reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Hej, nie mam weny, od rana kłócimy się z A....więc dzień mam spieprzony. Teściowa przyjeżdża służbowo we wt i w czw rano wraca. Miałam jechać po kota do rodziców, miałam spotkać się z Silvą i zołzą, bo nie było ich na ostatnim spotkaniu u mnie...A teraz nie wiem jak to wszystko zrobię:no:
Doggi fajnie, że jesteś, brakowało mi tutaj Ciebie:tak:
 
reklama
Hej melduję i tu że żyję :)
Wczorajsza podróż do W-wy udana pod każdym względem: impreza super, podróż też bezproblemowo, mogę jeździć :tak::-)
T wyjechał jakieś 2h temu więc koło północy powinien być już w domku, chyba posiedzę i poczekam bo się stęskniłam :)

Mrsmoon współczuję przyjazdu teściowej, ale dasz radę, bądź dzielna!
A i zapomniałam Ci wczoraj powiedzieć - ślicznie wyglądasz w nowej fryzurze, bardzo Ci pasuje! :tak:

My się z moją tzn z T mamunią pokłóciliśmy - w piątek była wojna bo zakazała T jechać... ale jak usłyszała że zakazy i nakazy to nie ten wiek i takie teksty to do dzieci może kierować to się rozkręciło. Do mnie dzwoniła w pt 13 razy - zobaczyłam dopiero wieczorem jak przełożyłam kartę do służbowej komórki bo moja umarła. W sb i dziś do wieczora się nie odzywała ale w końcu zadzwoniła bo musiała - kończy jej się ubezpieczenie samochodu i z wielką łaską poprosiła żebym skierowała agenta. Ale miałam ubaw bo musiała się schować swoją wielką dumę żeby zadzwonić. Ogółem ani ja ani T ani teść (bo też uczestniczył w tej wojnie i był po naszej stronie) się do niej nie odzywamy i wszystkim z tym dobrze :p
 
Mrsmoon - przyłączam się do zdania Madzioolki, uodparniasz się....:tak: Ja Cię chyba jednak wolę w długich włosach...:-p
Ale pogoda...:baffled: Ja wieczorem korzystając z nieobecności Mlodej odbyłam nie do końca udane obczajenie tematu basenu aby się zapisać na zajęcia. Popływać się nie dało albowiem nie wpadłam na to że w niektórych - klucz nieznany, żadnego info na stronie internetowej nie ma :no: - basenach życzą sobie mieć czepek....:szok: Więc sobie tylko z zewnątrz obejrzałam i szatnie. I niekoniecznie.... :baffled: Wróciłam do domu poszukać zajęć w najbliższych basenach no i są one głównie w weekendy co zdecydowanie mi nie pasuje, bo na dzień dobry by nas we wrześniu trochę nie było. :no: Znalazłam jedną grupę od września na godzinę 18 do której już miejsc nie ma :szok: Gdzieś nie ma grafiku a gdzieś na 17 - to może być trochę za wcześnie jak dla nas. Jacyś grafiku jeszcze nie mają - napisałam maila. A ceny..... :szok:
 
Ha, forever, a ja w końcu znalazłam basen gdzie nie trzeba czepków:-):-):-)

Ja tylko dzień dobry mówię i lecę sprzątać- kupmel M. przyjeżdża dziś do bdg. z sosonowca i będzie u nas spał ,więc trzeba ogarnąć. Nie mam weny do tego mieszkania już, o przeprowadzce myślę:-)
 
a ja mam za przeproszeniem sraczkę bo rano M. odebrał wyniki badania krwi i moczu Ninki i jest taka pozycja ALP (fosfataza alkaliczna), która jest ZNACZNIE przekroczona; na wynikach jest notka, że poziom badano dwukrotnie:((( nie muszę pisać, że jak się szuka interpretacji w necie, to... no właśnie... wizyta u alergolożki jutro wieczorem (bo na tę okoliczność miały być aktualne wyniki), nie wiem jak my dotrwamy w pełni sił umysłowych do wytyczonej godziny:( i niby rozum podpowiada: spokojnie, wyjęty jeden wynik o niczym świadczyć nie musi, dwa że dziecko zdrowe jak rybka i pełne energii, ale z drugiej strony okropny lęk:( kur** mać:(((((((((((((
 
kuźwa, rozumiem, już drżę przed jutrzejszą morf. i wcale się nie boję, że go pokłują, że będzie bolało- boję się wyników i to bardzo... Ale Andariel, na spokojnie, jeden wynik to jeszcze nic, u nas też tak bywało, że jakiś wynik nas zestresował a lekarz uznał, że wszystko ok, że tym się kompletnie nie przejmować. A za to inny, z pozoru dobry wynik uznal za niepokojący, więc ja już wolę nic sama nie analizować:no:
 
Andariel, cyt. Interpretując wynik FA należy pamiętać, że enzym ten fizjologicznie wykazuje większą aktywność u dzieci w okresie intensywnego wzrostu oraz np. po nasłonecznieniu.

może NINKA ma właśnie teraz okres gwałtownego wzrostu??
 
i jeszcze Zawsze należy używać norm dla poszczególnych grup wiekowych, ponieważ u dzieci aktywność FA może być nawet 3-5 razy wyższa niż u dorosłych. Normy mogą się różnić pomiedzy poszczególnymi laboratoriami w zależności od stosowanej metodyki i rodzaju zestawu do badań enzymatycznych. Z tego powodu interpretując wynik należy go odnosić do norm obowiązujących w danym laboratorium.
ALP odgrywa ważną rolę w wytwarzaniu tkanki kostnej, dlatego u dzieci w okresie wzrostu kości, ilość ALP w surowicy jest znacznie większa niż u dorosłych (nawet 2-3 razy).czy na pewno lab. wizęło pod uwagę normy dla dzieci??
 
reklama
Andariel a ile dokładnie ma? skoro u dorosłych normalna wartość to od 3 do 120 U/l, to ona może mieć nawet do 3 razy więcej, bo jest dzieckiem.
 
Do góry