Pospałyśmy dziś do 8, co za luksus! Ale cos za coś, Marysia za nic nie chciała zasnąć po południu. Za godzinkę przychodzą uczniowie na lekcje więc bedę musiała ja obudzić i będzie zmierzła do wieczora
Za to powiem wam, że klocki duplo to u nas mega hit. Marysia bawi się nimi sama przez pół godziny a ja mogę sieddzieć i pic kawę!!! Jak miło, że od teściów dostanie na gwiazdkę duży nowy zestaw:-)
Spacerek zaliczony, ale dziś mała strasznie jęczała, juz miałam totalny brak cierpliwości. Odkąd odkryła jak fajnie zjeżdża się ze zjezdżalni w kombinezonie (naprawdę baaardzo szybko) to chce iść na spacerze tylko na plac zabaw. Jak tylko idę w innym kierunku to jęczy, no szlag mnie dziś trafiał. Oczywiście kolejne sceny rozpaczy przy powrocie do domu...grrrrr
mamoM mysle, że juz dawno powinnaś się wyleczyć z wyrzutów sumienia, że chciałabyś mieć trochę czasu dla siebie. ja ciebie niesamowicie podziwiam, ni wiem czy dałabym radę tak dzień w dzień sama z Marysią. Każdy potrzebuje trochę odpoczynku, a z tego co widzę jak przyjezdża twój mąż to wcale nie jest ci łatwiej, bo zawsze tyle roboty wokół domu. I uważam, że stwierdzenie "nie daję sobie rady z jednym 1,5 roczniakiem" jest gruuubo przesadzone;-) Dajesz sobie radę świetnie! Myslisz, że inni z dwójka dzieci są zawsze umiechnięci i mają nieskończone pokłady cierpliwości? Oj, nie wierzę w to. Kazdy ma lepsze i gorsze chwile. Po prostu wychowanie dziecka to bardzo trudna i ciężka sprawa. Daje masę radości ale też masę nerwów niestety. Pocieszające jest jednak to, że naprawdę jest coraz łatwiej.
andariel takie teksty do Ninki chyba są nieuniknione. Jak nie miałam dzieci i słyszałam naokoło jak rodzice ciągle mówią do swoich maluchów "nie rób tego", "nie wolno" to zawsze myślałam, że będę inna. Ale inaczej się nie da, bo maluch szybko by zginął w tym świecie. Myślę, że trochę podobnie jest z kwestią starszego rodzeństwa. Możemy mysleć, że będziemy postępować inaczej ale w realnym świecie to nie takie proste. Oczywiście, że trudno być starszą siostrą, Możemy starać się tylko nie przesadzać za bardzo w tych kwestiach, częściej odpuszczać. Ale to nie sprawi, że całkowicie unikniemy pewnych zachowań.
kasiawilde tekst robi wrażenie. Dałaś mi do myslenia wczoraj wieczorem

Ale tak naprawdę doszłam do wniosku - ale jak inaczej?? Tak jaak pisałam do andariel, w realnym świecie pewnych zachowań nie da się uniknąć. No bo jak wytłumaczyć 1,5 roczniakowi, że będzie miał braciszka, że trzeba będzie się z nim dzielić ubrankami i zabawkami? Kupiować nowe? zrobić pdoział na jego/jej? To też dla mnie bardzo niepedagogiczne. Wazne jest to, żeby pamiętać też o potrzebach starszego i jak najbardziej minimalizować jego przykre odczucia i nie zachłysnąć się milością do młodszego. Duzo przytulać, tłumaczyć, poświęcać duzo czasu itd. wszyscy jednak wiemy, że w pewnym momencie człowiek po prostu nie ma siły na zabawę i tłumaczenie.
Porównanie do nowej żony nie do końca do mnie rpzemawia, bo to jednak zupełnie inny rodzaj miłości, oddania, inna zazdrość. Ale rozumiem o co chodziło w przekazie i dzięki za ten tekst! Myslę, że mi pomoże

no i zdrowia dla brata, oby to było chwilowe&&
Ironia witaj! Tęsknimy za tobą, przenoś się szybko do nowego biura!!!
Asinka ty już 27 tydzień

jakoś u kogoś mijający czas bardziej mnie szokuje niż u siebie

)) Zdrówka dla Tymka i super, że remont zmierza ku końcowi!
forever pozdrów od nas
zołzę, chyba już całkiem odpuściła forum. Szkoda.
Ale Krysia dzielna u fryzjera! Jakoś nie bardzo widzę Marysię w fotelu fryzjerskim... nie tylko ze względu na brak włosów

)
martadelka oj tak, trudno będzie się maluchom "pogodzić" z tym, że mają nagle w domu nowego małego dzidziusia. My o tym bardzo dużo mówimy, choć to zapewne dla małej abstrakcja. Od wczoraj czytamy o Kamilce i Zuzi i widze, że wszystko jej się bardziej w glówce poukładało. Że teraz jak pojadę do szpitala to Marysia będzie wiedzieć o co chodzi, już wie że dziedziuć je z cycusia a Marysia z butelki itp. Więc pewne rzeczy w teorii przygotowane. Ale na żywo pewnie bedzie znacznie trudniej. ja się cieszę, że tak pieknie ostatnio bawi się sama.