No właśnie, ironia - posikujesz?
Felkaa ja też znów sama. Wczoraj M.wrócił w nocy, gdy już spałam, a dziś w Wawie od rana i też wróci jak już dzieciaki będą spały, może ja też.
Poradźcie co robić - ostatnio zgłosiłam pani w grupie Niny oraz pomocy szykujacej posiłki, żeby nie dawano jej mleka krowiego samego. Że jak będą np. płatki z mlekiem to mają dać same płatki, ale że jak będzie np.kawka z mlekiem to mają dodawać normalnie, bo to żadne uczulenie raczej nie jest. Niby wszyscy wszystko rozumieją, a dziś dowiaduję się od Ninki, że wszystkie dzieci jadly płatki z mlekiem, a ona dostała WODĘ w kubku. Żadnych płatków suchych. Robić awanturę (pierwsze co mi wpadło do głowy) czy spokojnie nawiązać do "incydentu"?