reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Iza, dziękuję pięknie :)*

Agabre, koniecznie porozmawiaj z lekarzem - niech oceni Twój stan. Dobrze, że już nie chudniesz. Trzymam kciuki!

Ja właśnie wróciłam ze spacerku z psicą - około pół godzinki, ale lepszy rydz, niż nic ;-) Nie mogę z tym wariatem chodzić długo, bo za bardzo ciągnie na smyczy - a takie siłowanie zawsze kończy się bólem brzucha. Na szczęście, trochę sobie pobiegała i obie jesteśmy zadowolone :happy: Czeka mnie odkurzanie i sprzątanie łazienki... Niech mnie ktoś kopnie na rozpęd... :-p
 
reklama
Zolza, a próbowałaś może kantarka? To naprawdę świetna sprawa. Ja mam po ponad 45 kg psa na dwóch smyczach, w dodatku to psy pociągowe, które pracują więc ciągnięcie poza tym, że mają we krwi to jeszcze wyuczone. Niby wiedzą, ze pracujemy w szelkach, a na obroży spacerujemy ale rożnie to w praktyce bywa. Nie mogę sobie pozwolić, żeby mnie ciągały i narażały zwłaszcza teraz, a codziennie półtoragodzinny spacer musimy odbębnić. dlatego moje futra chodzą w kantarach i jest super. Pies ciągnie klatką piersiową, a smycz jest podpięta jedną strona do kantarka, a drugą do obroży.Kiedy zaczyna ciągnąc głowa skręca lekko w bok i psiak już nie potrafi ciągnąć. Jest to bardzo łagodny i humanitarny sposób, nie zrobisz w ten sposób krzywdy psiakowi , a on nie będzie Cię ciągał. Tu masz linki jak wyglądają takie kantarki i szczerze je polecam.
AMIPLAY HALTER NX KANTAR OZDOBNY DLA PSA - Pieskowy Raj - Internetowy Sklep Zoologiczny - www.psiraj.pl
TRIXIE Uprząż "Top Trainer" rozmiar M 28cm 13003
 
skonczylam pisac czesc teoretyczna mojej pracy :D ale sie ciesze :D
no i mama znalazła super podusie rogala ciążowego za haha 2 złote :) super bo takie to widzialam na allegro nawet za 200 :/
ma mateczka zdolności :D zreszta tak samo jak do ciazowych ciuszków, które normalnie są mega drogie :)
 
Setana, świetna sprawa! Nie słyszałam o kantarach wcześniej. Tzn. samo słowo obiło mi się o uszy, ale nie miałam pojęcia, co to jest. Sądzę, że to fajne rozwiązanie, zwłaszcza że piszesz, że działa. Pogadam z K. i może się skusimy po wypłacie :happy: Dzięki :happy:
 
Ja chciałam się przejść kawałek Mamę odprowadzić, ale jak Igor pokasłał z rana to Mama kazała nam siedzieć w domu. A już myślałam, że się troszkę przewietrzymy. Takie fajne mroźne powietrze jest :-) Aż pranie parowało, jak je wystawiałam na balkon :-)

Rozmawiałam właśnie z koleżanką o świętach. To już w sumie niedługo. Czy Wy wyjeżdżacie na święta? My mamy jechać do Bydgoszczy, ale mąż coś przebąkiwał, że raczej nie pojedziemy. W sumie święta w gronie R. rodziny uwielbiam, ale dzisiaj przeraziły mnie te 4 godziny drogi... Z drugiej strony gdyby się coś działo, to mam opiekę lekarską na miejscu.
 
Hej mamuśki :)
Ostatnio rzadko zaglądałam. Dostałam zakaz od wszystkich naokoło - od czytania zaczęłam sobie filmy wkręcać, bo przestały boleć mnie piersi, bo Was pobolewa brzuszek a mnie nie, o obumarłych fasolkach... itd. Nienajlepiej było. Teraz trochę lepiej, co prawda dalej czekam z niecierpliwością na wizytę i usg, ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Rozmawiałam z położną - wszystko siedzi w głowie po pierwszej stracie, więc odpuściłam necik. Dzisiaj odbieram wyniki badań, wczoraj upuścili mi aż 3 fiolki krwi, ale zjazdu nie było ;) Mam nadzieję, że wyniki będą ok, choć liczę na słabszą morfologię, bo od kilku dni słabo mi się robi. Poza tym rano obowiązkowo ściskanie porcelanki, niekiedy popołudniami też niedobrze, a raczej ciężko na żołądku.
Przepraszam, że tak tylko o sobie :sorry2: Postaram się teraz częściej zaglądać.
Ściskam i pozdrawiam :)
 
A tak z innej beczki teraz, bo mi się coś przypomniało i sama do siebie się śmieję :-)
Oglądacie "Szpilki na Giewoncie"? Wczoraj była taka scenka, kiedy koleżanka naczelnej przyprowadziła dwóch "przystojniaków" do zabawy a wieczorkiem tańczyli dla kobiet w klubie. Jeden z tych chłopaków był u mojej koleżanki na panieńskim (tzn my go wynajęłyśmy:tak:) i jak go widzę, to się śmieję sama do siebie, bo mi się ówczesny wieczór przypomina :-D:-D:-D

Blusia wiem o czym mówisz, bo ja też tak mam i zapewne będzie tak aż do końca ciąży. Tym razem nam się uda, zobaczysz:wink:

Moje ciecie wcisnęło nos w monitor i prosi, żebym nacisnęła :angry: tak więc wybaczcie - nacisnęłam :blink:
 
reklama
my na swięta jedziemy na podkarpacie :) do jasła, krosna, A POTEM na taką wieś koło sanoka ;) także mamy dwie wigilie i troszkę jeżdżenia :)
 
Do góry