reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

reklama
ja od dzis robię przygotowanie do diety i zmian

- cały dzień grzecznie jadła bez wyskoków
- bez coli, słodkich i tłustych
- 20 miniut ćwiczen na dobry początek co by mnie zakwas nie zabił
- ziółka i zielona herbata odchaczone - a feee !


mam motywację, muszę miec... :sorry2:
 
Ironia - nie wyobrażam sobie takiej niefrasobliwości niani...:no::szok: Dzięki Bogu nasza opiekunka jest b. ogarnięta ode mnie :zawstydzona/y:
Mrsmoon, Andariel - cały czas mnie ściska w dołku jak o tym przeczytałam....:szok::-(
My po teatrze - zamówiłam bilety na za 2 tygodnie do następnego :-p - i zupie. Młoda dostała przymusowo zapakowana do łóżeczka na drzemkę - kwęczała krótko - za niedługo zbieramy się do Andariel.
 
Witam się niedzielnie, w ten weekend robię za mamę na pełny etat. Byłyśmy u Andariel - przyjemność podwójna, nie tylko z uwagi na miłe Towarzystwo ale dlatego również, że cała Trójka bezproblemowo kooperowała ze sobą, choć nie były to tylko wspólne zabawy np. tańce. Młoda niższa od Leosia o pół głowy, ambitnie jadła zupę - odmawiała pomocy - choć troszkę sprzątania po tym było :zawstydzona/y:, wogóle pochłaniała jedzenie wszelakie jak odkurzacz. Pojawiły się słowa "butla" i "krem". Od kilku dni "jajo" mówi. Szkoda, że aby się znów zobaczyć trzeba więcej będzie jechać niż kilkadziesiąt minut. :-(Na do widzenia Młoda dostała od Leo ślicznego buziaka :happy2:
Dodam jeszcze, że Gospodyni wyglądała naprawdę kwitnąco. :tak:
 
forever - dzięki:zawstydzona/y:
no, pożegnalny buziak był mega-słodki, do tego nie ustawiany - pełen spontan! Krysia jest b.pozytywnym dzieckiem - często się uśmiecha, ba- nawet śmieje w głos:-D no i potwierdzam - na własne uszy słyszałam nowe słowa (Leo za to zaskoczył mnie słowem "ptak" wczoraj). Podsumowując, było bardzo miło, dzieci się razem zgodnie bawiły, zero histerii, przepychanek itd. Tak więc można byłospokojnie porozmawiać, zjeść itd.


Dziś kolejni goście, nie wiem dokładnie w jakim składzie - tj. czy i ile dzieci będzie prócz moich.

Wczoraj podpisaliśmy umowę z naszymi najemcami, wszystko wydaje się fajnie układać.


Lecę - miłej niedzieli wszystkim życzę!
 
Oj... ależ żeś nakadziła Andariel ... Te megapozytywne dziecko zostało dziś 3 razy odesłane do swojego pokoju albowiem nie chciało podnieść rzeczy rzuconych na podłogę. :-( Z jedzeniem to różnie, bo Młoda się ciągle domagała a kwestia spokojnej rozmowy to zasługa Ninki, która ogarniała "dzieciaki" ;-)
I jeszcze teatralne - a raczej socjologiczne - spostrzeżenie - zmiana pieluszki dziewczynce na moje oko 2,5 roku, w hallu gdzie wszyscy, mimo odpowiednio przystosowanej toalety - nawet z przewijakiem. Przecież dziecko ma swoją intymność....:baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
aleeee pustki, co z Wami kobity?

forever, andariel fajnie, że spotkanie udane :tak:

ironia powodzenia w wielkich zmianach! trzymasz się?

u mnie wieje straaaaszliwie, a dziś od bardzo dawana miałam samotne popołudnie w domu! i co? nie było prądu!! czyli nie ponetowałam, nie poprzygotowywałam lekcji, nawet nie mogłam spokojnie poleżeć w wannie, bo bez prądu ciepłej wody u mnie nie uświadczysz!!! włączyli prąd i wszyscy wrócili do domu :wściekła/y:
 
Do góry