Hej kochane, my już w domciu, wróciliśmy wczoraj po 22, Maja zasnęła w aucie i o dziwo nie obudziła się przy przenoszeniu do łóżeczka. Makówka mi pęka...wrócę do Was koło południa - muszę poogarniać dom, rozpakować się...a za oknem leje i nie nastraja do pracy.
asinka kochana, mam nadzieję, że masz tyle siły żeby skończyć z tym człowiekiem, on nie zasługuje ani na Ciebie ani na Tymka, szkoda, że już po slubie pokazał swoją prawdziwą twarz...jak masz jakieś ślady, to biegusiem na obdukcję leć. Szkoda mi Was(Ciebie i Tymka) strasznie, że na takiego dupka trafiliście. Masz w nas wszystkich tutaj wsparcie!!! Nie łam się kolejny raz, nie wierz w jego gadki, bo jak widzisz doby nie wytrzymał w masce....on się nie zmieni, trasia ma rację...
A jak wyglądacie ze sprawami mieszkaniowymi?
asinka kochana, mam nadzieję, że masz tyle siły żeby skończyć z tym człowiekiem, on nie zasługuje ani na Ciebie ani na Tymka, szkoda, że już po slubie pokazał swoją prawdziwą twarz...jak masz jakieś ślady, to biegusiem na obdukcję leć. Szkoda mi Was(Ciebie i Tymka) strasznie, że na takiego dupka trafiliście. Masz w nas wszystkich tutaj wsparcie!!! Nie łam się kolejny raz, nie wierz w jego gadki, bo jak widzisz doby nie wytrzymał w masce....on się nie zmieni, trasia ma rację...
A jak wyglądacie ze sprawami mieszkaniowymi?