Nie mam pieczywa, głowa do mycia, dobrze, że 2 jajka mialam, to omlet sobie zmajstrowałam;-)
A na 7 dziś do pracy pojechał, żeby wcześniej wrócić. Raj tu mamy teraz, bo pootwierali wszystkie wiadukty nad rondami i bez świateł w 15-20min śmiga, a wcześniej rano to i godzinę czasem jechał w korkach, gorzej, że po euro most mają nam zwęzić, bo będą remontować i poszerzać do 5 pasów w każdą stronę
martadelka wg moich kategorii pchacz stawia taki opór, że jak dziecko bezwładnie się na nim oprze, to daleko nie pojedzie, a wózek to zabawka dla dzieci chodzących, które się na nim nie opierają przy pchaniu a jedzie;-) to taki mój własny podział, czekam więc z niecierpliwością na recenzje
trasia chyba zęby, tak myślę, wyszedł jej pierwszy, więc się zaczęło...a dziś zjadła butlę o 5 i myślałam, że do 7 pośpi, bo zwykle 2h po butli śpi, a ona po pół godziny z płaczem się obudziła, miała wilgotne portki - skutek wieczornej butli (dałam w końcu na śpiocha i 200ml wypiła prawie) i tej nad ranem. Więc chciałam ją przewinąć u mnie na kolanach, ale jak tylko zdjęłam pampersa to zaczęła sie zabawa, powiedziałam - leż, ona w histerię wpadła...i po spaniu było.
Nie katuj się kochana, ja też miałam różne myśli na początku ciąży, głównie przerażenie, chociaż Maja była planowana, ale niespodziewałam się, że tak szybko plany się ziszczą. Pierwszy trymestr to był ciągły płacz, spanie kłótnie z A. Później się z tego śmialiśmy, ale A wspomina pierwszy trymestr z przerażeniem. Gwarantuję Ci, jeszcze miesiąc i wróci dawna trasia
Doris, Misia gratki za odcycowanie!!! Poszło bezproblemowo, a Wy się zamartwiałyście:-)
zołza my też w kryzysie lekkim, ale to moja wina, bo nerwowo reaguję na informacje o wizycie teściów. Aaaa, w ogóle to teściowa w końcu nie miała tego swojego zjazdu...podobno nikt jej nie poinformował, że odwołany, coś mi się wierzyć nie chce...
Aestima jak ja Ciebie rozumiem, za tydzień mamy wyniki rekrutacji do żłobka i sama nie wiem, czy chcę żeby Maja się dostała...
kasia widziałam film na fb, pokazywałam A, był przerażony, bo po prostu bez słowa mu go pokazałam, a później dopiero powiedziałam, ze Kubik wyszedł cało i zdrowo z tej przygody...
andariel po przeczytaniu ostatniego zdania i ja na dwójkę ochoty nabrałam;-) kusicielko
wiesz, z tym syfem, to po pierwsze ja bakterio- i grzybofobem jestem, a po drugie, to nie chcę drżeć za każdym razem jak Maja bułkę na podłogę upuści...
A na 7 dziś do pracy pojechał, żeby wcześniej wrócić. Raj tu mamy teraz, bo pootwierali wszystkie wiadukty nad rondami i bez świateł w 15-20min śmiga, a wcześniej rano to i godzinę czasem jechał w korkach, gorzej, że po euro most mają nam zwęzić, bo będą remontować i poszerzać do 5 pasów w każdą stronę
martadelka wg moich kategorii pchacz stawia taki opór, że jak dziecko bezwładnie się na nim oprze, to daleko nie pojedzie, a wózek to zabawka dla dzieci chodzących, które się na nim nie opierają przy pchaniu a jedzie;-) to taki mój własny podział, czekam więc z niecierpliwością na recenzje

trasia chyba zęby, tak myślę, wyszedł jej pierwszy, więc się zaczęło...a dziś zjadła butlę o 5 i myślałam, że do 7 pośpi, bo zwykle 2h po butli śpi, a ona po pół godziny z płaczem się obudziła, miała wilgotne portki - skutek wieczornej butli (dałam w końcu na śpiocha i 200ml wypiła prawie) i tej nad ranem. Więc chciałam ją przewinąć u mnie na kolanach, ale jak tylko zdjęłam pampersa to zaczęła sie zabawa, powiedziałam - leż, ona w histerię wpadła...i po spaniu było.
Nie katuj się kochana, ja też miałam różne myśli na początku ciąży, głównie przerażenie, chociaż Maja była planowana, ale niespodziewałam się, że tak szybko plany się ziszczą. Pierwszy trymestr to był ciągły płacz, spanie kłótnie z A. Później się z tego śmialiśmy, ale A wspomina pierwszy trymestr z przerażeniem. Gwarantuję Ci, jeszcze miesiąc i wróci dawna trasia

Doris, Misia gratki za odcycowanie!!! Poszło bezproblemowo, a Wy się zamartwiałyście:-)
zołza my też w kryzysie lekkim, ale to moja wina, bo nerwowo reaguję na informacje o wizycie teściów. Aaaa, w ogóle to teściowa w końcu nie miała tego swojego zjazdu...podobno nikt jej nie poinformował, że odwołany, coś mi się wierzyć nie chce...
Aestima jak ja Ciebie rozumiem, za tydzień mamy wyniki rekrutacji do żłobka i sama nie wiem, czy chcę żeby Maja się dostała...
kasia widziałam film na fb, pokazywałam A, był przerażony, bo po prostu bez słowa mu go pokazałam, a później dopiero powiedziałam, ze Kubik wyszedł cało i zdrowo z tej przygody...

andariel po przeczytaniu ostatniego zdania i ja na dwójkę ochoty nabrałam;-) kusicielko

Ostatnia edycja: