reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Ha ha, Dzastina, nie, ja nie mam czegoś takiego ;-) Czuję albo kopniaki, albo pękanie baloników, albo coś podobnego, takie smyranie - ale prądów w pipce nie mam ;-)

Dzień dobry tak w ogóle :-)
 
reklama
Hej brzuszki :)

Ironia, jeszcze tylko dziś, dasz radę ;) Ja teściową mam piętro niżej, na szczęście jakoś specjalnie się nie wtrąca, bo ja to od razu mówię co myślę. Albo nasyłam na nią męża, hehe ;)

Anapi, zdróweczka dla córci.

Katamisz
, ja też świnki nie przechodziłam.

Dzastina, hehe :-D Ja wczoraj w dzień jak się wannie powylegiwałam, to właśnie Małe się uaktywniło i tak strasznie nisko skakało, poniżej cięcia.

U mnie dzionek zaczął się od haftów, a już się cieszyłam, że spokój :/ Wymiotujecie jeszcze?
Śniadanko wciągnięte, kawkę spijam. Pogoda za oknem nie za fajna. Chlapa i mokro :/

Miłego dnia kobitki :)
 
Blusia, ja miałam to szczęście, że, mimo potwornych nudności, nie wymiotowałam w ogóle [zdarzyło mi się dosłownie jeden raz] - a teraz mdłości przeszły i jest ok [chyba że jadę autobusem, a ostatnio i tramwajem - ale to inna bajka :-p]. Ale dwie moje znajome wylądowały w szpitalu - tak haftowały niemal przez całą ciążę.Ale ten Twój jeden hafcik - miejmy nadzieję, że taki okazjonalny tylko ;-)
 
Zołza, oj zazdroszczę tym, które bezhaftowo i bezmdłościowo przechodzą ciążę. Koleżanki ze mnie ubaw miały jak rano do pracy wymęczona przychodziłam. Za to Jasiek tak się dał we znaki, że przez 5 miesięcy miałam miskę przy łóżku, bo ledwo oczy rano otworzyłam już wymiotowałam :( Nawet na porodówce mnie nie ominęło ;)
W tej ciąży znacznie lepiej, choć jeszcze jakiś sporadyczny się trafi ;)
 
Witam się z rana! Kochane mam pytanko do Was...dzisiaj rano byy przytulaski z mężulkiem i chwle potem pojawiło mi się trochę krwii...a teraz już nie ma nic...już drugi raz mi się to przytrafia...i starsznie się boję...też tak macie?...bo nie wiem co robić
 
Kurczę wizyta dopiero we wtorek...już mu kiedyś o tym mówiłam ale gin mnie wtedy uspokoił że tak się może zdarzać i jeżeli to się nie utzrymuje to jest ok...kurde oszaleje chyba...teraz będę co pół godziny wędrować do łazienki...:-(
 
reklama
Ojej, ale nie nakręcaj się! Sama napisałaś, że pojawiła się odrobina i przeszło. Czyli nic się nie dzieje. Po prostu musisz ustalić "następne razy" ze swoim ginem ;-) To, że się czasem pojawi trochę krwi, to nie znaczy, że coś się dzieje. Jak np. po cytologii może się pojawić krew - już o tym tutaj rozmawiałyśmy. Proszę, nie nakręcaj się negatywnie - przecież wiesz, że nasze maluchy teraz bardzo odczuwają nasze nastroje - po co denerwować Truskaweczkę?
 
Do góry