reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

forever mam nadzieję, że cuś się po tych wizytach wyjaśni, a jak Krysia dziś?

mamoM ojjjj ja też bym się wkurzyła, chociaż jeśli rzadko u Was bywa to pewnie bym po prostu starała się to 'olać'... nawet się nie rozpisuję o tym jakie rozwydrzone są niektóre dzieci bo mi się ciśnienie od razu podnosi!

andariel ja to akurat jak wiele rzeczy Kubiemu odpuszczam tak sprzątania pilnuję od początku... chcę mu od małego pokazać, że dobra organizacja to połowa sukcesu :-D dziś np 20 minut walczyłam o to, żeby posprzątał owady (mamy takie magnetyczne, sztuk 6) bo rozrzucił je po całym pokoju... a jak zazwyczaj robi to już automatycznie to dziś mówi 'mama', że za niego mam... ale nie pozwoliłam mu wziąć do ręki żadnej zabawki, w koncu wkurzony popłakał z 30 sekund i posprzątał... no i myślę, że tu nie ma co się złościć tylko powiedz Ninkowatej :) że jeśli przed dobranocką pokój nie będzie sprzątnięty to jej po prostu nie ogląda, tylko sama zajmuje się sprzątaniem i myślę, że konsekwentnie jeśli 3 razy tak będzie to problem zniknie, na jakiś czas... bo, że się pojawi znów to pewniak :-D


a mnie boooooli łeb... może ktoś za mnie lekcje na jutro przygotować?
 
reklama
mama M - no to przeszłaś dziś trochę.. ja to bym chyba gówniarza w schowku na szczotki zamkneła :-D

mnie dziś rozwaliła przedszkolanka heh - benio wychodzi z sali z kinderkiem w ręce...hmm no ok moze jakas impreza była .. fajnie... ale pani do mnie z tekstem: Nasza jedna opiekunka odchodzi i dała dzieciom prezenty z tej okazji..nie wiem czy Benio może to zjesć to już Pani zdecyduje.... :-D:-D:-D:-D no po prostu padłam... jak mam zdecydować czy ma zjeść skoro dała mu już do ręki i chciał z papierkiem zjesć? :dry:


gdybym była bardziej czepialska to bym pewnie awanture zrobiła... ale i tak sie uchował bo to była jego pierwsza czekoladka ;-)


no ale gdyby np był uczulony albo coś to tak troche pyta..
 
Ironia - :no:głupie babsztyle i już.
mamoM - no to skoro od 5-latki własni rodzice nie potrafią pewnych rzeczy wyegzekwować, to chyba za dobrze nie wróży:sorry2:
kasiawilde - no właśnie tak robiłam, że jak do 19 z minutami bordello w rozkwicie mimo upominania, to bajki niet, ale tydzień tak było i pękła, a za niedługo znów to samo. Wczoraj jej powiedziałam, że wszystkie niesprzątnięte z podłogi zabawki pakuję w torbę i oddaję innym dzieciom, gdyż najwyraźniej ma ich za dużo i nie radzi sobie z ich sprzątnięciem, ale to z kolei wywołało chyba za mocny efekt, bo zaczęła lamentować jak to tęskni za zabawkami i cyt."smuci się za nimi". Nie chcę jej dowalać negatywnych wrażeń w obliczu przeprowadzki i związanych z tym nerwów (w jakimś stopniu też to Ninkowata odczuje, zwł.że należy do wrażliwców).
Muszę poczytać co robić.
witaj, martadelko!
 
W kwestii Lonkowego oka - pirackie oko odpada:no:bunt już podczas montowania tego, łzy po zakończeniu tejże czynności. A po plastrze do teraz ma ślad. I co ja mam robić!?
 
hm nie wiem nie jestem aż taka napadowa :) fakt mogłby to zrobić inaczej, no ale cóż każdemu się zdarza...bardziej wkurzyło mnie kiedy niani benio uciekł do windy i pojechał (na szczęście z jakimś panem) na pierwsze pietro !!


oj wtedy gębę wydarłam i poku..rwiłam po niej porządnie..:szok::szok::szok::szok: na szczescie niedlugo po tym zakonczylismy wspolprace


a od tamtej chwili na windzie wisi karteczka że winda nie służy do samotnych wycieczek dzieci :szok:
 
reklama
dzien dobry!

ironia ja bym nianię kopneła w tyłek po takiej akcji z windą, w trybie natychmiastowym!!!

andariel ja rozumiem, że dla maluchów to na pewno stresujaca sytuacja... w koncu to ich jedyny dom, który znają... mysle, że musisz wymyslic jakas nawet niewielka konsekwencje tego, że nie sprząta (nawet nie mowie o karze) i się tego trzymać, bo przeciez zabawek bys raczej nie wyrzuciła... no i mysle, ze to dobrze swiadczy o naszych maluchach, ze co jakis czas nas znow testują! poradzą sobie w życiu :) ja dzis miałam powtórkę z owadami, ewidentnie młody chce wiedzieć, kiedy odpuszczę, bo nawet się nimi nie bawił, tylko porozwalał :wściekła/y: co do pirackiego oka to ciężka sprawa... nie mam pomysłu :/

forever, martadelko, mamoM, asinko hej :)

i znowu weekend i znowu mega pustki będą :-D a ja dzis juz po lekcji :)
 
Do góry