reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

ironia - ale miałam ubaw czytając Twoje posty:-D:-D:-D
no a co do planów mieszkaniowych to wielkie wow!

asinka - ależ oczywiście, że poprzez smsy też można się całkiem skutecznie pokłócić:sorry2:raz mi się tak z siostrą udało, a czasami z M., choć z nim to nie do końca "to" (nie mam dużej satysfakcji) bo on raczej nie lubi pisać, więc i w smsach zbyt wylewny nie jest:sorry2:
Ale co M.odwalił dziś to nie wiem czy Wam napiszę, raczej nie teraz bo bluzgi by leciały. Muszę ochłonąć:dry:

Felkaa - tak, dojazd do nowej siedziby firmy zajmuje w jedną stronę ok.1,5 godz., w tym ok.pół godz.dojście do dworca skm, pół godz.jazdy skm, potem kilka min.pieszo na tramwaj i dalej pół godz. Nienawidziłam tego, zwł.że jeździłam bedą w ciąży z Ninką i naprawdę cholernie to było męczące. Ale niestety, jeśli NiL dostaną się do p-la w P-wie, na pewno najbliższy rok taki właśnie będzie bo się nie przeprowadzomy do stolicy. Mam jeszcze opcję dojazdu autem autostradą - ok.40 min.i kestem na miejscu, ale niestety mam lęki i za cholerę nie pojadę.
 
reklama
andariel wiem co czujesz ale pomysl inaczej jedz z M pierwszy raz jak dupa powoli potem sie przyzwyczaisz - powiedziala ta co boi sie wlasnego auta :D

uśmiałabys sie jakbys widziala mnie ktore probuje nabić glize mieszanką haha mama patrzy patrzy i mówi -- dziecko widac zes na studiach nie działała :-):-) pomogla mi to tak nabic ze w szoku byłam :-D:-D co za patologiczna rodzina haha :D


hm zamowilam sushi z tesco i wiem ze nie lubie sushi...smakuje jak nie wiem jak ale nie smakuje... :baffled:
 
Ironia - tam się nie da powoli jak dupa bo zaraz cię otrąbią, powygrażają itd. - tam albo masz refleks i umiejętności i jedziesz (znasz pewnie powiedzenie, że ktoś "jeździ po warszawsku") albo stoisz jak ta doopa na wyjeździe i nikt cię nie puszcza itd. Coś na zasadzie: zasłoń oczy dłonią i się pchaj, może ci się uda... Właśnie tam się moich lękow nabawiłam. A najlepsze to, że tutaj miałam jeździć bo takie pustki i spokojnie, ale nie jeżdżę, bo... nie mam potrzeby bo wszędzie pieszo dojdę albo mzk podjadę.

Ano patologia:-D
Sushi jadłam raz w życiu i to takie z liści (to sie jakoś nazywa specjalnie, nie pamiętam) nie ryby, ale z dodatkami wszystkimi i nawet nawet było. Ale robił je kumpel z dobrych składników, może w tym sęk?
 
Hej! Witam sie po wczorajszym wycinaniu ósemki...spuchnieta i posiniaczona, jakby mnie maz stlukl na kwasne jablko, ludzie na ulicy dziwnie na mnie patrza;-) lece na antybiotyku i p-bolowych.
Trasia my do 28 kwietnia czekamy, tutaj tez masakra z miejscami...
Doris no prosze! Czwarte bobo? Ja sie zastanawiam czy na drugie mam sile...
Felkaa a M znow koncertowal? Ja libie weekendy razem spedzac, ale teraz jak juz jest cieplo to jest o wiele wiecej do zaproponowania dziecku, wiec dalabym rade sama
ironia super z mieszkaniem! My aktualnie odkladamy na auto, bo za rok trzeba zmienic koniecznie
andariel to prawda z warszawska jazda, ale tez prawda jest, ze tutaj panuje NAJWIEKSZA kultura jazdy, tj. jazda na zakladke, wpuszczanie kogos jak chce zmienic pas itd. Jedynie co trzeba to jezdzic w tempie i zdecydowanie. Wierze, ze dasz rade, w razie czego sluze konaktem do mojego instruktora, wspanialego czlowieka, ktory uczyl mnie tutaj jezdzic. Stan drog od zeszlego roku bardzo sie poprawil, ostatnio z Ursynowa do Blue City jechalam tylko 15 min, bylam w szoku...

edit: asinka tulam:* tez potrafie klocic sie na smsy...to jeden z gorszych sposobow niestety...no i niestety- rozlaka pewnie Wam nie sluzy, ale ten kraj obecnie wymusza takie decyzje na rodzinach...
Madzioola pewnie zapracowana jestes;-) widzialam kosmetyczke- piekna jest, jak cos zostanie z naszych materialow to daj znac, moze by sie udalo z nich jakas aplikacje na kosmetyczke dla Mai stworzyc
 
Ostatnia edycja:
hej kochane

ja w tym tyg mam zawirowanie, w poniedzialek zdecydowanlam sie i poszlam na szczepienie i lekarka go nie zaszczepila, bo nie podobaja jej sie oczy malego tzn jakis efekt zachodzącego slona,dzis na szybko lecimy do neurologa:/ i do tego w poniedzialek wyjeżdzałam z lekcji i jak przywaliłam w brame to rozwalilam sobie samochód i musimy kupić nowy ,bo ten juz do niczego sie nie nadaje:/ i kolosalny wydatek przed nami
takze wpadam tylko na chwile napisac ,że żyje.trzymajcie dzis kciuki za wizyte małego plizzzzzz!!!!!!!!!!!!!!!!

moon lepiej dziś???biedna z tym zębem

doris naprawde cie podziwima ,że myslisz o 4 bobo:) choć dzieciaki sa cudne, jestem szczęsliwa,że mam ich trójkę,bo jest super, ale przychodza takie momenty,że mam dośc, i sie zastanawiam kiedy ja z tych pieluch wyjdę, nie mamy z K dla siebie prawie w ogóle czasu, nawet w jednym łózku coraz żadziej śpimy ,bo on z norbertem ja z kacprem ech.....
 
Ostatnia edycja:
andariel to prawda z warszawska jazda, ale tez prawda jest, ze tutaj panuje NAJWIEKSZA kultura jazdy, tj. jazda na zakladke, wpuszczanie kogos jak chce zmienic pas itd. Jedynie co trzeba to jezdzic w tempie i zdecydowanie. Wierze, ze dasz rade, w razie czego sluze konaktem do mojego instruktora, wspanialego czlowieka, ktory uczyl mnie tutaj jezdzic. Stan drog od zeszlego roku bardzo sie poprawil, ostatnio z Ursynowa do Blue City jechalam tylko 15 min, bylam w szokuc
Moon o tak, to prawda:tak:Tych zasad się tutaj prawie nie widuje, niestety. DZięki, może i skorzystam z tego instruktora.

Marta - trafiłaś na bardzo rozsądną lekarkę, że wstrzymała sie ze szczepieniem (i że w ogóle zadała sobie tyle trudu by dokładnie dziecko obejrzeć). Słyszałam o tym syndromie, kciuki za Waszą dzisiejszą wizytę &&&
 
marta 3mam kciuki! ja pierwsze słyszę o czymś takim... napisz coś więcej jak będziesz miała chwilę... i jeszcze na dodatek ten samochód :/

andariel ja pomimo, że tu jeżdżę cały czas... i w Anglii wsiadałam za kółko, to kierowania w Wawie sobie nie wyobrażam!!! myślę, że jeśli masz na tym zaoszczędzić 1,5h dziennie to trzeba to zrobić, ale ja pewnie bym skorzystała najpierw z wieeeeeelu lekcji ;-)

moon jak samopoczucie? ja po pierwszym wycinaniu przez tydzień nie mogłam wyjść z domu, a następny tydzień tylko w apaszkach itp... czekają mnie jeszcze dwie, ale wiecznie coś - kasa, czas....

ironia sushi to ja nie lubię szczerze!

i już dalej nie wiem co komu.... u nas dziś dzień wypadkowy, Kubi biegł gasić pożar do drugiego pokoju, słyszę ryk... wychodzi, krew cieknie z dolnej wargi... mówię, żeby otworzył buzię, a tam tyle krwi, że nic nie mogłam zobaczyć, myślałam, że zejdę na zawał... wyglądało to strasznie, ale ogólnie ma rozciętą wargę z zewnątrz, z wewnątrz dwa rozcięcia od zębów i krwiaczka pod dolnymi jedynkami... z tego co udało mi się z niego wyciągnąć to upadł, na nieszczęście zaliczając drewniany kufer z żelaznymi okuciami... więc mogło być gorzej :/ potem graliśmy coś na dywanie i nagle odchylił się do tyłu i walnął głową w stolik (ze starego drewnianego koła z żelaznymi okuciami i blatem z grubej pleksi) tu krew się nie polała, tylko guuuz... a potem na spacerze wywalił się niezliczoną ilość razy, już sam na koniec mówił 'chyba zęby wybiję'.... jestem dziś strzępkiem nerwów!
 
Hejka :-)
Ja już od pół godz.nie śpię, bom wyspana. Moja Śpiewaczka teraz wstała i świergocze z łóżeczka, a Tymcio śpi dalej. Tymek wieczorem zaskakuje mnie totalnie pytaniem: Mamusiu mogę spać? Dobranoc :-) padam po prostu. Nina wczoraj cały dzień ćwiczyła piskanie i chodzenie do tyłu, śmiesznie było... ale Tymek pokazuje w dzień rogi i kompletnie nie wiem co z tym robić. Myślę o psychologu... Jego sposób na wyładowanie emocji, zazwyczaj pozytywnej, to szczypanie, drapanie, klepanie po głowie, a wczoraj pierwszy raz ugryzł swojego kuzyna. Nie mówiąc o tym, że nie chce przeprosić i jest wieczny cyrk z wychodzeniem do kogoś. Eh wymiękam...
Marta dobrze, że nic Ci się nie stało... ja też jestem zainteresowana co to z tymi oczami. Kciuki za Kacperka!!! I dużo siły dla Ciebie :-)
Moon szczerze współczuję tych ósemek! Nawet nie wyobrażam sobie jaki to może boleć. A jak Maja? Zdrowa?
Andariel a Ty jak najszybciej za kółko! Niestety czas gra na niekorzyść. A lepiej żebyś jeszcze spróbowała w G.bo tam spokojniej niż w Wawie. Dzieciaczki zdrowe? To kiedy przeprowadzka?

A właśnie ja wczoraj jeszcze zaliczyłam z Tymkiem dermatologa. Czekałam 2 msc na wizytę i dowiedziałam się, że ma rogowacenie mieszkowe :-( super po prostu. Pomijając to, że ma rozdwajające się paznokcie i pękające naczynka na policzkach... wyszłam z apteki szczuplejsza o 150 zł :-( no i zaresjestrowałam się ba bezrobocie, ale to raczej nie powód do dumy...

Dziewczynki powiedzcie mi bo przymierzam się do kupna sandałów dla Ninki. Jakie z własnego doświadczenia polecacie - z zakrytymi czy odkrytymi palcami?

No i najważniejsze, gdzie Felka :-)?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry