Setana w artykule jest dużo racji, ale stwierdzenie że alkohol szkodzi niezależnie od wypitej ilości jakoś mnie nie przekonuje. NIkt mi nie wmówi, że nie ma różnicy między łykiem piwa i połówką wódki co drugi dzień... Ja karmi wypiłam w ciąży jedno i kilka razy zrobiłam łyk normalnego piwka od mojego M. Potem miałam wyrzuty sumienia, ale podobnie jak ty mam pociąg do alkoholu w ciąży jak nigdy wcześniej, i to właśnie szczególnie na piwo! Ale wiem, że w Czechach mają jedno całkowicie bezalkoholowe, żeby tylko znaleźć czas i się tam wybrać...
Ironia mój M. jest przerażony brzuchem i trzyma się ode mnie z daleka. O przytulankach w ogóle nie ma mowy
Jeszcze jakiś czas temu próbowałąm z nim rozmawiać, ale widzę że to nic nie da. Znam go trochę i wiem, że jak sam nie dojdzie do jakiegoś wniosku to nic go nie przekona. Cóż, muszę to przeżyć ale smutno mi bardzo
Justynka ja piję słaba kawkę z mlekiem dwa, trzy razy w tygodniu. Jeszcze miesiąc temu odrzucało mnie od kawy ale teraz chętnie wypiję, głównie przy spotkaniach ze znajomymi
I gin też mówiła, że jedną dziennie, a nawet słabe dwie spokojnie można. Nie stresuj się
Aestima ja piję czarną herbatę z sokiem mlinowym. Też staram się robić słabą. Ale niestety kompletnie nie mogę sie przekonać do owocowych...
Madziooolka miętę też piję od czasu do czasu, bardzo lubię. Te ograniczenia są co do większej ilości, ale chyba mało która wypija 4 szklanki mięty
Tak jak wiekszość rzeczy w ciąży - można ale z umiarem.
Dagamit gdzieś ostatnio czytałam o tym baloniku, ale opinie były takie, że znacznie lepiej samemu robić regularne masaże niż bawić się balonikiem, znacznie bezpieczniejsze.