reklama
traschka
Mama Marysi
Ja wybiorę komodę razem z łóżeczkiem, żeby jakoś to do siebie pasowało więc pewnie za 3 miesiące się wybiorę na zakupy... nie weim jak wyrzymam, już bym chciała to mieć i segregować ciuszki
Tanią ;-)Zołza a jaką kupujecie?
Szukaliśmy w różnych sklepach, w końcu znaleźliśmy taka prostą, ale dosyć solidną, 4-szufladową, o - taką
Komoda 4-szufl. Bodziosystem orzech (BS22-OR) - FABRYKA MEBLI BODZIO
Nie kupujemy typowo dziecięcej, bo nie mamy warunków na tego typu meblowanie mieszkanka.
Ostatnia edycja:
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
no my też właśnie, bo jeszcze póki co w kawalerce mieszkamy. W ogóle nie chciałam na razie kupować komody do tego mieszkania, ale nie przekonuje mnie zupełnie przewijak na łóżeczku, więc chyba kupimy komodę z tą nadstawką na przewijak i kosmetyki. W sumie, to musimy to jeszcze przemyśleć...
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
No ja mam jeszcze trochę miejsca w szafkach i coś można też schować w szufladzie od łóżeczka, ale chyba kupię tą komodę. Bo łóżeczko będzie tak u nas stało, ze nie będzie dostępu do kosmetyków i wetdy przewijak na łóżeczku niepraktyczny. I wydaje mi się jakiś wąski, ale muszę pojechać do sklepu i wszystko sobie pooglądac
traschka
Mama Marysi
Aestima a czemu przewijak na łóżeczko cię nie przekonuje? Moja bratowa taki miała i bardzo wygodnie się na nim przewija, bratowa też była bardzo zadowolona. Ja też nie mam warunków żeby zrobić pokoik typowo dziecięcy. Mam co prawda dwa pokoje ale jeden z nich to nasz salon-sypialnia a w drugim zrobiliśmy wielką szafę z komandora i mamy tam takie biuro. Nie stać nas żeby remontować jeszcze raz całe mieszkanie i wszystko przerabiać. Meble głównie z ikei więc na pewno tam dokupimy komodę, zobaczymy jeszcze co z łóżeczkiem żeby jakoś się zgrywało z resztą. Te z ikei niespecjalnie mnie przekonują.
I wydaje mi się jakiś wąski, ale muszę pojechać do sklepu i wszystko sobie pooglądac
No właśnie, warto się wybrać i poogladać [póki jeszcze sprawi nam to przyjemność zamiast nerwów, kiedy będziemy miały za mało sił i chęci ]
My już byliśmy na takim rekonesansie - i wybieramy się znów niedługo, żeby dokonać ostatecznych wyborów.
reklama
Witajcie
Ja dzisiaj od rana zabiegana. Miałam spotkanie w szkole z panią psycholog (podsumowanie Igora testów), później skoczyłam na zakupy i jak wróciłam musiałam szykować szybko jedzonko (kupiłam sobie mrożone placki ziemniaczane :-) ), bo przed wyjściem rano zjadłam tylko babeczkę i wypiłam mleko. Do tego jest dzisiaj dzień otwarty u pani dyrektor i muszę iść a to dopiero od 18:00. Padnę wieczorem jak długa, no ale iść muszę, żebyśmy wiedzieli, czy da radę Igora przenieść czy też nie. Jeśli nie, to pani psycholog wystosuje coś w rodzaju informacji dla wychowawczyni aby Igora naukę dostosować do jego możliwości i przewegetuje do końca roku a od września znowu zacznie jako pierwszoklasista.
Tak więc trzymajcie kciuki za spotkanie z panią dyrektor, oby okazała się kobietą z sercem i zrozumieniem.
Zolza - bardzo się cieszę, że Wam się wszystko udało :-) No i z tego co piszesz wynika, że to takie małe wesele było ;-) Gratuluję raz jeszcze. Teraz będziesz się oswajać z nowym nazwiskiem :-) Jeśli chodzi o nowy dowód, to czeka się na niego ok 3-4 tygodnie (bynajmniej w moim wypadku tak było) i się za niego nie płaci :-) Ja też musiałam wymieniać dokumenty, więc jest to spory wydatek jak się tak zsumuje np DO,paszport i prawko, dlatego wstrzymałam się jeszcze z paszportem - jest ważny, więc póki co, nie zmieniam :-)
Ironia - to mama poszalała, fajnie masz z tymi ciuszkami :-)
Ja miałam przewijak na łóżeczko i byłam zadowolona - był praktyczny a jak Igor się urodził, to mieszkaliśmy w kawalerce, więc też zależało na miejscu.
Ja dzisiaj od rana zabiegana. Miałam spotkanie w szkole z panią psycholog (podsumowanie Igora testów), później skoczyłam na zakupy i jak wróciłam musiałam szykować szybko jedzonko (kupiłam sobie mrożone placki ziemniaczane :-) ), bo przed wyjściem rano zjadłam tylko babeczkę i wypiłam mleko. Do tego jest dzisiaj dzień otwarty u pani dyrektor i muszę iść a to dopiero od 18:00. Padnę wieczorem jak długa, no ale iść muszę, żebyśmy wiedzieli, czy da radę Igora przenieść czy też nie. Jeśli nie, to pani psycholog wystosuje coś w rodzaju informacji dla wychowawczyni aby Igora naukę dostosować do jego możliwości i przewegetuje do końca roku a od września znowu zacznie jako pierwszoklasista.
Tak więc trzymajcie kciuki za spotkanie z panią dyrektor, oby okazała się kobietą z sercem i zrozumieniem.
Zolza - bardzo się cieszę, że Wam się wszystko udało :-) No i z tego co piszesz wynika, że to takie małe wesele było ;-) Gratuluję raz jeszcze. Teraz będziesz się oswajać z nowym nazwiskiem :-) Jeśli chodzi o nowy dowód, to czeka się na niego ok 3-4 tygodnie (bynajmniej w moim wypadku tak było) i się za niego nie płaci :-) Ja też musiałam wymieniać dokumenty, więc jest to spory wydatek jak się tak zsumuje np DO,paszport i prawko, dlatego wstrzymałam się jeszcze z paszportem - jest ważny, więc póki co, nie zmieniam :-)
Ironia - to mama poszalała, fajnie masz z tymi ciuszkami :-)
Ja miałam przewijak na łóżeczko i byłam zadowolona - był praktyczny a jak Igor się urodził, to mieszkaliśmy w kawalerce, więc też zależało na miejscu.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 99 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: