Dzastina222
Czekam..
No witam wieczorową porą..
Zgagę mam straszną... zjadłam Renie i wysłam M do sklepu po wafelki bo mi się zachciało
Za bardzo mu się nie chciało isć ale przekupiłam go zapewniłam mu ciepłe piwko jak wróci i seksik jak młody odleci
Dziś pół dnia lepiłam pierogi ruskie...a tylko dym po nich pozostał... przyjechała rodzinka i przeszła po talerzach jak szarńcza
Co do obiadków słoiczków... to ja też tego świństwa nie kupywałam a Czarek nie chciał tego jesć...
Ja mieszkam na wsi więc fundowałam mu na początku zupki gotowane na " Młodzikach" najzdrowsze jedzonko...
mój szwagier ma takie hobby i trzyma sobie gołębie..
zajadał sie mały tym bardzo... albo zupki jarzynowe mu gotowałam ale marcheweczka była z mojego ogródka...
Teraz też bede tak gotować i nie moge się już doczekać
Dobra zmykam M wrócił z wafelkami
Zgagę mam straszną... zjadłam Renie i wysłam M do sklepu po wafelki bo mi się zachciało
Za bardzo mu się nie chciało isć ale przekupiłam go zapewniłam mu ciepłe piwko jak wróci i seksik jak młody odleci
Dziś pół dnia lepiłam pierogi ruskie...a tylko dym po nich pozostał... przyjechała rodzinka i przeszła po talerzach jak szarńcza
Co do obiadków słoiczków... to ja też tego świństwa nie kupywałam a Czarek nie chciał tego jesć...
Ja mieszkam na wsi więc fundowałam mu na początku zupki gotowane na " Młodzikach" najzdrowsze jedzonko...
mój szwagier ma takie hobby i trzyma sobie gołębie..
zajadał sie mały tym bardzo... albo zupki jarzynowe mu gotowałam ale marcheweczka była z mojego ogródka...
Teraz też bede tak gotować i nie moge się już doczekać
Dobra zmykam M wrócił z wafelkami