reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

reklama
Andariel - mnie ostatnio jakoś kinowo nie ciągnie - pociąg teatralny natomiast został :-pi zaszczepiam go Młodej - jutro po raz kolejny.
Asinka85 - nie chcę Cię dołować bynajmniej - myślę, że z tiramisu to niemożliwe :-p - ale może na Waszą przyjaźń czas już minął niestety.... Coraz bardziej łapię się na tym, że nie te osoby zachowują się naprawdę super, które swego czasu uważałam za przyjaciół ( i powinnam dodać moja szkolna przyjaciółka ) ale Ci którzy są kolegami/koleżankami i jakoś nikogo nie ciągnie do zastanawiania się jako to nazwać. Poza tym można mieć koleżeństwo w szczególności na jakąś dziedzinę - np. wyjścia na miasto czy wspólną pracę.
A ja z Młoda dziś na basenie i niestety z moją Mamą też, ale ostatni raz bo już nie mogę dłużej tak czuć się ignorowana.... A zaczęło się od telefonu ok. południa pt wymyślamy Krysi choroby plus na którą ( a żebym nie mówiła.... ), miałam przyjechać po 15. Telefon 14.30. że Młoda nie chce się ubierać, wstawać, że Jej zimno i że ja ma przyjechać wcześniej i ją ubrać.:szok: O żesz Karol.... Pogadałam z Małolatą dosłownie chwilę przez tel czy się ubierze i czy chce na basen. I sytuacja opanowana - a raczej nie mam mowy jak dla mnie aby było co do opanowywania... Na basenie pewne klimaty nieciekawe wyszły wiem już, że nigdy więcej w weekend - wymiękłam jak laska wprowadzając do damskiej szatni męża/partnera z synkiem zapytała czy można..., myślałam, że na sekundę ale sekundy mijały a ja niekoniecznie się chciałam myć w kostiumie więc wyprosiłam.... :crazy:. Potem ubieranie i jak zobaczyłam, jak moja Matka jeździ z krzesełkiem do karmienie z Krysią jako pasażerem po terenie basenu - ciągi komunikacyjne w kierunku wyjścia - byle tylko Młoda zjadła jogurt - to stwierdziłam, że to zdecydowanie nie moja bajka i nie mój sposób wychowania.... W każdym razie ta cała zabawa mnie kosztowała 3 h wyjęte z życia i ból głowy.
Krysia coś nie do końca swoja, mamy się wybrać jutro w goście, nie wiem... Muszę pomyśleć tak czy inaczej o jakimś prezencie - zdecydowanie nie chce mi się piec ciasteczek z imieniem, zlecę to Tacie w poniedziałek na Dzień Babci. Dzień zleciał a ja praktycznie nic nie zrobiłam poza przymiarką stroju na bal na za 3 tygodnie - może być to co wyciągnęłam, przede wszystkim wchodzę :-p buty mają z 15 lat i się b. nadają na tą okazję - nówki, kiedyś dostane, b. zgrabnie leżą na nodze.
 
Hello!
forever tutaj bilety do teatru drogie - no i jakoś mnie poza tym nie ciągnie specjalnie. Zresztą, my tak rzadko gdzieś z M.we dwójkę śmigamy, że jak już coś na szybko wyszło, to kino było bardziej osoągalne. I zależało mi na tym filmie.
Klimaty basenowe faktycznie...specyficzne:-pKrysia zabawiana przez babcię...



Zapomniałam Wam jeszcze napisać, że jak mówiłam lek.o tym, że Ninie wtedy skóra się nieznacznie łuszczyła z palców u dłoni i stóp, to powiedziała, że jest to niezwykle charakterystyczny objaw kontaktu z paciorkowcem, wiec możemy założyć, że faktycznie przeszła wtedy (równorzędnie z zapaleniem ucha) szkarlatynę. I że powoduje ją 7 różnych paciorkowców, więc aż 7razy można na nią zachorować:/

Lecę się szykować, śmigam do siostry na trochę. Muszę odsapnąć od domu, bo przede mną parę dni z dwójeczką w domu i będzie hardcorowo.

Miłej niedzieli!
 
katamisz o i ty! Jak miło:))Jak tam Gracka? mam do niej duzy sentyment, w końcy urodzona w Bielsku!

Dzięki Trasiu ;)Miło ,że masz do niej sentyment.My też mamy ogromny sentyment do Was bo o mały włos i prawie udało nam się spotkać kiedyś...Swoją drogą chętnie się kiedyś wybiorę ponownie do Bielska lecz tym razem rekreacyjnie i na spokojnie a nie na wariackich papierach;)Może wtedy uda nam się spotkać a ja poznałabym osobiście Twoje dzieci.
Jak Szymek?Biedny Ty i on ile się strachu musieliście najeść!!

Wpadłam do Was na momencik choć przywitać się...padam po 3 dniach pracy(pt,sob,niedz)...
Strasznie zadroszczę tym które pracują od pon-pt.

Asinka biedna szukałaś po nocach wpisów sprzed czerwca 2011 żeby wydobyć co nas zagoniło aż do Bielska ;-)Heh Była wtedy wielka potrzeba!!Ale z perspektywy czasu tak myślę ,że jakby mi przyszło być znowu w ciąży i miałabym rodzić wybrałabym tą samą drogę...Bielsko ;-)Wspominam pobyt w klinice bardzo pozytywnie i z dużym sentymentem.Rach ciach i po krzyku :tak:Jak dzieciaczki??Zdrowiejecie??Bo też co chwilę Tymek chory z tego co kojarzę.



Dobrej nocki wszystkim :*
 
Hejka!
Mam dzisiaj nerwicę od rana... Jak tak dalej dzień będzie wyglądał, to biały kaftan jak nic. Same wrzaski, a Tymek to przechodzi sam siebie. Brak słów!
Katamisz a widzisz, ja taka ciekawska i dociekliwa :p ale przynajmniej wiem. A Ty w Eskulapie rodzilas? Tymek zdrowy już. Dzisiaj idziemy do kontroli. W sumie on to co chwila chory, ale Jego łapią takie dziwne choroby, typu: bostońska albo bostońska z 3dniówką naraz.
 
asinka - a sprawdzalas mu odporność ?


ja od rana pracuje bo trzeba gonić :) młody w żłobku wojuje - ost zauważyłam ze strasznie zaborczy zazdrosny się zrobił wczoraj 3 dzieci uderzył bo chciały sie z nim bawić - oczywiście przeprosił po rozmowie ze mną ale i tak wstyd że szok... musze sie dowiedzieć czy w złobku też taki rozbójnik (panie nic nie mówiły takiego) mam nadzieje ze to tylko taka faza bo nie chce mieć dziecka zbója wczoraj do 18.30 siedzielismy w CH w pokoju zabaw dla dzieci wygonił sie młody wypił litr soku frytki wtrynił i do spania :)
 
kurcze nie wiem poszukam ale wiem ze znajomy robił jakieś badanie które określa odporność dziecka i im wyszło ze dziecko ma bardzo niską odpornosc i zakaz pojscia do złobka
 
reklama
asinka - tran to o dostateczny poziom wit.D dba, z odpornością raczej nie ma za wiele wspólnego (może te wzbogacone omega3 i omega6?). A gdzie właściwie Tymek łapie te różne infekcje?
jak pytałam teraz lek.czy jest jakiś cud-preparat, który może wspomógłby naturalne zdolności organizmu do obrony przed bakcylami, to burknęła coś o mega-med (?), ale bez większego przekonania.
Tak więc ja pozostaję przy tranie by wit.D nie zabrakło i dobrym miodzie, widać musi pochorować trochę i tyle. Będę miała porównanie jak Leo pójdzie do p-la - bo teraz od ospy Ninka już dwa razy antybiotyk brała, a Leo prócz kataru nic nie miał. Ciekawe czy to kwestia uczęszczania do p-la czy czego innego (nieszczepienia?).
 
Do góry