, bo póki co, lekarz mnie wychodzi 70 zł na miesiąc :tak:

aaga, ja tak jak Misialina ... jak mam na coś ochotę, to jem :tak: nie w wielkich ilościach, ale zdarzyło mi się 'zgrzeszyć' wszelkimi rodzajami słodyczy, chipsami, colą a ostatnio nawet McDonaldem, jak nam kuchenka padła ;-) no i kawą grzeszę codziennie :-p
 
A mi od tygodnia strasznie chce się słodyczy i codziennie coś wciagnę:( Muszę przestać, bo nie chcę żeby na kolejnej wizycie znó się okazało, że mam 3 kg do przodu... Do tego b. mało się ruszam, ehhhh

Dziewczyny, mam takie pytanie- moze któraś z Was będzie wiedziała- na ostatniej wizycie 7 stycznia moja szyjka miała 4,8cm i jest zakrzywiona, więc raczej będzie dobrze trzymać- tak powiedział gin. tydzień później wylądowałam w szpitalu z tym twardnieniem i lekarz powiedział, ze szyjka długa. Wczoraj odebrałam wypis i tam jest tak napisane : pochwowa część długości 3,7 cm. To nie są wymiary całej szyjki prawda?? Bo to by oznaczało, że się skróciła... ale dlaczego nie zmierzył mi całej? Trochę sie tym martwię, ale przez tydzień nie skróciłaby się o 1cm, no nie?
 
Witam się z rana :)
Postaram się dziś poczytać co tam przez kilka dni popisałyście ale nie wiem czy dam radę. Będę jednak próbować.
W pracy mam taki sajgon, że już nie wiem jak żyję. Poza tym kupiliśmy świnkę z koleżanka do spółki i odbieraliśmy ją we wtorek tzn. pół - częściowo już w swojskich wyrobach, a częściowo surowizna . Bawiłam się z oprawianiem, porcjowaniem i mrożeniem tego do późnej nocy. Tak wiem, że może to i mało zdrowe, ale wytopiłam sobie wczoraj dużo słoninki ze skwareczkami do tego dodaję dużo czosnku, cebulki smażonej i masę ziół - z chlebkiem rewelacyjne - uwielbiam to niezdrowe jedzenie! Dostałam też inny fajny przepis na słoninkę, tyle że okres jej "produkcji" to pół roku ale wierzę, że mi się uda:-)
Ta robota w domu z jedzeniem trochę mnie rozruszała, bo ostatnio miałam strasznego doła. W pracy mam same śmierdzące i skomplikowane sprawy. Do tego weszliśmy w okres kiedy robi się masę opracowań w ramach sprawozdawczości więc nie wiadomo w co ręce włożyć, a żeby było lepiej to dałam ciała z jedną sprawą (a była prowadzona pod nadzorem mojej szefowej) i teraz będzie to odnotowane. Ryczę ostatnio każdego dnia. Zżera mnie stres i czuję, że to nie wpływa dobrze na moje Maleństwo (znów nasiliły mi się skurcze). Dodatkowo dołuje mnie to, że znów z obsesyjnymi myślami wchodzę na wagę. Miałam nadzieję, że chociaż w ciąży nie będę się musiała tym przejmować i będę jadła bez wyrzutów, to na co mam ochotę. Niestety tak nie jest. Moja waga długo stała w miejscu, a teraz ruszyła z kopyta, brzuch też mi mocno wywaliło prawie z dnia na dzień, a przecież to dopiero 20tc, co będzie dalej? Nie objadam się, pilnuję żeby nie jeść słodyczy, a i tak jest jak jest. Wszyscy pytają ciągle o wagę, czytam sobie,że Wy prawie nic nie przybieracie i płakać mi się chce:-(

Dobra wyżaliłam się egoistycznie na maksa, przepraszam, ale czuję się taka z tym wszystkim sama...
 
witam się.
nie pisałam całe popołudnie i nie nadrobię już:zawstydzona/y:
mały znowu wymusił na mnie wyjście z przedszkola przed spankiem:no:
wczoraj wybraliśmy się ze znajomymi na basen-znaczy mój D.chodzi co drugi dzień-ja się wybrałam z małym-zmarzłam tak jak przewidywałam,nie ide na basen w zimę:no:
ironio czy dostałaś przelew?
 
setana - głowa do góry !! :) co za głupoty opowiadasz że nic nie przybieramy :) ja juz mam 6 kg na plusie :) zresztą lepiej przytyc niz nie przytyc wcale bo to też niedobrze i lekarz moglby opieprzyc :) maluszki potrzebują ciepełka i jedzonka :) mój ma go aż za dużo ale nie przejmuję się tym na razie :)


ja jem prawie wszystko oprocz: coli, pieczarek, kapusty ciezkiej, ale czasami nie moge sobie darować pizzy :( i to mój ból wiem że to syf, ale jakj uż zamawiam to staram się taką lekką bez cebuli, papryki czy pieczarków... :( wiem dupa ze mnie....

ale się dziś wyspałam...mały spał grzecznie i nie kopał :)
 
justynko a kiedy pusciłaś? bo wczoraj jeszcze go nie było pewnie dzis przyjdzie to jutro polece na poczte i ci jeszcze coś dołoże moze dla chłopca byś chciała? :)
 
reklama
Dołóż jej na dziewczynkę! Toż ona będzie miała dziewczynkę- mówię Wam!:))

Setanko, ja brzuch mam wieeeelki od początku a przytyłam też juz z 5 kg (nie wiem dokładnie z jakiej wagi startowałam) Także głowa do góry.
A na skórcze- relaks (może jakas muzyczka przyjemna?), odpoczynek i nospa. Będzie dobrze, musi byc!
 
Do góry