reklama
Agabre, ja w sumie co do szpitala to idę na łatwiznę - mam nasz wojewódzki, oddalony o 10 min spacerkiem od mojego domu, na dodatek pracuje w nim mój gin, więc nie wybrzydzam. Wprawdzie doświadczenia po pobycie w nim przed świętami mam traumatyczne, ale to nie był ten oddział, na który trafię rodząc :-)
A nie ma u Ciebie w szpitalu oddziału gin-położ. dla kobiet w ciąży i z poronieniami, a osobno noworodkowego i traktu porodowego? Bo u nas jak coś się dzieje w ciąży, to kładą Cię na ten własnie okropny, na ktorym ja leżałam, a jak rodzisz, to idziesz na trakt porodowy i potem na oddział noworodków.
mój mąż twierdzi, że nie będzie ze mną rodził, ale będzie blisko - czyli za drzwiami :-) po cichu mam nadzieję, że jeszcze zmieni zdanie (może po szkole rodzenia), ale też nie chciałabym, żeby stał i patrzył na moje krocze - bardziej wolałabym go mieć obok siebie, trzymać go za rękę...
Iza pokaż misia!! :-)
Iza pokaż misia!! :-)
agatkaT
Fanka BB :)
moja znajoma urodziła wczoraj. Nie uwierzycie! To był jej drugi poród. Przyjęli ją do szpitala, podłączyli kroplówke (w sumie nie wiem czemu) i zostawili. A ona urodziła sama!!! Położna przyszła jak już Mała była na zewnątrz... masakra! Potem tak ją przepraszały... Na szczęście nic się nie stało! Mała zdrowa z Mamą też ok. Ale wyobrażacie sobie jakby dziecko zaplątała się pępowina np wokół szyi... szok! Mam nadzieje, że nikt nigdy już takiego czegoś nie doświadczy...
u mnie tez piguly odchodzily odemnie bo w tym samym czasie rodzily chyba 3 inne kobiety jeszcze jak dobrze pamietam...
co jakis czas tylko przychodzily sprawdzic jakie rozwarcie i chwile postac przy mnie...
jejku nie rozmawiajmy jeszcze o porodzie
ja sie boje...
co jakis czas tylko przychodzily sprawdzic jakie rozwarcie i chwile postac przy mnie...
jejku nie rozmawiajmy jeszcze o porodzie

reklama
agatkaT
Fanka BB :)
ja byłam przerażona jak to usłyszałam...
dobrze, że Kaśka ma taki "olewczy" tryb życia.
Bo ja na jej miejscu bym Baby pozabijała.
Cały czas chciałam rodzić sama... Ale zaczynam się zastanawiać nad porodem z Mężem
dobrze, że Kaśka ma taki "olewczy" tryb życia.
Bo ja na jej miejscu bym Baby pozabijała.
Cały czas chciałam rodzić sama... Ale zaczynam się zastanawiać nad porodem z Mężem

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 101 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: